Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brat nie płaci za mieszkanie i wyłudza pieniądze

Polecane posty

Gość gość

Brat ma mieszkanie, które faktycznie figuruje na naszą mamę, z tego własnie powodu że nie płaci za nie. Teraz mama ma już dosyć, jest już osobą starszą i schorowaną, czynsz znów podnieśli w górę, do tego dopłata za ogrzewanie prawie 800 zl. Mama ma 1200 zł emerytury, nie jest już w stanie za niego płacić, ja pomagam jej jak mogę ale całej kwoty co miesiąc wyłożyć nie mogę, tym bardziej że on i tak do mnie przychodzi i wyłudza pieniądze, już tyle ode mnie wyciągnął, ze mogłabym dobrym autem teraz za to jeździć. Staram się już go do mieszkania nie wpuszczać, ale potrafi stać pod balkonem i krzyczeć. Wczoraj przyszedł "pożyczyć" ( on zawsze tylko pożycza, nigdy natomiast nie oddał) 200zl, nie miałam to siedział u mnie kilka godzin i skomlał (dosłownie), w końcu poszłam do sąsiadki i pożyczyłam od niej żeby mu dać. Kilka miesięcy temu przyszedł z jakimiś bandziorami, mili panowie powiedzieli mi ze jak nie zapłacę 2 tys, które mój braciszek jest im winny, to następnego dnia mam szukać brata w kanale melioracyjnym. W tamtym roku 3 tys grzywny musiałam zapłacić, bo inaczej do aresztu by go wzięli, na kolanach kilka godzin mnie błagał, miałam trochę oszczędności, złoto sprzedałam i zapłaciłam. To z takich większych kwot, ale dosłownie co tydzień-dwa jest 100, 150 zł które wyłudza ode mnie plus oczywiście 200-250 zl które dokładam do jego czynszu, i to już trwa od lat. Wczoraj już mu powiedziałam, ze jeżeli jeszcze raz do mnie przyjdzie to założę mu sprawę o nachodzenie. Mama chce przepisać z powrotem mieszkanie na niego, ale to wg mnie żadne wyjście, a wręcz tragiczne, bo on i tak nie będzie płacił, zrobi zadłużenie i mieszkanie pójdzie w diabły,a wtedy to już ode mnie się nie odczepi.Mam już tak serdecznie dosyć jego, ze naprawdę chyba chciałabym żeby umarł,miałabym w końcu spokój, chociaż wiem ze nie można tak myśleć, ale ja jestem strzępkiem nerwów przez niego. Mam swoją rodzinę o którą muszę dbać, a tak okradam własny dom, ciągle kłócę się z mężem przez niego. Gdyby mąż wiedział ile ten darmozjad ode mnie kasy wyciągnął juz to bylibysmy juz po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra, współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Twoja wina ,ze dasz soba tak manipulowac.poczekaj zacznie ciebie straszyc,ze o wszystkim powie mezowi! Jak przyjdzie kolejny raz powiedz mu ,ze to koniec i on juz na tobie nie robi wrazenia i nie dawaj mu zadnych pieniedzy,bo tym samym dajesz mu przyzwolenie!koniec z pomoca,bo bedzie jeszcze gorzej.a mieszkanie no trudno masz swoje,a jak mama ci przepisze to bedziesz miala tego darmozjada do konca zycia!Niech zacznie zyc swoim zyciem!Nastrasz go ,ze jezeli nie zostawi cie w spokoju to ty naslesz na niego policje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o tym, żeby to mieszkanie wziąć na siebie i ten czynsz mu opłacać, kiedyś mieszkanie byłoby dla mojego dziecka. Ale on może w tym mieszkaniu mieszkać jeszcze 20-30 lat, ono już teraz jest zdewastowane, jeszcze kilka lat i będzie ruina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zapiszesz na siebie to mieszkanie to nigdy nie bedziesz miala spokoju od brata.on ciebie tak zdoluje,ze bedziesz oplacac to mieszkanie,a on pasozyt zrobi z tego meline.pamietaj ,ze wlasciciel za wszystko odpowiada!musisz porozmawiac z mezem wziasc wszystko za i przeciw.......moze byc twoj brat na waszym utrzymaniu ho,ho,ho i jeszcze dluzej ..warto wszystko przeliczyc!!! ps a ile masz ty lat i ile twoj brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogonpasozyta
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 33, a brat 44. Jeżeli to mieszkanie bym przepisała na siebie to tak żeby on o tym nie wiedział, przynajmniej jak najdłużej bym starła się aby się o tym nie dowiedział, dopóki mama żyje mógłby żyć w przeświadczeniu ze mieszkanie cały czas jest na mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On pracuje, wprawdzie nie ma stałej pracy, ale są okresy kiedy potrafi całkiem nieźle zarobić, ale pieniądze dosłownie przelewają mu się przez palce, nic nie potrafi odłożyć, nic kupić. Potrafi jednego dnia wydać w knajpie 500zł, a drugiego juz siedziec u mnie i skomleć bo nie ma na chleb. Wogóle nie ma poczucia obowiązku ze za coś trzeba placić, że jak się pozycza to trzeba oddać. Są też okresy że nie pracuje kilka miesięcy, wtedy to juz naprawdę masakra, przychodzi codziennie, głodny i skulony jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braat
Wyczuwam nutę zazdrości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nutę zazdrości- a niby o co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja jest naprawde malo ciekawa. Ale twoj brat to juz mocno duzy chlopiec i jesli faktycznie chcesz sie od niegobuwolnic to badz konsekwentna bo on juz wie,ze zawsze wyskomli od ciebie to,co chce. Postaw sie raz,drugi i kolejny i moze zrozumie. Nie jestes za niego odpowiedzialna, nie masz obowiazku go utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pewno już mu grosza nie dam, miarka się przebrała, zresztą powiedziałam mu wczoraj żeby więcej nie przychodził bo będę wzywać policję jeżeli się pojawi. Ale pozostaje kwestia mieszkania, za które trzeba płacić. Mieszkanie jest na mamę, jeżeli nie będzie opłacane od razu komornik wejdzie jej na emeryturę, nikt nie będzie się z nią cackał. W tej chwili czynsz to 430zł, ja z tego płacę 200-250 w zależności ile mogę, mama resztę. Jeżeli w dalszym ciągu mam płacić to wolałbym aby mieszkanie było na mnie, przynajmniej kiedyś może moje dziecko z tego skorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalallllll
wiem jak taki jeden s******l moze zatruć życie całej rodzinie, miałam takiego brata, ale się zapił kilka lat temu i doskonale Cię rozumiem, ale prawda jest taka że chocbys mu oddała wszystko co masz to i tak mu nie pomożesz, może na rok miałabyś spokoj, poźniej by wrócił jak bumerang. Ja juz to wszytko przerabiałam, mój brat wykonczył matkę, gdyby nie on to moze dalej by żyła, a potem w kilka miesięcy przepił połowę jej mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalallllll
opłacając mieszkanie za niego i tak zapłacisz więcej, mozesz opłacać i ze 40 lat przy dobrych wiatrach, a potem twój dzieciak co z tą meliną zrobi, lepiej wziąć kredyt mieszkanie kupić dziecku i poki jest male wynająć, taniej wyjdzie niz utrzymywac brata który za darmo mieszka i jeszcze dewastuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalallllll
powiem Ci jeszcze, ze jak się dowiedziałam o smierci brata, to jakby ktoś ze mnie tonę betonu z plecow zdjąl, tak się czułam. zrobiłam mu pogrzeb i się modlę za jego duszę, ale jednoczesnie się cieszę ze go juz na tym świecie nie ma. straszne to ale niestety prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem normalnie w takiej kropce, wogóle nie wiem co robić z tym cholernym mieszkaniem. Pewne jest to,że obecna sytuacja nie może już dłużej trwać, bo ja mam dość płacenia za niego, a mama również nie daje już rady finansowo, ona żyje tylko z emerytury, dodatkowo jest chora i dużo wydaje na leki.Już mam tak dość, po nocach spać przez niego nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu bym wszystko puscila w cholere,bo szkoda twoich nerwow...a brat moze pozyc nawet jeszcze 30 lat i dluzej>Policz ile lat bedziesz placila za pasozyta i do tego zdemolowane mieszkanie.Policz ile to by wynioslo i przemnoz przez lata i twoje nerwy skolatane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoja mama gdzie teraz mieszka? Jeśli nie tam, to może by tak mieszkanie sprzedać, nawet poniżej kosztów i podzielić pieniądze za jej życia zgodnie z jej wolą, tak by i dla niej jeszcze na stare lata zostało, a syna - skoro już musicie płacić za niego - wysłać gdzieś, gdzie czynsz jest tańszy niż 800 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płacimy 800, tylko 430. Myślałam żeby sprzedać i kupić jakąś kawalerkę z mniejszym czynszem, ale mieszkanie jest tak zdewastowane, że chyba nic by nie zostało ze sprzedaży, u niego jest 62 m2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie doczytałam :). Jeśli nawet mieszkanie jest zdewastowane, to pewnie znajdzie się chętny po obniżeniu ceny: nawet jeśli stracicie, tj. nie zyskacie najwyższej możliwej rynkowej stawki i nie starczy na kawalerkę - to przynajmniej nie będziecie musiały do mieszkania dokładać. Jest też możliwość przepisania mieszkania na brata - to jeśli sprzedaż jest już zupełnie nieopłacalna, albo nie znajdzie się chętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wszystkim za rady. Jeszcze nad tym myślę ale najprawdopodobniej będę próbowała sprzedać to mieszkanie i kupić bratu kawalerkę z niższym czynszem. Na ulicę go przecież nie wyrzucę, gdzieś mieszkać musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój wrócił z rocznego wolontariatu bez grosza przy duszy. Nie ma pracy ma pełno długów (spłaca matka) wczoraj "pożyczył " ode mnie 50 zł a dziś przyszedł po 5 zł jutro pewnie zaś przyjdzie. Oczywiście pali i piwkuje więc kasę potrzebuje na swoje przyjemności. Dziś powiedziałam mu że nie dam mu 5 zł bo wczoraj dałam mu 50 zł to się chyba obraził. W*****a mnie to bo to nie chodzi o to że nie mam tych 5 zł tylko ja sama nie rozpuszczam kasy po to żeby oszczędzać a on życzy sobie żebym mu codziennie dawała "parę groszy" mega mnie to irytuje bo koleś jest "starym koniem" jego kumple utrzymuja swoje żony dzieci a on pożycza 5 złoty bo nie ma na fajki no żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz! chwileczke! kto kupil to mieszkanie? za czyje pieniadze? matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×