jedzeniowe preferencje w ciazy

jestem w ciazy, 8 tydzien. Od ok 2 tygodni nie moge patrzec na ryby, wedliny, czasem nawet warzywa niektore (ostatnio prawie zwymiotowalam na widok ogorkow kiszonych). Czasem lubie zjesc jakies ciasteczko, czasem loda, owoce, sok pomaranczowy ubostwiam. Ogolnie nie jem zbyt duzo:( a zawsze mialam apetyt. Uwielbialam kawe, teraz lubie herbate. Bardzo chcialabym miec dziewczynke:) wiem ze te jedzeniowe preferencje to zabobony, ale czasami sie sprawdzaja. Czy ktoras z was miala podobnie i byla to dziewczynka?;)

j na początku ciązy nie miałam ochoty na nic bo miałam mdłości. Póxniej juz było lepiej ale nie miałam zadnych zachcianek czy ochoty na słodkie, słone, kwasne, ostr...wsyztsko raczej neutralne. A w takie jakieś głupie zabobony nie wierz. U mnie wszyscy mówili, że będzie chłopiec bo to bo tamto a jest dziewczynka

ja tez w sumie nie mam wielkiej ochoty, zle sie wyrazilam wczesniej, chodzilo o to ze tylko to jem, bo tez mam okropne mdlosci ;(

a ja miałam "smaki" już na wszystko po kolei - najpierw kwaśne, później słodkie, tylko ostre mniej lubię w ciąży niż przed i spodziewam się chłopca. Wierząc w zabobony, czekałabym na dziewczynkę, według kalendarza chińskiego też, więc czekaj spokojnie aż zobaczysz płeć na USG bo możesz się bardzo przeliczyć ;)

ojjjjjjj różnie bywało.... raczej mało na słodkie a raczej na take konkretne...chleb...ziemniaki i potrawy maczne....choc i w nocy potrafiłam sie obudzic z placzem bo chce mi sie platkow z mlekiem:P