Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosciowa

wspolne mieszkanie na studiach

Polecane posty

Gość gosciowa

czesc, mam 19 lat, od pazdziernika studiuje i moj chłopak tez w tym samym miescie, chodzi o mieszkanie razem, jegi rodzice sie zgadzaja moi nie...mowia ze za rok tak ale nie teraz..ale co to rok w ta czy w ta, mowie ze i tak bysmy sie codzien widywali u mnie czy u niej wiec bysmy ciagle byli razem, ale nie możemy razem mieszkac..bezsensu, co poardzic zeby sie zgodzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
u niego*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś przecież dorosła. Pewnie boją się o ewentualne konsekwencje tego mieszkania razem - tzn. ciążę. Zaproś chłopaka do domu i z nim i Twoimi rodzicami porozmawiajcie na ten temat. Wysłuchaj ich argumentów i przedstaw swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przede wszystkim pytanie - ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie nie mam nic przeciwko wspólnemu zamieszkaniu.....tylko pomyśl ...po co się spieszyć.... córka mojej znajomej zamieszkała z chłopakiem zaraz na pierwszym roku studiów a chodzili ze sobą od 2 kl liceum....na początku wszystko było cacy aż nie pojawiły się zgrzyty typu on chce wyjść ze znajomymi z roku ona foch że siedzi sama ....ona umawia się z koleżankami on zły że idzie sama itd.....po roku zamieszkiwania razem ona stwierdziła że czuje się jak stare dobre małżeństwo mając zaledwie 20 lat a gdzie uciecha z wyjścia na randkę iid.....wytrzymali ze sobą do półrocza 2 roku i po związku ....więc przemyśl sobie czy nie warto poczekać ?....mój brat jest z dziewczyną już ponad 2 lata oboje studiują w tym samym mieście ale na razie nie myślą o wspólnym zamieszkaniu on mieszka z kumplami ona z koleżankami zachowując prywatność i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, cztery lata temu bylam w takiej samej sytuacji jak ty, tylko ze to rodzice mojego chlopaka nie wyrazili zgody. zamieszkalismy osobno, spedzajac razem weekendy. wbrew pozorom, czlowiek daleko od domu nie jest taki sam jak w miescie rodzinnym, ma inne zwyczaje bo jest samodzielny i taki rok osobno jest dobra okazja zeby poobserwowac rozne zachowania drugiej strony, nawet w czasie odwiedzin czy wspolnych weekendów kiedy wraca kazdy do siebie.ja wbrew pozorom nie zaluje tego roku osobno i poniekad bardzo nas do siebie zblizyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zamieszkaliśmy razem po 3 mc, w wieku 19 lat, jesteśmy ze sobą i mieszkamy razem 10 lat :) mamy kilkuletnią córkę, planujemy slub i jesteśmy naprawde szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję córki :) ale to zalezy od wyboru, ja tylko staralam sie uswiadomic autorce, ze ten rok oczekiwania nie musi byc tragedia tylko łagodnym wejsciem w nowy etap zwiazku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
ponad 1'5 roku razem jestesmy, ale mieszkajac razem mozemy sie przekonać czy jestesmy dla siebie znosząc wady i wgl, i to jest bez sensu co oni mowia ze rodzice bo moge za rok a co to rok w ta czy w inna, i tak bysmy sie ciągle widzieli moze spal u mnie, to czemu nie mozemy razem mieszkac...ja wole byc uczciwa wobec ich prosząc zeby pozwoli ale jak nie to nie będzie wyjscia..jak im to mowie to nie rozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pau_gas123
mam to samo.. oni sie po prostu boja ze cie straca .. dodam ze jestem jedynaczka wiec ich obawy sa jeszcze wieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
ale co maja tracić , i tak ide na studia i tak...poprosilam chrzestnego o to by sie za mna wstawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprosiłaś chrzestnego, żeby dał zgodę na wasze przedślubne bzykanie? hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
trochę powagi i wyczucia sytuacji...nie chodzi Nam o bzykanie, po prostu chcemy byc blisko, razem ze soba skoro jest Nam ze soba najlepiej, poprosiłam zeby staral sie przekonac rodzicow do zmiany decyzji, moze on dotrze do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
i to jest tez bez sensu bo mowilam ze mozemy przebywac u siebie na noc i wgl i oni by nie wiedzieli a rodzice ze dobrze ze by nie wieedzieli..to nie moga pozwolic na wspolne mieszkanie..? niech udaja ze nie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×