Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dats

pomocy bo zwariuje w tym domu

Polecane posty

Gość dats

mieszkam z moją matką, która ma jakąś obsesję zbieractwa.. nie mogę już tego znieść. ma pełno ciuchów, na dodatek uważa, że wszystkie będzie nosić i nie chce nic wyrzucić, chociaż te wszystkie rzeczy są w chooj do siebie podobne i i tak ich NIE NOSI. jak otworzyć szafę to się prawie wysypują. poza tym miliardy jakichś debilnych ozdób, naszyjników, pierścionkow i chooj wie czego jeszcze. NIGDY tego nie nosi, ale jak chcę coś wyrzucić, to nie. uważa, że wszystko jej się przyda itp. sytuacja sprzed chwili (to już wykończyło resztki mojej cierpliwości) - zaczęła przeglądać szafkę, której nikt nigdy nie otwiera, bo nawet nie wiadomo co w niej jest... zajrzała do pierwszego lepszego pudełka i znalazła jakiś kurvva stary blaszany pojemnik, nazwała go ANTYKIEM, powiedziała że takich rzeczy się nie wyrzuca i wsadziła z powrotem tam gdzie był... no ręce opadają. :o znalazła nawet farby do włosów, z datą przydatności - uwaga uwaga - do 2002 roku :o pomijam opis innych rzeczy, które uważa za mega przydatne... kurva pewnego dnia to wszystko wezmę, w********ę i podpalę. jak ja mam jej przemówić do rozumu, żeby się tego pozbyć? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholozkaaaa2229999
2 zsadnicze pytania na dzien dobry: 1.ile ty masz lat?... 2.czyj jest ten dom????????????????? Nie pytam z grzecznosci dlaczego mieszkasz z matką a nie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
mam 16 lat, dom jest mojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholozkaaaa2229999
Jesli dom jest twoj i wzielas matkę do siebie na starosc (mam taka nadzieje) to wyznacz mame grzecznie granicę...Ktory pokoik jest jej...Ktore szafki....Powiedz ze w nim moize miec co chce,daj jej prawo do prywatnosci intymnisci i swoich skarbów...Byleby był porzadek,:) (jelsi to nie sa jakeis zdechle zwierzeta,skisle majtki czy inne obrzydliwosci.) Starsi ludzie czesto maja taki sentyment do zbieractwa...(juz nie mowie o zbieraniu puszek,zlomu czy grzebania po smietnikach,ale kupowanie takich tandetnych kiczowatych,niepotrzbnych rzeczy i cieszenie sie nimi)...Tyle im zostalo na starosc.Nie zabieraj jej tej radosci!!! a Jesli ty jestes pASOZYSTEM i mieszkasz kątem u mamusi....to dostosuj sie do jej zasad,szanuj ją...nie ograniczaj,nie gestapuj...Zapewnij jej inne rozrywki niz to zbieractwo....Mama poporostu ma taki charakter.Albo sie wyprowadz.Ona zapewnie nie przypieprza sie do twoich osobistych rzeczy i nie mowi ci ze niepodobają sie jej twoje rzeczy.Jesli w domu sa 2 dorosle baby i jest male mieszkanie to ZAWSZE PREDZJE CZY PIZNIEJ DOCHODZI DO KONFLITKU....dltaego wazne jest szacunek drugiej osoby,jej rzeczy...Szanowanie jej prywatnosci,jej prawa do hobby,do poczucia niezaleznosci,do tego by miala swoje skarby...(oczywisice jesli to nie sa rzeczy wygrzebne ze smietnika).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholozkaaaa2229999
Na ile oceniasz swój ryj? R*****aś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory ale to jest choroba - zbieractwo patologiczne czyli syllogomania, niczym sie nie rózni od innych nałogów i nic z tym nie zrobisz, widziałam jak psychiatrzy pracują z takim chorym i też sa przypadki że im sie nie uda wyleczyć, chory sam musi chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
nie moge sie wyprowadzić jak mam dopiero 16 lat. poza tym w sumie ona już od dawna nie kupuje tyle co kiedyś.. ale nadal nie chce wyrzucić tego :( i to mnie wkurza bo przez to czuje się jak w jakimś muzeum. wszystko wszędzie poustawiane rządkiem na półkach bo się nie mieści. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
nie no jakichś starych obleśnych spleśniałych rzeczy nie trzyma, ale jednak.. wszędzie gdzie spojrzeć jest aż pstrokato od tych bibelotów. przykład - szafka na książki - nie można przeczytać jakie książki są na półce, bo zastawia je ogrom rzeczy których nie ma gdzie poupychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdhgsdhgkal
psycholozka ty moze porozmawiaj sobie z jakas kolezanka po fachu, co? Bo glupsza jestes niz ustawa przewiduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chory na syllogomanię NIGDY NIE WYRZUCI swoich rzeczy trzeba z nim pracować duzo i rozmawiać żeby chciała to zrobić przede wszystkim w leczeniu daje się choremu wybór - wybierasz rzeczy czy rodzinę ( w tym przypadku córkę)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholozkaaaa2229999
no tymbardzoej jestes jeszcze gowniarą...w jej domu,na jej utrzymaniu i wychowaniu...Nie masz nic do gadania,poporstu twoja mama ma taki charakter....i nie nazwalabym tego jakaś chorobą.Piszesz o normalnych rzeczach tpu naszyjnik,korale,ozdoby...(kazda normlana kobieta ma tego duzo)....Widocznie tym zbieractwem poprawia sobie humor-jak my wszystkie :).Masz napewno swoj pokoj ktory mozesz urzadzac jak chcesz...Wiec nie przypierzaj sie ,ze mamy pokoju jest bałagan (?)i niepotrzbne rzeczy. Kup jej na urodizny 5 szkatulek i 2 kuferki zeby cie nie wkurzaly jej rzeczy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chory nie musi zbierać śmierdzących brzydkich rzeczy, znam chorą która zbiera nałogowo ciuchy i ma góry ciuchów w domu i nie śmierdzi to , torebki , buty , nie mieszczą sie w szafach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
ona niby chce to wyrzucić. no właśnie, "niby". czasem w przypływie natchnienia mówi jak sie tego pozbędzie itp, że ona wcale nie chce tych rzeczy miec, że ich jest za dużo i w ogóle. i zdarza się jej wyrzucić np, ostatnio jakieś 8 ubrań, ale przy tym ogromie rzeczy to jest nic, więc nic to nie zmienia, a większości nie chce tknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdhgsdhgkal
autorko - duzo pewnie nie zdzialasz, bo to nie twoj dom, a mama raczej nie pozwoli sobie 'pomoc'. Wiec dam Ci rade z innej beczki, bo sama pochodze z podobnego srodowiska (chociaz u mnie to bardziej 'przydasie' niz takie intensywne zbieractwo). Uwazaj, zeby sie tym nie zarazic! Bo ja sama widze u siebie sklonnosci do zachowania typu mojej mamy, choc u niej doprowadza mnie to do szalu. Ale pracuje nad soba, i nad wlasnym domem. Jak przejdziesz na swoje, uwazaj zeby Cie takie zbieractwo nie zasypalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
haha no byś się zdziwiła, bo mam swój pokój, w którym mam może 20 swoich ciuchów (wszystkich łącznie tyle mam), a resztę miejsca - czyli wielką szafę na cała ścianę - zajmują jej ciuchy poupychane. super co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
kdhgsdhgkal - o to się akurat nie martwię, ja mam odwrotnie, cały czas chcę wszystko wyrzucać, swoich rzeczy mam bardzo mało, ograniczam do minimum.. dlatego też nie lubię kiedy wokół mnie jest tyle róznych rzeczy bo wolę jak jest pusto i przejrzyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem , bo tacy sa chorzy czasem jest organizowane sprzatanie, podjeżdża samochód żeby zabrać rzeczy osoby bo ona chce to zrobic ale podczas pakowania ta osoba zmienia zdanie, płacze np że źle traktuja jej rzeczy , i trzeba to zostawić i nie wolno zabrać i nic z tego nie wychodzi , pomimo że była przygotowywana na uprzątnięcie miesiąc sprawa się nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdhgsdhgkal
'psycholozka' wychowywala sie w latach dwudziestych, gdzie dzieci i ryby glosu nie maja :) Olej ja bo nie wie dziewczyna co gada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widziałaś jeszcze domu mojego brata to dopiero jest zbieracz załączyłabym fotkę ale obawiam się, że poleciałby do sądu. Czego on nie ma w swoim domu to niewyobrażalne a ten syf i smród, gorzej niż murzyńska chata. Brat i jego żona, wcale się nie myją, no rzadko kiedy może dwa, trzy razy na miesiąc. Nie wyobrażam sobie ich w łóżku. jedzą obiad a pod stołem mysz złapana na łapkę już się rozkłada. Okien nie myła odkąd się wprowadzili do tej chaty już będzie ze 4 lata. Kobieta z 4 dzieckiem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
to z "byś się zdziwiła" było do osoby o nicku Psycholozkaaaa2229999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
no tak wiem że mogło być gorzej, że mogla być tym typem co kolekcjonuje jakieś ohydztwa i w domu wszystko pleśnieje itp. ale mimo to jak jestem u kogoś w domu, widzę normalną ilość rzeczy, to myślę że też chce żeby tak było. i jeszcze jak widze jak moja matka próbuje coś przeglądać i układać, i co chwile znajduje a to jakiś naszyjnik, który jest super świetny i w ogóle bardzo jej sie podoba (ciekawe bo go nigdy nie nosi, ponieważ sama nawet nie pamięta już co ma) lub to cholerne pudełko tzw "antyk" , to już nie mogę nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzersia
mój wujek jest taki, choć on zbiera urzadzenia typu kuchenki,weglowe też, pralki, odkurzacze,telewizory, wszystko stare po ludziach używanie, cały dom tym zawalony i podwórko , wszystko sie przyda i wszystko strasznie cenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzersia
takie coś ma też zona mojego kolegi , mloda dziewczyna w domu syf, nic nie wyrzuca, pudełka po serkach myje - na szczęście i gromadzi, gazety, opakowania, kartony, mało co podłogi tam widać choc jest mała ścieżka do przejścia, jeszcze taka najgorsza nie jest ale ma dopiero 26 lat, z wiekiem może się pogorszyć jak nikt nie będzie nad nią pracował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
no to u mnie na szczęście jeszcze tak nie ma, ale z gazetami też był epizod.. że już sie po podłodze walały. na szczęście już dawno zostały wyrzucone. ;/ nie cierpię z nią wchodzić do sklepu, bo zawsze tylko myślę czy coś znowu kupi. jakiś czas temu kupiła w krótkich odstępach czasowych chyba 5 par butów, żadnych nie nosi (no ok jedne załozyła RAZ), i ma na to wymówke typu "a bo myślałam coś tam", "a bo musze do tych butów mieć coś innego" itp. a jakoś w sklepie mówiła, że super buty do wszystkiego pasują i w ogóle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzersia
rozmawiaj z matką , najpierw po trochu, codziennie 15 minut, powiedz że jest ci przykro, że to ci utrudnia życie, z tego tak łatwo sie nie wychodzi , co najmniej miesiąc w spokoju rozmowy, nic na siłe bo pogorszysz sprawę, trzeba miec duzo cierpliwości do takich osób i mówić do nich po dobroci , nie wolno straszyć typu - wywale to wszystko na śmietnisko, nienawidze cię itp nie stosuj takich argumentów, daj sobie miesiąc do rozmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
ja już od lat z nią o tym gadam, a ona zawsze to samo.. w większości rozmów nie denerwuje sie, nie mówie że to wyrzucę ani nic obraźliwego. zazwyczaj po prostu siły mi opadają, i nie kontynuuję tematu bo wiem że nic nie zdziałam. ona mówi tylko, że wie że ma dużo rzeczy, że je wyrzuci, a jak już zaczyna je przeglądać to nagle wszystkie potrzebne. chyba muszę po prostu czekać aż się wyprowadzę, innej opcji nie ma. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzersia
bo żeby wyjsc z tego to niestety musiasz z matką te wszystkie rzeczy przejrzeć , tego sie nie uniknie , naszykuj pojemniki i powiedz żeby mam wybrała 10 rzeczy które chce wyrzucić - tak na poczatek , bo wiadomo że jak przegląda to biora jej sentymenty i jest uczuciowo zwiazana z przedmiotem ale musi wybrać 10 żeby wyrzucić, albo 20 , liczba do ustalenia wg uznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
ona zabrania mi brać w tym udział, bo mówi, że sama musi to zrobić. nie da się jej niczego narzucić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzersia
to bardzo dobrze, niech zrobi to sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dats
ale tego nie robi, i tak się koło zamyka. jak już coś robi to wyrzuca max.8 rzeczy. a robi to jakoś raz na 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×