Jesteś fajną koleżanką

Facet mnie dziś rozwalił na łopatki, po dwóch miesiącach spotkań wypalił, że po co brnąć w to dalej ,że jestem dobrą koleżanką ale to bez sensu.

caluski na pocieszenie ;* a ty oczekiwales czegos?

Spotykaliśmy się i naprawdę wydaje mi się że się dogadujemy, nie odczuwałam jeszcze jakiegoś silnego uczucia,ale zależy mi. Widywaliśmy się nawet często i to zazwyczaj z jego inicjatywy, wczoraj przyjechał i było naprawdę miło powiedział coś w stylu,że mu mnie mało i tak uroczo przytulił, dziś też wpadł ale nie byliśmy sami, wychodząc nawet mnie nie przytulił, wiec napisałam do niego że mi przykro że tak wyszedł nawet bez przytulenia i odpisał,że bez sensu dalej to ciągnąć, bo jest miło ale jestem fajną koleżanką

Co zrobisz? Nie zmusisz go. ­ Generalnie nie wiesz co mu się w głowie roi, może i miał jakieś plany (znam taki przypadek, też teksty o byciu koleżanką sypał) może nie. Zawsze to tylko 2 miesiące ;)

moze bylas tylko alternatywa , sprawdz to

oczywiście,że nie zmuszę, tylko mnie to zasmuciło. Przecież mógł mi to dziś powiedzieć normalnie w rozmowie, A dwa,że taka zmiana z dnia na dzień. Zaskoczyło mnie to.

Byliśmy ze sobą tylko dwa miesiące to mnie pociesza,że nie zaangażowałam się aż tak bardzo,ale dziś przyszło mi do głowy,że chyba nikomu tak nie wierzyłam jak jemu i tak mnie zaskoczył. Udało mu się wybrać moment ;)

Bo liczył, że ściągniesz mu gacie i sama nabijesz się na jego pal.

Zdałem sobie sprawę, że jestem sadystą. Wszystkie opowieści kobiet jak to nie "friendzonował" ich facet są dla mnie z***biste:D Wprawdzie nie materiał pod masturbację, ale blisko. Musiałbym być tylko ciut bardziej p**********y.

Pewnie bylas jedna z wielu kolezanek, a ktoras aktualnie szybciej sciagnela majty:o zadna strata, ale wspolczuje, ze trafilas na d*pka