Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

opowiem Wam o moich trudnych poczatkach milosci do Blizniego i pomocy Boga

Polecane posty

Gość gość

1. poznalam chlopaka - przystojny i cudowny, idealny, zakochalismy sie w sobie 2. na poczatku patrzylam na niego pod zlym katem - patrzylam mu gdzie nie trzeba oraz na miesnie i klatke piersiowa, bardzo zgrzeszylam myslac o Nim w TAKI sposob 3. szybka fascynacja przeszla mi bardzo bardzo szybko 4. po niecałym tygodniu poczułam znudzenie i był mi obojętny 5. wspierał mnie cały czas w trudnych momentach gdy ktoś inny by się może zniechęcił znając się tak krótko 6. nie ufałam mu 7. gdy jednak przestał sie odzywać zrozumiałam,że jednak coś czuję do niego i nie mogę Go stracic 8.nie odzywal sie bo był zajęty, a ja panikowałam 9. stwierdzilam,ze od tej pory bede dla niego mila, dobra,wyrozumiala, idealna, nie moge tego zaprzepascic - prosilam Boga by wyszlo mi z tym chlopakiem jak jeszcze Go nie znalam!! zresztą nie wyobrażam sobie już życia bez Niego ;p 10. chociaż trzeba też mieć umiar i każe musi zachować swoje odrębne życie ;) po prostu Blizniego nie mozna traktowac przez pryzmat CIALA,WŁASNOSCI itp. wiele czasu potrzebowalam by to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie to gowno obchodzi dewotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×