Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu znawca kotow

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o dokocenie. Miał ktoś taką sytuację? Zdecydowałam się dokocić bo szkoda mi było mojego 3,5 miesięcznego kocurka, kiedy zostawał sam. Wczoraj do domu zawitał czteromiesięczny kocurek. Od razu zaczęło się fukanie, śledzenie nowego kota, później zaczepki, aż wreszcie koty zaczęły się tłuc, a właściwie nasz dotychczasowy kot rzucał się na nowego (mimo ze nowy starszy i większy). Rano wykąpałam nowego bo przyszedł do nas przybrudzony, przy okazji wykąpałam naszego wcześniejszego kota, wysuszyłam. Wtedy zaczęły się myć, jeden obok drugiego, myły się nawzajem, zasnęły razem no istna sielanka! Mówię- będzie dobrze. Wstały- znów młócka. Później do wieczora razem spały, wstały, zjadły obok siebie bez problemu i się zaczyna- biegają, syczą, ten nowy warczy, starszy go zaczepia. Co o tym myśleć? Myślałam ze skoro spały razem i jadły to się akceptują, A tu klops. Jak się obudziły to nawet ten nasz dotychczasowy się otarł noskiem o drugiego, ogonkiem zahaczył, ale widzę że znów mu odbija.... Poradźcie coś Jest szansa że będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 4 koty, które ciąglę sie kłocą i godzą na zmianę:) będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedź. JA właściwie nie wiem jak powinny wyglądać kocie relacje. Niby ten nowy dziś pewniejszy, sam szuka zaczepki, ale jak się tłuką to widzę agresję naszego dotychczasowego kota i ten nowy warczy jak szczeniak więc się obawiam i staram się przerywać bójki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiasz dwa koty do wanny i czekasz jak zaczną się kłócić i wtedy polewasz obydwa z prysznica zimna wodą :) zawsze pomaga trzeba tylko tak zrobić kilka razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
chyba jestem spocjalistką znam ich kilkadziesiąt i rozpoznaję ich sygnały po rodzaju miauczenia. Ty masz przypadek beznadziejny, bo podobny do ludzkich znajomości. Zazwyczaj koty sie dogadują (nawet koty i psy), chociaż jak zwykle to człowiek ustala hierarchię. Przyjrzyj sie sobie. W mojej praktyce był tylko jeden przypadek gdy koty wyrzuciły jednego samca. I ten przy braku pomocy ludzi przez kilka dni faktycznie odszedł. Zazwyczaj ustalaja sobie jakies terytorium własne na terenie wspólnego mieszkania i piorą sie tylko od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu do wanny oba jak leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed walką kotów najlepiej jest zrobić im masaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego beznadziejny? To dopiero drugi dzień. Mam nadzieję że się ułoży jeszcze. Az tym prysznicem to nie wiem czy dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym prysznicem to wyjątkowo durny pomysł zostaw je, niech się same dogadają, interweniuj tylko w skrajnych przypadkach poza tym w końcu zostaną kiedyś same w domu i będą sobie musiały jakoś radzic mam 3 koty, brane w różnych odstępach czasu i w róznym wieku, wszystkie wysterylizowane kocice zakładam, że kocury będziesz niedługo sterylizować, w przeciwnym wypadku raz, że smród, dwa, że walki nieustające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 2 kotki. Gdy była jeszcze tylko jedna, żal było mi na dłużej wychodzić. Przyniosłem drugie maleństwo, z początku było trudno, przez miesiąc nie mogły się pogodzić. Teraz na zmianę: czasem tulą się do siebie, liżą po łebkach- czasem biją się, ale widać, że to zabawa. A z początku prychały i wyglądało to niewesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będą sterylizowane oczywiście. Tylko wydawało mi się że na razie to kocie "dzieci". Krew nie leci ale na zabawę to też nie wygląda. Nowy w ogóle nie był zainteresowany zabawą ani walką z naszym dotychczasowym kotem. Np. bawi się piłeczką a nasz kot czai się na niego po czym następuje atak. Młócą się, nowy warczy gardłowo, stary odskakuje, ale po chwili powtórka z rozrywki. Ale dziś zauważyłam że nowy prowokuje tego naszego, chodził do niego bokiem z napuszonym ogonem. Zmyliło mnie to wspólne spanie i lizanie się nawzajem (może przez zapach kocimięty z szamponu?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim domu koty są od zawsze I same się dogadują, właśnie najgorsze co może być to jak się między nie wcinasz Daj im spokój to się po pewnym czasie dogadają To zwierzaki a nie dzieci to je, przepraszam ,ale tak śmiesznie nie traktuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o charaktery kotków: nasz dotychczasowy kot trafił do nas wcześnie bo jako półtoramiesięczne kocię, nie miał szans nauczyć się wszystkiego od mamy. Był niedelikatny w kontaktach z nami, gryzł po rekach i stopach, ma dużo energii,czasem agresywny. Jak został długo sam, albo zrobiło się cos co mu się nie spodobało- gryzł. Nowy- typowy kanapowiec, najchętniej 90% dnia by spał, delikatniutki, taka kuleczka, nie chce mu się ruszac, na dotyk od razu reaguje mruczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie kuwet na dwa koty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie to minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
to zwykłe wyznaczanie terenu i walka o względy ludzi. Nie wcinaj się póki krew sie nie leje. Obserwuj, a granice wyznaczaj dla obu kotów takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na trzy koty mam jedną kuwetę, ale za to wielką wsypuję do niej 20 litrów żwiru na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalam z kolezanka, wzielysmy 2 koty -bracia. I jak to rodzenstwo ;-) raz milosc raz walka. Mysle ze skoro spia razem jest ok. Chcialas zeby mieli towarzystwo to maja :-) beda sie lizac i bic na zmiane totalna normalka. Choziaz czasm trzeba rozdzielic towarzystwo, ale bedziesz wiedziala kiedy jak Ty sie oswoisz z ich wybrykami, walkami i wyscigami. Wystarczy 1 duza kuweta czyszona przynajmniej 1 dziennie. 2 miski na wode 2 na mokra karme i 2 na sucha. Powodznia 2 koty to 2 razy wiecej radosci a roboty tyle co kolo 1 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewo, a czy na początku wstawiałaś dodatkową kuwetę, czy od razu uczyłaś robić do jednej? Jak u Ciebie wyglądały kolejne dokocenia? Koty akceptowały się szybko, czy były problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×