Odwiedzilem Warszawe i musze stwierdzic ze takiego syfu dawno nie widzialem

Syf i czuc komuna na kilometr:D

to przez wzmacnianie lewej nogi

Warszawa to wies w porownaniu z zachodnimi miastami, a ludzie poubierani w jakies tandetne ciuchy.:D:D

z dużego miasta na zachodzie czy z "duzego" miasta na zachodzie Polski ?

daj przykład tego syfu, bo żyję tu od zawsze i może jakoś się przyzwyczaiłam, bo nie widzę na co dzień?

Z duzego miasta na zachodzie Europy. Typowe komunistyczne miaste ze wschodniego bloku.

Jakbyś znała coś więcej niż swoje miasto i W-wę, to wiedziałabyś że tak już jest w stolicach. Zwykle są największe i przyciągają najwięcej ludzi (np z "dużych miast" ościennych) więc i trudniej dopilnować czystości i porządku. Wielkie stolice europejskiej (np Londyn czy Paryż) potwierdzają te zjawisko.

a to ciekawe jakieś. Bo znam Berlin, Wiedeń, Paryż, i jakoś specjalnie różnicy poza architekturą nie widzę. A niektóre dzielnice w Paryżu to dopiero syf :)

Dajcie spokój , pojechał parweniusz na Zachód , zobaczył pigalak czy Soho i już światowiec pieprzony .

"Z duzego miasta na zachodzie Europy" Weź sie nie ośmieszaj człowieku. Tak jak by nikt nigdy nie był i nie widział tego zachodu.

W Warszawie mieszka sama holota, samych warszawiakow jest malo, wiekszosc to holota z Polski C. Widac juz po mordach, ze wiekszosc ma korzenie za buga. :D

"W Warszawie mieszka sama holota, samych warszawiakow jest malo, wiekszosc to holota z Polski C. Widac juz po ...." Taki wpis to wyłącznie "by holota"

Tylu dresiarzy co w warszawie nie znajdziesz nigdzie. To prawda, warszawiacayto wiesniacy bez gustu. Juz we Wroclawiu czy Gdansku d**y sie 100 razy lepiej ubieraja.

-----:D

Jako rodowity Warszawiak z ubolewaniem stwierdzam że faktycznie jest tu u nas dużo przyjezdnej hołoty ale ten problem dotyczy wszystkich większych miast gdzie łatwiej o pracę . Oczywiście nie każdy Słoik jest hołotą .

Faktycznie, bylem w Warszawie i nikomu tego syfu nie polecam. Juz lepiej pare dni spedzic w Madrycie. Tylko w Rosji jest wieksze buractwo.