Rzeczy darmowe kiedyś VS darmowe teraz

KIEDYŚ -na maliny, poziomki, jagody chodziło się do lasu i miało za darmo ile wlezie :) moja ciotka niedaleko domu zrywa codziennie borówki obecnie :) -większość warzyw brało się z ogródka -sądzę że gdyby mój dziadek żył to bardzo by się zdziwił kupowaniem wody zamknietej w butelkach w sklepie, skoro można było wiadrami nabrac jej ze studni za darmo :) TERAZ -za darmoche można dostać puszke coli 250ml, w upały rozdają je hostessy co jeszcze? :D

za darmo d**y dostaje dresiarz z dyskoteki

za darmo są często drinki dla kobiet w klubach :P

za darmo chapie też dyszla z kumpelami ochroniarzom jeśli nie chcą nas wpuścić :P

za darmo takie pacany jak powyżej ( 01.08.13 ) moga dostać w ryj, ale to sie akurat nie zmieniło... :D

grzyby, jagody itp. nadal są w lesie za darmo ;-) ja zbieram czasami, bardziej dla relaksu, ale zawsze coś mam, mąż jest zapalonym grzybiarzem. Warzywa w ogródku też mam za darmo w sumie, nie licząc kosztów nasion i sadzonek ;-) Co jeszcze za darmo... dzieci dostają w szkole mleko za darmo i warzywa/owoce. My chyba niewiele - wodę w upały w pracy, ale czy to za darmo - nie do końca...

warzywa z ogrodka nie sa za darmo. Trzeba je posadzić, a nasiona kosztuja. Dodatkowo kosztuje czas, ktory trzeba im poswiecic - wiec nie sa za darmo.

@nastia janowa to warzywa są 'prawie' za darmo ;) na pewno taniej niż ze sklepu i zdrowiej. woda ze studni, a czas - nie kosztuje :)