Staramy się o dzidziusia i nic

I mamy rozwiązanie zagadki niżu demograficznego- Natura widząc postępujący upadek wszelkiej wyższej kultury na Ziemi, tą pogłębiającą się głupotę i uwstecznienie w kolejnych i kolejnych pokoleniach ludzkich, to zdurnowacenie coraz większe dookoła- postanowiła więc Natura zahamować rozród co głupszych jednostek na planecie :P

30 niedługo Dla Ciebie bachor a dla mnie największe marzenie.. to nie sprawiedliwe że taka szesnastoletnia pójdzie na impreze i "wpadnie"(jak to one mówią) a kobiety w moim wieku muszą się starać..

to nie jęcz tylko do roboty. te 16 robią to na luzie i bez stresu wiec wyluzuj

do roboty? Robimy to z Mężem codziennie, czasem nawet kilka razy więc gdzie już częściej..

taka niby religijna, in vitro jest be, ale chłopa z odzysku z dzieckiem na boku to jej religia nie zabroniła przygr****ć :D Autorko, czy mąż przeszedł procedurę unieważniania małżeństwa? Bo jeśli nie, to moja droga religijna koleżanko, jesteś z punktu widzenia religii zwykła dajka boczna :D

autorko - nie przejmuj się tymi zazdrosnymi pokrakami, na które żaden facet nie chce nawet spojrzeć (nie mówiąc o płodzeniu z nimi dzieci) - sfrustrowane, że nigdy nie będą matkami plują na Ciebie - bo Ty jeszcze masz jakieś szanse. ale - skoro Twoje badania są w porządku - pora wysłać na badania męża. życzę szybkiego zajścia :D i urodzenia zdrowego bobasa

uuu widzę tu typowy objaw syndromu wścieklicy macicy, charakterystyczny dla kobiet przy 30-stce :D

w płodne dni co 2 dni sex, jak są trudnosci.. glu.pie te baby..

Mąż jest po rozwodzie i to że jestem religijna, nie znaczy że nie spojrze na mężczyzne który miał kogoś przedemną. Ważne że mnie kocha a ja kocham Jego. przemol - dziękuję za wsparcie :) Coprawda nie wiem czy badanie Męża jest konieczne skoro ma dziecko z byłą żoną. Zaraz pewnie ktoś zażartuje że to dziecko może nie być jego ale jego była żona jest porządna i nie zdradzała by go

Spojrzeć możesz, ale wiązać się nie powinnaś, bo wtedy Ty też żyjesz w grzechu, tak przynajmniej wygląda w katolicyzmie.

ok, wszystko ładnie pięknie, a teraz już sio stąd, zajmij się bzykaniem i robieniem dzidziusia. Znudziłaś nam się już autorko. Nara.

dokładnie- z punktu widzenia katolickiego (a sama podkresliłaś swoją religijność) żyjesz w grzechu jako cudzołożnica. Może dlatego Bóg wam nie chce dać dzieci.

Każdy ma własną interpretację i podejście do wiary. Ja Ci nie narzucam mojej to Ty mi nie narzucaj swojej Jeżeli coś Ci się nie podoba nie musisz tu wchodzić i komentować i zachowywać sie nie przyjemnie

Jeżeli jesteś katoliczką, to nie możesz mieć własnej interpretacji. W takim rozumieniu nie jesteś wcale religijna.

Ale w którym momencie zachowałam się nieprzyjemnie?? Stwierdziłam fakt, że życie i spanie z żonatym mężczyzną (a Twój mąż wg religii jest mężem pierwszej żony) to cudzołóstwo. Sama zaczęłaś o religii.... A ja też jestem religijna, szczerze. I szczerze, wg mnie to by było sprawiedliwe ze strony Boga, jakby jasno pokazał, że twój mężczyzna może mieć dzieci TYLKO z prawowitą żoną, nie z cudzołożnicą.

nie ma czegoś takiego jak "własna interpretacja wiary" pani wygodnicka :D "jestem na tyle religijna na ile mi to pasuje" :D

Podchodze do wiary sensownie. Kaźdy powinien być z tym kogo kocha a gdyby był z była żoną to byłoby zwyczajne oszukiwanie siebie i jej. Bóg jest mądry i na pewno niechciałby źeby ludzie którzy się kochaja nie mogli być razem tylko dlatego że wcześniej zwiazali się z kimś kto się okazał nie być "Tym Jedynym"

ejże - katoliczki od 7 boleści - widzicie słomkę w oku brata :D swego a belki w swoim nie widzicie? naprawdę takie porządne na co dzień jesteście? już ja to widzę :O autorko - tak czy siak - koszt nie jest duży a zanim zaczniesz cokolwiek wyczyniać ze sobą i lekami i lekarzami - niech Twój mąż się przebada

ej laska, założyłaś topik na forum dyskusyjnym i chyba trzeci już raz obrażona wyganiasz ludzi, którzy na sprawę patrzą inaczej niż ty. Ty idź do jakiegoś kółka wzajemnej adoracji, i tam sobie opowiadaj "w uroczym delikatnym stylu" o swoich problemach z zajściem na siłę. Tu je Kafe, tu się ludzie wypowiadają z najróżniejszymi jazdami światopoglądowymi, a każdy z nich jest ważny, więc d z i w k o nie masz prawa nikogo wypraszać.

Skoro interpretujesz po swojemu związek z żonatym (według wiary), to przymknij też oko na in vitro. ;)

Czyżby? To nie ja napisałam "sio stąd" i "nara" i nie wyzywam innych Wkażdym razie temat był o ciąży i jeżeli ktoś ma coś jeszcze na ten temat do powiedzenia to chetnie przeczytam

to ja dodam, o ciąży- nie zajdziesz, bo masz spinę. End of Story :)

bosz :o co za idiotki - chyba co innego pożycie z własnym mężem (wg prawa świeckiego), a co innego ABORCJA czyli tzw in vitro in vitro to zapładnianie KILKU komórek jajowych a implantuje się jedną - pozostałe DZIECI wyrzuci się (prędzej czy później) do kosza. jest różnica p***y, czy nie ma?:O

No właśnie o tym mówiłam. Nawet jeżeli zbliżenie z rozwiedzionym mężem jest grzechem w co bardzo wątpię to czym to jest w porownaniu do in vitro..

Powyzszy post jest mój. Nie zauwazyłam że zaczęlo mnie wpisywać jako "gość" bo pisze z telefonu

"to nie sprawiedliwe że taka szesnastoletnia pójdzie na impreze i "wpadnie"(jak to one mówią) a kobiety w moim wieku muszą się starać.." - widocznie Bóg tak chce

A zenon nadal czeka

Co z tego, że Twój mąż może dużooo razy skoro plemniki są słabe??? Odczekaj na owulację i wtedy... bo inaczej nic z tego nie będzie.

To ze Twojemu mezowi udalo sie zrobic dzieciaka to nie znaczy ze teraz jest w 100% plodny. Przeciez tryb zycia, stres praca wplywa na plodnosc meska bardzo. Jak ma slabe plemniki to fakt ze uprawiacie sex w plodne kila razy dziennie tylko pogarsza sprawe. Zeby doszo do zapodnienia powinn sie uprawiac sex co 2,3 dni bez wzgeldu na to czy sa plodne. Zbadaj sobie prolaktyne i droznosc jajowodow. Jak Ci prolaktyna skacze to masz male szane na zajscie-za bardzo chcesz tej ciazy i tu tkwi problem. I przestac sie piescic w pisowni bo to zalosne.

Skorzystaj z usług klinki http://www.invicta.pl/ - kompleksowe badania, testy, programy.