Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie matka pracujaca

Problem w pracy

Polecane posty

Gość taka sobie matka pracujaca

Zatrudnilam sie jako sprzedawca na dziale wedlin. Wczesniej pracowalam raczej na produkcji, potem w hotelu i jako sprzedawca tylko w sklepie odziezowym.Przyjeto mnie bez doswiadczenia, bo niby tak lepiej, bo moge sie uczyc od podstaw i nie przeniose nawykow z innych sklepow. Pracuje miesiac, ale tak naprawde i tak nic nie umiem. bo na nauke nie ma czasu. Moja praca polega na ciaglym sprzataniu i obsludze klienta, a reszta zajmuja sie dziewczyny, ktorepracuja po kilka lat i sie na wszystkim znaja-to ona przyjmuja dostawy, one wykladaja towar w lodowkach, ktore podlegaja pod nasz dzial, one wypisuja papiery-i sie ciesza, ze maja na to czas, bo ja obsluze klientow i moga spokojnie robic swoje. Niby wszyscy zadowoleni, ale ostatnio widze jak coraz czesciej pytaja-a umiesz zrobic straty czy wypisac inne papiery? Nie, nie umiem, bo nie bylo na to czasu, by mi pokazac. Na garmazu tez sie nie znam i dostawach, bo w zasadzie stojac na stoisku pojecia nie mam, co jest dokladnie w tych lodowach podlegajacych pod nas. Jestem do sprzedazy i przynies, podaj, pozamiataj. A przypuszczam, ze niedlugo bedzie sie juz ode mnie wymagac, bym umiala wszystko zrobic. Tylko na to, niestety, nie ma czasu by mi pokazac i wytlumaczyc. Zreszta ostatnio wypisalam jeden papier ze stratami, ale to zajmuje czas i one tylko mnie odrywaly od zajecia-bo klient stal przy ladzie i ja musialam oderwac sie od papierow i obsluzyc. a jak jest sytuacja odwrotna-ze ktoras z dziewczyn w papierach siedzi, to spokojnie wypisuje, az skonczy. A klientow obslugiwac mam ja i jeszcze jedna nowa. Wkurza mnie to, bo robilam 3 podejscia do wypisywania tych papierow i nie dawaly mi spokojnie skonczyc. Tak samo z innymi zajeciami, cos zaczynam robic, to mnie wolaja do obslugi, a jak one cos robia, to najpierw koncza a potem podchodza do lady (wyjatkiem jest sytuacja, gdy naprawde duza kolejka sie robi przy ladzie). I wtedy ja latam jak szalona, robie 5 rzeczy na raz i niczego nie koncze-a potem one sie dziwia-oo, jeszce tego nie zrobilas? Ja szukam caly czas innej pracy, do tej chodze, bo nie mam wyjscia. Ale niesamowicie drazni mnie brak organizacji i to, ze czuje sie tam jak piate kolo u wozu. Ostatnio chcialam podokladac w lady towar, przeciez juz wiekszosc asortymentu kojarze-ale nie, to chciala zrobic pracownica z wiekszym stazem a ja stalam jak d**a, bo akurat ruchu nie bylo i wszystko mialam sprzatniete. Nawet pol zartem pol serio powiedzialam do niej-no tak, bo ja Twoja koncepcje popsuje :P Ale jak mam sie nauczyc, skoro one nic mi nie pokaza? Bo albo jest za duzo klientow akurat albo jedna z druga uwaza, ze zrobi to lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie matka pracujaca
Ja juz im mowilam, ze szybko sie ucze, tylko trzeba mi pokazac, co i jak. Ale na to nie ma czasu. A zdarza sie, ze jedna z druga chce, bym zrobila cos, o czym pojecia nie mam i tylko miny robia, bo ja mowie, ze nie wiem. Albo zdarza sie, ze jedna dziewczyna kaze mi cos robic w ten sposob, a juz na drugi dzien inna mowi, ze tak nie mozna, tylkoi inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×