Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TrójkątyiKwadraty

Sypiam z byłym

Polecane posty

Gość TrójkątyiKwadraty

Strasznie się pogubiłam. Nie wiem, z czego to wynika. Wiem, że jestem złą osobą. Albo taką staram się być, żeby ukryć wrażliwą część mnie. Do 21 roku życia nikogo nie miałam. Potem pierwszy chłopak, którego zlewałam, a kiedy się rozstaliśmy bardzo cierpiałam. W międzyczasie utrzymywałam kontakt z innym (nic wielkiego, ale kłóciłam się o to z tym moim). Spotkaliśmy się po moim rozstaniu, finalnie nic z tego nie wyszło. Zaczęłam spotykać się z byłym na seks, z mojej inicjatywy. On chciał powrotu, znowu nie wyszło. Po tym "zaliczyłam" całowanie na imprezie ze znajomym, nic wielkiego (tylko kac moralny). Potem kogoś poznałam. Spotykamy się od lutego. CHYBA jesteśmy razem. Nie przeszkodziło mi to jednak całować się z dwoma innymi, i... znowu przespać z byłym (moja inicjatywa), który teraz inicjuje ze mną kontakt. Dodatkowo ma mnie na oku kilku innych facetów. Powiedzcie mi, w którym momencie się zagubiłam? Nie poszłabym z nikim (oprócz byłego) do łóżka, ale już samo całowanie, czy właśnie seks z byłym podczas, gdy z kimś jestem. Wyzwiecie mnie pewnie od najgorszych, i pewnie będziecie mieć rację, ale w tym momencie nie wiem, co ze sobą zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzywam Ciebie od najgorszych...zla kobieto...nawroc sie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujesz się bardzo niedowartościowana i chcesz się dowartościować z innymi facetami. Nie tędy droga ale ty o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczandra82
To nic. Po prostu jesteś ladacznicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilydfgh
masz zadatki na zdrajce, z tym sie bardzo nic nie da zrobic, za duzo kombinujesz i sama nie wiesz czego chcesz, to sie zemsci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie stare przyslowie: stare lozko nie rdzewieje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
nie dość że jesteś brzydka i zakompleksiona ( wnioskuje to z twojego postu) to na dodatek zwyczajnie głupia ( dzielisz się swoimi idiotycznymi problemami na tym infantylnym forum) .ale mam dla ciebie i dobre wieści.mieścisz się w intelektualnej krajowej ,wiec głowa do góry i nie pękaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jej pierwsza proba literacka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem_wszystko
Gdyby wiedziała czego chce nie było by problemu. 1. Podstawowe pytanie to dlaczego sie rozstaliascie. Może coś nie zagrało ale dopiero po rozstanie dotarło do ciebie co straciłas? 2. To ze ciągnie cię do facetów to normalny odruch każdej zdrowej kobiety. To ze sie nie Decydowalas na jednego powoduje ze kąpielą sie wielu co robi jeszcze większy Metlik w Twojej głowie i obniża poczucie własnej wartości. Nie jesteś zła osoba! Pogubilas sie tylko! 3. Były nie jest ci wciąż obojętny. To co cię z nim łączy to zaufanie. Tylko z nim jesteś w stanie sie przespac. Dobrze wiesz E nie chodzi tu tylko o zwykły seks. Podsumowując! Musisz określić co łączy cię z były oraz jak chcesz aby ta relacja wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż taka już jesteś i taka twoja natura lubisz to i to robisz ja też tak mam i nie mogę sobie z tym poradzić...ale próbuję..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem_wszystko, chyba trafiłaś w sedno. Problem w tym, że ja sama do końca nie wiem czego chcę. Na pewno nie chcę sytuacji, w której to ja się "wkręcę", a on wycofa. Albo takiej, że on mimo tego niby zainteresowania teraz niczego nie chce. Po tym jak się przespaliśmy (było to w nocy) zostałam u niego. Padło stwierdzenie, że "to nierozsądne ale zapraszam Cię na jedzenie". Tego samego wieczora pisał do mnie smsy (wychodziłam ze znajomymi), a jak na któryś nie odpisałam pisał kolejnego. Następnego dnia do mnie dzwonił i zapraszał na kawę (nie było mnie w mieście, więc powiedział, że "zostaniemy w kontakcie"). Co więcej pytał, czy nie uraziło mnie to czy tamto, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobna sytuacje mam z bylym 5-c lat zylam w jednym lozku,jak tylko 18-cie lat skonczylam,przyszedl kryzys majtki zabralam i do rodzicow wrocilam,obecnego gdy poznalam to juz w UK pracowal,ale na urlopie mi zaimponowal,po ulopie znow pustka ,ale do nastepnego urlopu przetrzymalam,znow urlop i znow samo zycie przez dwa tygodnie, ale w lozku juz cos mi nie smakowalo,minely te wspolne dni i on pojechal do pracy,Byla sobota piekna podgoda wybralam sie do centrum miasta na spacer,tak sobie chodzilam wszystko ogladalam i na nic nie patrzylam,i na mojego bylego natrafilam i nie wiem skad on tam sie wzial gdy calkiem w innej dzielnicy mieszkal,nie myslalam ze jeszcze cos do mnie czuje,a on bardzo kultularnie sie zachowal i jak by nigdy nic sie nie stalo ze mna sie przywital i wreke mnie pocalowal,to jego zachowanie bardzo mnie zszokowalo,po paru minutach zaprosil mnie na kawe wyrazilam zgode i na ta kawe poszlam,tam padaly z obydwochstron pytania i odpowiedzi,ostatnie pytanie bylo powiazane z zaproszeniem,Juz chyba cos mi sie w glowie pomieszalo,bo nato odpowiedzialam--"TAK" probowalam ta decyzje zmienic ale juz nie bylo odwotu a tak szczerze to zatesnilam za jego pieszczotami,w samochod wsiadlam , na znajoma ulice mnie zawiosl to tego samego mieszkania mnie wprowadzil,i w tym momencie zucilam sie mu na szyje i gozaczelam jak dawniej calowac,ale juz cala drzalam i chodz wemnie jeszcze nie byl ale czulam jak to dawniej robil nie dlugo tralo i rzeczywisnie go w sobie mialam i wtedy sobie uswidomilam ze duzo lepszego zostawilam a za gorszego sie chwycilam,wrocily chwile roskoszy ,moja rochliwosc w lozku tez przy nim powrocila i cale cialo polsowalo a on wchodzil we mnie tak samo mocno i gleboko jak kiedys,wrocilam to tego jak zawsze mi mowil "sexi zmija" bo tak pod nim sie zmow zachowywalam, Do niedzieli do wieczora z nim bylam,narazie nic konkretnego mu nie odpowiedzialam tylko na nastepna sobote czekalam,ale na podjecie decyzji duzo czasu dostalam a w wolnych chwilach z nim przebywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowujesz sie jak zwierze daleko ci do czlowieka i nie mowcie mi ze sex jest w zyciu ważny kto go nie uprawia jest chory kazdy zdrowy czlowiek uprawia sex tak tak wychwujcie sie dalej w propagandzie disco polo człowiek XXI cofa sie w rozwoju TAK!!!! Zwierze robi tak jak rzucają nim instnkty, będąc niewolnikami emocji i robiac to co one nam kazą de ewoluujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×