mało romantyczna historia

był sobie mężczyzna, który całe życie szukał miłości swojego życia, ale tylko takiej, która będzie miała podobną wrażliwość. osobę, która w miłości potrafię się zatracić dając jej ponieść. po kilku nieudanych próbach - a był bardzo łatwo choć gorąco i szczerze kochliwy - spotkał kobietę i został z nią na szereg lat. wydawała mu się spełnieniem marzeń i ukojeniem wiecznie głodnego i rozedrganego serca. wydawało się, że jest jego ideałem intelektualnym, duchowym i ucieleśnieniem piękna, spełniającym jego namiętności. mimo to wszystko, on nadal gdzieś w głębi swego jestestwa, czuł pustkę, której już nie liczył zapełnić, bo stwierdził, że jest to niemożliwe, a może nawet nawet pustka ta jest subiektywna. tak było kilka lat aż pewnego dnia, mężczyzna spotkał na swojej drodze inną kobietę. kobietę tak skrajnie inną od tamtej aczkolwiek taką samą - brzmi dziwne. ima bardziej się do niej zbliżał i im lepiej ja poznawał, tym mocniej i boleśniej zdawał sobie sprawę, że los zrobił mu podły żart, że to na nią czekał a tamta była tylko do niej podobna. :)

Niestety większość ludzi ogarnia (często ledwo ledwo ) w przeciwieństwie do autora tekstu jeno swój czas teraźniejszy ... Wszechwiedzący narrator takich problemów nie ma ,choć nudzić się chyba musi okrutnie

https://www.youtube.com/watch?v=L7ssQFiG8KA nie wszystkie miski musza wiedzieć o co kaman. ;) misie też :P

jakie to smutne i straszne i piękne co napisałaś :). Co do poprzedniego topiku, on na razie nie chce ze mną utrzymywać kontaktu, ja wciąż mam nadzieję...

Co za grafomania :O

wiem o co chodzi autorowi :)

to taki a'la prolog silene :) historia rozwinie się dopiero zimą, teraz nie mam czasu. takiego tłustego pełnego w refleksji. co do ciebie: piszesz o mężu czy koledze ? :)

i sprzęt piszący czas wymienić bo odmawia posłuchu :)

nie mam męża. Narobiłaś smaku i mam czekać do zimy?????

i zmien forum

Nie mogłeś prosto z mostu napisać, że za dobrze w d***e miałeś, a że się znudziłeś to znalazłeś inną. Los Ci zagra na nosie i żeby tylko się nie okazało, że ta druga to marna podróbka tej pierwszej :D Skoro była taka super to trzeba było jej pilnować, a nie oczami za innymi wywracać. Po jakimś czasie to samo z drugą będzie.

Chyba nie sądzisz że te smutne pierdzenie to dzieło jakiegoś faceta :O

Ja poznałam chłopaka i zaczęłam z nim być, on opowiedział mi o chłopaku ze swojej klasy, jak mi opowiadał o nim to miałam uczucie jakby mi się coś w środku poruszyło kiedy wymienił jego imię i nazwisko, ale to było bardzo dziwne, bo zawsze nadstawiałam ucha kiedy padało imię tego chłopaka, którego nawet na oczy nie widziałam. Byłam sobie przez kilka lat z tym moim i kiedyś doszło do spotkania z tamtym o którym mi opowiadał, jak go zobaczyłam coś się znowu we mnie ruszyło, miałam uczucie, że skądś go znam. Nadal byłam z tym moim, poprosił mnie o rękę i coś dziwnego się działo ze mną noc przed ślubem...nie wiem dlaczego, skąd, po co i czemu, ale popłakałam się z żalu, że już nigdy przenigdy nie będę miała szansy być z tamtym, bo będe żoną tego....nie wiem skąd sie to wzięło...wzięłam ślub i nie myślałam o tym, ale zawsze chętnie nadstawiałam uszu jak ktoś o tamtym coś mówił i zawsze czułam ulgę, ze nikogo nie ma...ja byłam nawet bardzo szczęśliwa, gdyby nie te uczucie pustki i tęsknoty za czymś ulotnym... Mąż mnie zdradził małżeństwo się rozpadło. Spotkałam po miesiącu tamtego, zamieszkałam z nim w ciągu następnego miesiąca a po roku byliśmy po ślubie....uczucie tęsknoty zniknęło i przepadło :)

hm? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5653843 znaczy to nie ty?

ja ale nie jesteśmy małżeństwem

dziewczynki, trochę więcej dystansu, luzu i szczerego uśmiechu. :) :) zwłaszcza cuprze, najwybitniejszemu krytykowi literackiemu kefaterii :D

A dziękuję :D Zadziałało, uśmiech był. Ale przyznasz że można by to napisać lepiej! Zdania zbyt długie i zbyt złożone, i styl zbyt uniesiony.

cupra, ale to nie konkurs pisarski, a ten tekst ma w sobie melancholię, jakiś taki mglisty klimacik. Chciałabym go móc więcej przeczytać...

silena dam ci znać jak zacznę na swojej stronie. słowo! :) *

o tak daj znać, bardzo chętnie przeczytam :)

co to znaczy skrajnie inna a jednak taka sama?

silene. w takim razie jeśli to nie mąż. odeszłabym :)

to znaczy że różnią się od siebie w pewnych aspektach a w innych sa do siebie bardzo podobne. przykład: jedna jest wrażliwa i lubiana druga zimna i nielubiana. :)

kim jestes autorko kochanką czy dziewczyną? jak wyglada ciag dalszy tej histori??

jestem początkująca pisarką :)