Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kangur Felix

vieviórze fantazje

Polecane posty

Gość Kangur Felix

Cholerny upał. Wszystko dosłownie gotuje się we mnie. Pławie się w tym kotle, w tej zupie myśli, słów i krwi wrzącej z pożądania. Kładę dłonie na twych policzkach, przyciągam g***townie, wdycham głęboko twój zapach, rozgniatam miękkość twych warg pocałunkiem, plądruję wnętrze ust językiem. Dzielimy się w zapamiętaniu własna wilgotnością, smakiem, gibkością naszych języków. Świat zewnętrzny nagle faluje, zniekształca się i rozpływa. Nie ma już ścian, sufitów, mebli, dywanów... Zmysły nie rejestrują już innej rzeczywistości niż ta w której istnieje jedynie twój dotyk, twój smak, twój zapach, twoje zamglone spojrzenie. Zapadam się w Ciebie, w miękkość twego ciała. Jesteś otchłanią w której pragnę pozostać na zawsze. Dłonią pospiesznie szukam c*pki i wpycham zniecierpliwione, grubiańskie paluchy do środka, może trochę zbyt szorstko, zbyt chciwie, zbyt brutalnie ale chcę, muszę natychmiast zlizać z nich twój śluz, upić się nim, otumanić by w narkotycznym transie pochwycić cię za włosy, rzucić na kolana i trzymając za głowę wepchnąć do ust kutasa. Upaja mnie ta scena. Twoje cudowne oczy, które tak kocham skierowane ku górze, mój członek torujący sobie drogę przez wilgotną czeluść twych warg. Przyciskam twoją głowę do łona, zmuszając niemal byś połknęła w całości sztywnego kutasa. Stróżki śliny ściekają po moich udach. Rozsmarowuję je z lubością po swoim łonie, twojej twarzy. R****m bioder wysuwam lśniącego od śliny członka spomiędzy warg, pozbawiam Cię rozkoszy pieszczenia go. Chwytam palcami za policzki i unosząc jednocześnie głowę zmuszam byś otworzyła usta. Pochylam się i strumień śliny z mych ust wędruje wprost do twoich. Z wdzięcznością chwytasz tę strużkę, smakujesz ją a ja znowu wpycham w Ciebie nabrzmiałego członka z jękiem rozkoszy, z wykrzywioną w ekstazie twarzą. Widzisz co ze mną robisz ? Należę do Ciebie. A może inaczej ? Siedzisz naga w fotelu z nogą założoną na nogę. Ja nagi, bezbronny, spragniony podpełzam na czworakach. Nieśmiało i prosząco spoglądam Ci w oczy. Uśmiechasz się. Niepewnie językiem dotykam palców twych stóp. Smakują tak wybornie... Nie śmiem użyć rąk. Potem już odważniej, nieco ośmielony rosnącym pożądaniem i pęczniejąca okazale erekcją całuję kostki, podeszwy stóp, ustami chwytam palce, pieszczę je, ssę, aż stają się wilgotne i błyszczące od mojej śliny. Ten widok nakręca mnie do granic. Czujesz moją uległość, moje pragnienia ? Unosisz stopę do góry a ja już na kolanach z rękami wciąż złożonymi na plecach połykam twoje palce, coraz g***towniej, zajadam się nimi, kosztuję, smakuję, smagam lekko zębami, językiem... W końcu mówisz mi „dość” Wstajesz i siadasz na mnie okrakiem podczas gdy ja wciąż na czworakach zmieniam się cały w oczekiwanie. Siedzisz teraz na moich uniesionych w górę biodrach. Czuję twój słodki ciężar. Dłońmi rozchylasz pośladki i nie widzę lecz czuję wyraźnie, jak strużki twej śliny gromadzą się i spływają w dół, wzdłuż rowka w kierunku odbytu. Czuję także jak soki obficie cieknące z twojej szparki zraszają mi plecy. Mogłabyś teraz ślizgać się po nich. Mogłabyś wymieszać je ze śliną i wniknąć palcami wgłęb mnie. Twoje palce coraz chciwiej i g***towniej poruszają się pomiędzy moimi pośladkami, to zataczają kręgi to poruszają się w górę i w dół. Wiesz doskonale, jak bardzo jestem spragniony Ciebie w środku, jak bardzo zniecierpliwiony. Jęczę, proszę, błagam... Zrób mi to. Wejdź we mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ktoś tak do mnie mówił.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opadla mi szczeka. Mistrzostwo swiata. Jestes prawdziwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kangur Felix
Albo to: Przechadzam się po parku w różowych stringach, nikt nie zwraca na mnie uwagi... wtedy pojawia się ON: uciekinier z psychiatryka, Stefan Męczygr***a - Kozog***t i ryczy: jesteś mój, uhuhuhuhu! Wskakuje mi na plecy i odbywa gorącą defekację brązowym płynem. Zaczyna swędzieć mnie odbyt. Już dawno tego pragnąłem. Stefan zaczyna wpychać mi mrożoną makrelę w odbyt, ohhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi079
jesteś F czy M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kangur Felix
To mu jednak nie wystarcza. Wskakujemy w dzikim pędzie do śmietnika stojącego nieopodal. Spółkujemy radośnie wśród smrodu i fetoru, odpadków, zgnilizny, szczurów i much...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kangur Felix
A co byś wolał? mogę płeć zmienić Skarbie :* ale uprzedzam lubię pieszczoty odbytu mrożoną makrelą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisiczka Felicja
hmmm 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„pęczniejąca okazale erekcją całuję kostki" Pomijając całowanie erekcją, co to jest „pęczniejąca okazale erekcja"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kangur Felix
To jest rozpadająca się makrela w odbycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenkaa3
Odjechałam:):):):):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zna sie na tykaniu Felix

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladnie napisane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×