Gdzie mieszkać po slubie

Jestem z męzczyzną. On i ja po studiach jednak nie mamy wysokich zarobków- Przecietne. Planujemy sie pobrac jednak myslalam nad rozwiazaniem problemu z mieszkaniem. Wygląda to tak ze ON mieszka w bloku, w mieście więc ciasne małe... jeszcze 3 inne osoby. A ja mieszkam na wsi, w dosyc duzym domu jednak nie wyobrazam sobie mieszkac z tatą, u siebie w domu. Z tatą mamy podobne charajtery i wiem ze kiedyś mogłoby wyniknąc mase sprzeczek. Mimo ze mam warunki i nie moge sobie wyobrazicmieszkania w miescie- nie chce mieszkac w domu. Nie mamy, ani Moj M. ani ja żadnych testamentow w rodzinie czy nawet ,,działek" zeby juz cos bylo na start. A zaciąganie kredytu na lata na obecną chwile jest dla mnie no złym rozwiazaniem bo z pracą cięzko itd. Jesli chodiz o rodzicow, no moi chcieliby zebym mieszkala w domu ale... boje sie ze sie będą do wszystkoiego wtrącac itd.. wiadomo- co własne to własne. Macie jakies doswiadczenia? jakby to można bylo rozwiązac?

Jak jesteś jedynaczką to wynająć na razie, rodzice wieczni nie będą...

Graj w totka. A tak poważnie, skoro nie chcecie mieszkać z rodzicami (co popieram, dla mnie to najgorsza z możliwych opcji), to pozostaje wam kredyt albo wynajem. Innych rozwiązań nie ma.