MOJE UPIORY Z DZIECINSTWA

Bedac dzieckiem w szkole, chlopaki z klasy przez 6 lat wykorzystywali mnie i inne dziewczynki sexualnie. Zadna pani nauczycielka nie interweniowala, nie bylo dyzurow czy pilnowania. A w domu nie mialam sie komu poskarzyc. Te lata w szkole podstawowej wspominam jak najgorszy koszmar, bo tyle bylo tam przemocy, upokorzenia, bicia i placzu. Dzisiaj mam 33 lata, mieszkam zagranica ale kiedy przyjezdzam w rodzinne strony z bolem brzucha wychodze z domu bo ze strachem mysle co zrobie jesli natkne sie na bylego oprawce. Mieszkalam w malej wsi, gdzie wssyscy sie znaja. Nie bede sie rozpisywac chce tylko dodac ze do dzisiaj drecza mnie koszmarne sny, mam ataki lekowe i lecze sie u psy.niedlugo jade do pl i znowu mam ataki paniki, nie wiem jak sobie z tym poradzic bo zle wspomnienia wracaja jak zle duchy. Moze ktos wie czy u nas w polsce mozna zalozyc sprawe wlasnie w takich wypadkach ktore sa przedawnione a ktore nie daja spokoju

bardzo prosze o rady, ciezko mi o tym rozmawiac nawet z lekarzem, ten temat jest bardzo dla mnie bolesny i tylko tu na kafe i anonimowo moge o tym mowic

a mnie celnicy obmacali na granicy swinie

Prowo

Moim zdaniem, w naszym cudownym katolickim kraju mowi sie o wszystkim ale nigdy o tym ile jest przemocy w szkolach i kazdy na to przymyka oczy

moze ktos sie wypowie, bardzo prosze o rade