Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ~niekochana~

związek bez miłości

Polecane posty

Gość ~niekochana~

Każdego największe życiowe plany, to kochać i być kochanym ... Marzenia ? Satysfakcjonująca praca, własny dom, gromadka dzieci biegających w ogródku, a przede wszystkim - nade wszystko kochający mąż ! No właśnie ... ale nie zawsze wychodzi tak, jakbyśmy tego chciały ... ... Początkowo było cudownie, okazał się dla mnie "lekarstwem" po poprzednim związku, w którym byłam notorycznie zdradzana i ciężko mi było odbudować zaufanie do drugiego człowieka, ale JEMU się udało. Czułam się przy nim jak nowo narodzona, nie brakowało mi niczego - byłam szczęśliwa. Lecz po roku zaczęłam zastanawiać się co tak na prawdę na łączy. Wtedy zdałam sobie sprawę, że szczerze Go Kocham. Ale nadal nie usłyszałam żadnych deklaracji z Jego strony ... mijały miesiące i nadal nic. Postanowiłam zatem poruszyć ten drażliwy temat, ponieważ przez tą sytuację sama bałam się powiedzieć mu, co do Niego czuję. Podczas rozmowy wyszło szydło z worka po 1,5 roku bycia razem zapytał "Chodzi Ci o to , czy Cię Kocham ?" - moja odpowiedź brzmiała, tak. Odpowiedział "NIE, nie kocham Cię. Bardzo mi na Tobie zależy, chcę być z Tobą, ale nie wiem co do Ciebie czuję" - bolało :( ... na początku tłumaczył, że to przez Jego byłą dziewczynę ... potem były inne argumenty ... Zaślepiona ogromną miłością do Niego postanowiłam czekać. Co jakiś czas poruszałam temat, ale bez skutków, bo przecież "Serce nie sługa...". Okłamywał mnie. Kłóciliśmy się. Rozstawaliśmy, ale po 10 minutach znowu schodziliśmy się, bo nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie. Ja przechodziłam stany przed depresyjne, byłam wyzuta z sił, chęci do czegokolwiek, płakałam ... Teraz jesteśmy ze sobą ponad 3,5 roku - niby jest dobrze, wszystko zaczęło się układać, ON jest dla mnie bardzo dobry, pomaga mi, troszczy się o mnie, gdyby mógł dał by mi gwiazdkę z nieba, czasem wydaje mi się, że jesteśmy na prawdę szczęśliwi ... ale Jego uczucia do mnie nadal nie są znane. Wszystko co robimy razem jest dla mnie takie - bezpłciowe. Możemy chodzić po parku trzymając się za ręce, Możemy całować się w miejscach publicznych i wyglądać na zakochanych, Możemy śmiać się i uśmiechać się do siebie ... ale ciągle mi czegoś brakuje ... Nigdy nie usłyszałam co do mnie czuje ... miało mi wystarczyć jedynie to: że mu na mnie zależy i że planuje ze mną przyszłość ... Tylko dla mnie wydaje się to bez sensu. Nie wyobrażam sobie założyć rodziny z Kimś kto mnie nie kocha, choć On ciągle trwa w przekonaniu, że kiedyś, w przyszłości będziemy rodziną ... Tylko teraz jest mi ciężko, ponieważ po tak długim czasie czekania na odwzajemnienie uczuć, a także po czasie, kiedy dusiłam w sobie uczucia do Niego, ponieważ wstydziłam się mówić mu co czuję, bo po każdej próbie (może napisałam mu 3 razy, że Go Kocham... tak napisałam, bo bałam się mówić mu to prosto w oczy, bałam się rozczarowania ...) czułam odrzucenie ... i przestałam być w stosunku do Niego wylewna. Moje uczucia zgniły ... Ktoś mi kiedyś powiedział "Związek bez miłości można stworzyć, ale bez szacunku nie" ... Tylko ja nie chcę żyć bez miłości, trwać w tym głupim przyzwyczajeniu ... Jestem teraz w punkcie , gdzie znajduje się jeden wielki znak zapytania ... Z jakichś powodów nie chcę albo nie mogę Go zostawić ALE chcę Kochać i być Kochana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakichś powodów nie chcę albo nie mogę Go zostawić ALE chcę Kochać i być Kochana ... xxxxxxxxxxxxx no to wszystko zostanie po staremu - ty będziesz "wieczną narzeczoną" a on kiedy wreszcie pozna TĘ JEDYNĄ zawinie się od ciebie w 5 minut - dopiero będzie bolało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×