Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnykwiat

komu tak naprawdę się udało

Polecane posty

Gość czarnykwiat

Pytam. Komu tak naprawdę się udało schudnąć? ja podchodzę do tematu po raz setny - i bez rezultatu. Chyba już przestanę zawracać sobie głowę tymi dietami - jestem już tym tematem zmęczona i wypalona. Pozdrawiam 85 kilogramowa baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś38
witaj autorko nie jesteś sama ja niewiele mniej i tak jak ty po raz któryś już to przerabiam ważne że takich jak my jest wiele a zrozumie tylko ten kto tego doświadczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnykwiat66
czyli tak naprawdę - mało komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie sie udaje :) Stopniowo ale jest Ok, :D Jak ostatnio zobaczylam moje stare zdjecie to sie przerazilam :) Teraz wznowilam dietke, jem wszystko ale uwazam ok 1000-1200 kcal. Cwicze i chudne w tym tyg 2,4 kg wiec jest super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja walczę:)i chyba idzie mi całkiem dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się nie udaje co schudne 2 kg , to wraca musiałabym nic nie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu_89
po pierwsze nie badz dla siebie taka surowa. bo to, ze wazysz 85 kg moze tez byc twoim sukcesem, bo gdybys sie nie odchudzala przez cale zycie, mozliwe ze wazylabys duzo wiecej i mialabys cialo w gorszym stanie. a diety i cwiczenia, ktore stosowalas przez cale zycie na pewno nie poszly na marne, bo zeby schudnac potrzeba czasu i przemiany wewnetrznej, czyli zmiany nawyków zywieniowych i ruchowych. ja odchudzam sie od 15 roku zycie (teraz mam 23) i roznie bywalo, raz lepiej razgorzej z silna wola. ale im jestem starsza, tym bardziej obserwuje, ze niektore rzeczy mi weszly w krew, z roku na rok jestem bardziej fit, przyzwyczajam sie do zdrowych zachowan i staja sie dla mnie naturalne. kiedys nie wyobrazalam sobie zycia bez gazowanych napojow - teraz budza moje obrzydzenie. pije tylko mineralke. moglabym wymienc milion takich przykladow ale nie o to chodzi, chodzi o to, zeby pracowac nad soba cale zycie, nie podczas miesiecznej diety czy 3 tygodniowego planu treningowego. przyzwyczajac sie i zmieniac nawyki. teraz jestem zadowolona ze swojego wygladu, ale dalej nad nim pracuje, tez mam slabosci ale jestem z siebie dumno, kiedy czuje, ze juz nie musze jesc tyle slodyczy ile kiedys, nie rzucami sie na niezdrowe rzeczy, obrzydza mnie jedzenie fast foodow i nie cierpie, kiedy przechodze obok cukierni iodpuszczam sobie slodycze. zamiast tego mam oszczednosci w portfelu i satysfakcje, ze nie musze. ale to nie przychodzi od tak. walczylam o te nawyki i zmiany pogladowe dot. jedzenia czy aktywnosci odkad skonczylam 15 lat, nie odmiesiaca czy roku. ty tez masz staz w odchudzaniu, napewno wykazujesz sie niemala wiedza i doswiadczeniem, nie spitol tego tylko probuj dalej, zaloze sie, ze jestes duzo przed kobietami, ktore dopiero zaczynaja sie odchudzac. uda ci sie na 100%, jesli bedziesz czuc satysfakcje z tego, co juz ci sie udalo zmienic w swoim zyciu, a nie bedziesz sie przygnebiac z powodu spraw, ktorych jeszcze nie dokonca udaje ci sie wcielic w zycie. im wiecej sukcesowtych malych sukcesow (np. nauczenie sie jesc ciemny chleb zamiast bialego, nieslodzenie herbaty, bieganie raz w tyg), tym bardziej bedzie ci sie chcialo zabiegac o nowe. i ta satysfakcja w przymierzalni kiedy wszystkie ciuchy na ciebie pasuje... bezcenne. im dluzej sie odchudzasz, tym czesciej bedizesz sie tak czuc. tylko nie przestawaj i nie mysl o odchudzaniu w kategorii dieta "od -do", powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnykwiat66
liluu- bardzo dziękuję Ci za twoją wypowiedź. Jesteś bardzo miła i mądra. To co napisałaś to sama oczywista prawda. Też odchudzam się od 15 roku życia (liczba w pseudo to mój rocznik- mam córkę w Twoim wieku, która jest szczuplutka ale "zarażona tematem" i też toczy walkę). Być może faktycznie gdyby nie to że przez lata wypracowałam sobie nawyki - chleb tylko czarny, ziemniaków prawie wcale, woda niegazowana a słodycze jak już to z wyrzutami sumienia ...to dziś byłoby nie 85 a 100 kg np. Zawsze mówię ,że odchudzanie to moje hobby i wiem , że tak już zostanie do końca życia. Walczyć będę nadal ale dzięki tobie cieszę się z tych 85 - Pozdrawiam -buziaczki - mama Julita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnykwiat66
i tak w tej euforii postanowiłam znowu jakiś czas trzymać się 1000 cal. I jestem szczęśliwa a nie zmęczona jak pisałam na wstępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnykwiat66
ja z tym moim stażem to próbowała już wszystkiego - octu jabłkowego też- na samą myśl o wodzie o posmaku octu jabłkowego mam gęsią skórkę nie cierpię go jest obrzydliwy . 1200-1400 cal tego się postaram trzymać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×