problem z chlopakiem

Witajcie, mam mały kłopot. Otoz od wielu miesiecy pisze, kontaktuje sie i rozmawiam na Skype'ie z pewnym chłopakiem. Poznalismy sie kilka lat temu, on obecnie siedzi za granica. Wiem, ze zawsze mu sie podobalam, on mnie rowniez, gdy go poznalam, mial zone. Juz jakis czas temu rozstali sie. On na Fejsie zawsze lubil moje zdjecia, mowil mi, ze mam ladny usmiech, ze jestem sliczna etc. Kontaktowalismy sie co najmniej kilka razy w tygodniu, rozmawialismy na Skype;ie,. Kilka lat temu, gdy mialam depresje i mialam smutne statusy na Facebook'u, nawet zadzwonil do mnie ze swojego zagranicznego numeru. Od jakiegos czasu wyczuwam jednak dystans z jego strony, przestal mnie komplementowac, gdy ja mu napisze, ze ma ladny usmiech, nic nie odpowiada, nie odpisuje. Wiem, ze czyta wiadomosci, pod tym wzgledem Facebook jest zdradziecki. Gdy probowalam wyczuc grunt, czy kogos ma, od razu pisal ze 'radzi sobie emocjonalnie' i zaraz zmienial temat... Wiem, ze nic mi nie obiecywal, nawet zapraszal do siebie na miesiac, chcial mi pomoc zaaklimatyzowac sie za granica, powtarzal to iles razy, obecnie przestal... Probowalam z nim rozmawiac na temat tego, ze wyczuwam dystans z jego strony, ale twierdzi ze nic sie nie zmienilo... Jak myslicie, moze byc jakas przyczyna? Zastanawia mnie to, naprawde dobrze mi sie z nim rozmawia, bystry facet, troche mi nawet imponuje. Sledzac jego profil, nie ma raczej nikogo. Rozmawialam z nim na Skype'ie, wiec raczej jest sam... Zastanawiam sie, skad dystans z jego strony.

Gdy mialam ostatnio status ':(', polubil go, natomiast zdjecia i inne statusy, nawet te wesole, pomija...

rzuc go

Gdy mialam ostatnio status ':(', polubil go, natomiast zdjecia i inne statusy, nawet te wesole, pomija...

Ale ja z nim nie jestem. Adorowal mnie, a nagle sie zdystansowal od jakiegos czasu... Nie klocilismy sie ani nic.

naprawde zal mi ludzi ktorzy kazda p*****le wstawiaja na facebooka. to swiadczy o jakichs niedostatkach w osobowosci

moze to smieszne, ale niestety chyba mam taki niedostatek osobowosci... :( moze to widzi i mnie unika... jest dosc pewny siebie.

'radzi sobie emocjonalnie' Oj radzi sobie radzi tylko jedna sprawa została do rozwiązania...

hm... chyba wiem o co chodzi. jest wolny, wiec nie strzelam fochow, jeszcze wzialby mnie za desperatke.

emocjonalnie na pewno, tylko bzyka co popadnie, ale co tam