przełomowy rok dla mnie

w styczniu obroniłam się w marcu spłaciłam dom w maju zaszłam w ciążę w czerwcu wyszłam za mąż w lipcu sprawa sądowa moja i mojej siostry muszę ją spłacić 200 tys końcem lipca okazało się że moja ciąża jest obumarła od lekarza do lekarza, kilkadziesiąt badań jutro mam zabieg łyżeczkowania i cholernie się boję :( od poniedziałku wracam do pracy po dwumiesięcznym ciążowym l4

trzymaj się autorko, wiem, żadne słowa Cię nie pocieszą mnie zmarła ciocia i wujek, o ich śmierci dowiedziałam w się w tym samym dniu, odziedziczyłam długi i ścigają mnie komornicy musiałam uśpić kota którego miałam 17 lat rodzice schorowani prawie każdy dzień przynosi kolejną złą wiadomość jedyne co mnie trzyma na duchu to nadzieja, że gdy skończy się ten rok skończy się też zła passa przecież trzeba mieć jakąś nadzieję ?