Zakpił ze mnie

byłam na fajnej randce, rozmowa się kleiła...:) czekałam aż się odezwie, ale nic nie napisał...;/ więc ja po kilku dniach ja się odezwałam, on odpisał mi tylko, co u niego słychać itp. Niestety nie wspomniał nic co u mnie ;/ Tak naprawdę nie wiem, po co robił te maślane oczka itp. Skoro nie chciał nawet tego kontynuować... Naprawdę nie przesadzam, umiem wyczuć gdy ktoś po prostu nie jest zainteresowany, czy też znudzony. Ach bez sensu, to wszystko...;/

nie on pierwszy nie on ostatni.. zakladajac ze masz racje

tak wiem, ale to naprawdę bez sensu było z jego strony i troszkę boli ;/

Po co pisałaś? Facet chce to wie jak wyślać smsa.

tak myślę w sumie, że mam rację bo pomimo iż on nie zapytał co u mnie, to ja mu napisałam eskę - jak twierdzi mój kumpoel nieco niestosowną i to go mogło może zrazić do mnie niestety..;/

Byc moze zle "czytalas" jego mowe ciala. To, ze ktos jest dla ciebie mily, duzo sie usmiecha, a nawet wydaje ci sie, ze flirtuje z toba nie znaczy, ze jest miedzy wami chemia i cos z tego bedzie. Moze po prostu cie lubi, ale nic wiecej. Jednak kontakt po randce jest najlepszym wyznacznikiem tego czy byla udana czy nie. Skoro facet nie odezwal sie przez kilka dni, to po co do niego pisalas. To byl najlepszy znak tego, ze nie jest zainteresowany, wiec nie narzucaj mu sie. Milo z jego strony, ze odpisal, ale dal ci kolejny znak nie bedac zainteresowanym tym, co u ciebie. Nie kontaktuj sie z nim wiecej i umow sie z nastepnym nie spodzuiewajac sie ze bedziecie sie wkrotce zareczac...

wiesz, chciałam go ośmielić dać mu szansę, bo naprawdę po tym jak się zachowywał myślałam, że jest zainteresowany tylko po prostu nie jest do końca pewien moich odczuć. Ach, trudno...;/ ja raz napisałam, to nie jest narzucanie moim zdaniem, a przynajmniej wiem na czym stoję :)

narzucanie to jest, jak ktoś pisze kilka bądź kilkanascie dziennie a ja jednego i to raz, a on się rozpisał i to bardzo po moim zdawkowym: "cześć, co słychać?" wiesz mój kumpel twierdzi całkiem odwrotnie, niż Ty :) jakby nie był mną całkowicie zainteresowany, to by w ogóle nic nie odp, tak mi powiedział :p czyli jednak prawda, że faceci mają całkiem inny punkt widzenia, niż kobiety :) oczywiście, że nie będę do niego pisać... Ja tam na brak zainteresowania nie narzekam, więc jak nie ten to inny będzie. Tylko bardziej z ciekawości chciałam wiedzieć :) Jeszcze na koniec odprowadził mnie na przystanek, czekał i potem przybliżył się do mnie trak jakby czekał aż go pocałuję :P Serio tak, to wyglądało właśnie :) ach, ciężkie życie..