Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kolalgolla

Jestem znerwicowana i przerażona życiem

Polecane posty

Gość Kolalgolla

Mam 25 lat i moje życie przypomina koszmar. Jestem tragicznie nerwowa, mam napady histerii i różnego rodzaju urojenia. Ciągle mam wrażenie, że coś złego się stanie i nie umiem się niczym cieszyć na dłuższą metę. Byle co jest w stanie zburzyć moje szczęście, byle co doprowadzić do płaczu i krzyku. Nie potrafię żyć tak jak moi znajomi, właściwie to nigdy nie miałam młodości, bo cały czas wszystkim się tylko przejmuję. Czy jest dla mnie jakiś ratunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
PS. Chłopaka też nie mam i chyba nigdy nie będę miała. Jestem kompletnie do niczego i chciałabym umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Proszę o pomoc. Jesteście jedynymi ludźmi, z którymi mogę porozmawiać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Szkoda, że mój apel jest bez odzewu. Cóż widocznie pewne problemy są pomijane milczeniem na tym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantow
A szukałaś pomocy u specjalisty? Myślę że cierpisz na poważne stany lękowe i nerwice. Nie poradzisz sobie sama tylko to się będzie jeszcze bardziej pogłębiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez psychologa bedzie Ci ciezko sobie z tym poradzic, im wczesniej zaczniesz sie leczyc tym latwiej bedzie z tego wyjsc. takie nerwice spoleczne czesto prowadza do deporesji, trudnosci ze znaleziem pracy, odszukaniem sie w sooleczenienstwie itp - nie badz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Byłam rok temu na terapii z powodu fobii społecznej. Nie powiem, rezultaty były, po terapii czułam się lepiej i moja komunikacja z ludźmi znacznie się poprawiła, ale mniej więcej od stycznia tego roku mój stan znowu się pogorszył. Doszło do tego, że boję się, że wchodzę na płatne strony internetowe, sprawdzam ciągle swoje konto bankowe i mam obsesję, że coś złego się wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama widzisz, ze terapia pomaga. zbawienny wplyw tez ma bliska osoba. moj maz mial tez z tym problem, czasem tez wraca i wtedy mowi, ze sie dobrze czuje tylko w moim towarzystkie i ja jestem jego lekiem, beze mnie z domu by nie wyszedl. jak kiedys bylo bardzo zle psycholog i leki mu pomogly. teraz tylko w stresujacych sytuacjach cos tam wraca, ale radzimy sobie sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Akurat kończę studia licencjackie, mam we wrześniu obronę, a już zakładam, że sobie nie poradzę. Czuję się bezradna wobec tego wszystkiego. Wszyscy się ze mnie śmieją, mama krzyczy, że totalnie mi odbiło, a ja mam ochotę umrzeć... Chyba nie dożyję 30stki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze tamci powyżej piszą.nie mam możliwości pomóc ci tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze ze zwracasz na to uwage i chcesz cos z tym zrobic. ja mam tak samo jak ty, ale kompletnie na to wywalone. egzystuje wlasciwie i mi to nie przeszkadza, mam uzywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Moja nerwica jest po części z mojej winy. Wszystko z powodu długów, jakie miałam do niedawna. Udało mi się je spłacić, ale za to nabawiłam się okropnej nerwicy. Nie mogę zapomnieć o przeszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolalgolla
Chyba będę musiała się skontaktować z lekarzem. Myślałam, że teraz już będzie tylko z górki, a tu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×