Czy macie na boku kochanków

Podszywom dziekuje nie moja w tym glowa zeby byl porzadek na tym forum od tego chyba sa tu jacys ludzie prawda zawsze boli rozumiem i znikam...milego dnia

Balagan byl jest i bedzie na kafe juz nawet nadzieja umarla...

Mam kochankę, nie mam żony, ona ma męża, ja planuję ślub, ale nawet po ślubie będe się spotykał z moją kochanką, bo ją kocham.

Chora ta rzeczywistość po co ślub skoro z góry zakładasz że po ślubie będziesz nadal zdradzał jesteś zwykłym egoistą który nie potrafi uszanować uczuć drugiej osoby . Do autorki w pewnym momencie obudzisz się z pampersem na tyłku i z wyrzutami sumienia z którymi będziesz musiała się zmierzyć sama:( odpowiedz sobie na pytanie czy tylko tyle warte jest twoje życie ?:(((

karmenka po co w mentorski ton popadasz? tu jest ero:)

Jesli ero to nie mozna czasem powaznie? Ja wierze ze moralniak kiedys przychodzi predzej czy pozniej ale jednak tak Bo jesli nie to znaczy ze macie i tu uwaga- takie ciekawe okreslenie - uposledzone sumienie

Ooo wreszcie jestem soba

Słowianka a ty masz wyrzuty?

"teraz to men"...ja cię doskonale rozumiem bo miałam kochanka który miał narzeczoną potem jak z nią brał ślub był w tym czasie ze mną...ale co to znaczyło ?!

na boku to robi mi się wałeczek tłuszczu

życie jest piękne, gdy ma smaczek, ja jestem jeszcze wolny i mogę wszystko.

ale zaraz nie będziesz..ale powiedz mi co czuje facet przysięgając w kościele a w ty czasie ma na boku inną..

Jolka caly czas tylko zadajesz pytania gdybys czytala uwazniej polowa nie musialaby pasc Tego ze ma sie narzeczona czy dziewczyne i kochanke to juz zupelnie nie rozumiem w malzenstwie wiele jednak laczy co powoduje ze rozstac sie nie chcemy najczesciej pewnie kredyt bo przeciez nie napisze ze dzieci dla mnie to chore ale kazdy zyje jak chce

To samo co kościół czuje gdy księża molestują dzieci i są peder....mi lub pedof....

to po co ci kościelny ? ale odp .czy to uczucie jest takie silne do kochanki ..bo jak pisałam i mój też brał ślub i był w tym czasie ze mną,,potem nawet pojechał na miesiąc poślubny to pisał do mnie...byłam w szoku

Mi niepotrzebny kościelny, ale ona i jej rodzina nalega, ja to nawet na wesele zaprosze moją kochankę z mężem, taki jestem w niej zabujany. gdyby tylko chciała zostawic męża i być ze mną, to slubu bym z moją nie brał, ale ona nie chce takiej opcji.

słodka słowianka:0 kiedy to tak sie nawróciłaś?

co wy taksie tej slowianki czepiacie?bo nie wiem, nie kumam a mam 50 lat.

Od momentu jak kler swoim kutasem mnie pobogoslawil

ja miałem wiele kochanek, ale bez zobowiązań, bo mam rodzinę, a one to tylko miła rozrywka w moim życiu.

Mam 30 lat , dwa lata po ślubie, kochanek od roku. Dobrze mi z tym, skoro mój mąż nie zaspokaja mnie tak jakbym chciała (nie żebym nie mówiła co i jak jest nie tak). Sex bez zobowiązań, bez pytań, bez zakochania itp. Używaj kobieto jak tylko się da.

20 lat po slubie i zero kochankow, czy cos mnie ominelo w zyciu? Mazliwe ale nie po to wychodzilam za maz zeby dawac d**y innemu . Pozatym szacunek do niego i do samej siebie jest podstawa a poszlobymdomsmieci po takim numerze,a tobie widocznie tego brak. Coz jest warte twoje malzenstwo... Nie mow ze bardzo wiele i ze jedno nie ma nic doczynnienia z drugim bomto czysta bzdura wymyslona przez cichodajki i oszustki

Święta przedmówczyni, oby Twój małżonek był równie święty..... A od ocen się powstrzymaj, bo to gówniane wersy są....

Kazdy ma prawo do swojego zdana ,ja tez. Maz jest odpowiedzialny za siebie imza swoje czyny.po co wychodzic za maz? Badzcie sobie single i uzywajcie zycia nie raniac nikogo

Po co wychodzić za mąż? Bo życie po ślubie miało być piękne, a skończyło się jak zwykle.

Wiec moze to juz czas zeby kulturaknie kazde poszlo w swoja strone. Nie tracmy z oczu faktu ze mowa jest o zdradzie a nie o niespelnionych oczekiwaniach

Ale jeśli mąż tylko w tym jednym wątku nie daje rady, to od razu rozwód? Jemu nie przeszkadza, że sex ma od święta, a ja nie narzekam na obiady ugotowane codziennie. Dobrze nam razem bez sex-u i nikt nie wnika jak każde z nas gasi pragnienie.

Maz mi daje forsy ile chce kochanwk mnie zerznie kiedy chce i gdzie mi bedzie lepij jak nie w tym ukladzie

Wtedy mowimy o otwartym zwiazku , zdrada za przyzwoleniem to co innego Trudno mowic o zdradzie za przyzwoleniem czytajac powyzsze wypowiedzi

Jak czytam tych krytykow, to juz widze gowniarzy ktorzy sex maja jedynie ze swoja reka i najwiecej do powiedzenia. Jestem facetem i rozumiem autorke w pelni. To normalne, ze chociaz ma udane pozycie, ciagnie ja do innych "samcow". natura nas tak stworzyla i nie ma w tym nic sprzecznego z jej prawami. A monogamie wymyslili ludzie. Uzywaj autorko zycia, bo masz je tylko jedno. Maz pewnie tez ma kogos z kim dzieli co jakis czas loze. To tylko sex , rozladowanie napiec sexualnych a ludziska robia z tego taki cyrk.