Ale zjeałam sprawę

Mój facet jest na wyjedzie z młodzieżą jako ratownik, wraca w niedzielę, ale dowiedziałam się we wtorek, że w poniedzialek jedzie na kolejny obóz, a na codzień pracuje jako ochroniarz. W dodatku sie nie zobaczymy bo ja pracuje na noc.. napisałam mu kilka słów, że mi przykro, bo jak pojedzie to z naszego urlopu nici bo mu wiecej nie dadza. I napisałam, że tez chciałam sobie odpocząć i, że nie miałabym pretensji gdyby mimo wyjazdów dla mnie też znalazł jakis tydzień....odpisał mi, że znowu wymyślam i mu wszystko spieprzyłam...jak to usłyszałam to wyłączyłam fb, bo bylam w szoku ze mi tak napisal....teraz weszlam i zobaczylam dalsza czesc widomosci......odpisal ze mu wszystko spieprzyłam bo chciał jechać na więcej wyjazdów bo były potrzebne mu pieniądze........żeby się oświadczyć.

Nic mu na to nie odpisałam...ale się okropnie czuję...na dodatek mi to wszystko powiedział i d**a teraz ;/

I wgl z niespodzianki nici, bo wgl sie tego nie spodziewałam...

Ale masz problem , jacie idz na line

przepros go za marudzenie ze to tylko z tęsknoty tak marudzilas,ze niech jedzie na ile chce już slowka nie powiesz,i badz slodka i się uśmiechaj

To tylko z tesknoty tak piszę...ale na samym poczatku napisalam mu, że nie chce zeby to byla klotnia..a wyszlo jak wyszlo...ale ze mnie idiotka ;/