Dziewuchy są zazdrosne o mnie

Mieszkam w malej miejscowości gdzie dziewuchy są bardzo zazdrosne o to że ja mam powodzenie na każdej zabawie a niektóre nie. Chłopacy są dla mnie mili, często stawiają mi piwo, coś do jedzenia np piwo, zapiekankę itp. Oczywiście jak każda dziewczyna nie jestem jakaś anty. Również jestem miła, pocałuję, zatańczę wiecie jak ladną dziewczynę przystalo. Jednak dziewuchy od mnie widzę że nie moga tego przebolec

dlatego odsuwam się od takich dziewczyn na kilometr, po co psuc nerwy

wyślij swoje foto to zobaczymy czy taka ladna

Taka jestes cudowna ze az musisz napisac o tym na kafe? Ahahaha super:) osoba znajaca swoja wartosc nie trabi o tym na smietnisku:)

Nie mam jak po za tym znam swoja wartosc nie musze ci sie tu pokazywac

za remizą daję również co innego, nie tylko buzi

to wyślij foto to zobaczymy czy taka ladna

nie mam skanera

blondi czy ciemna ?

nie bo dziewuchy z kafe się posrają a zazdrości !

ale foto c*puszki to mogę :D

Blondi z ciemnymi pasemkami

na c*peczce, oczywista

nie gadam lobuzy z wami zboczency pedały

A Wy nie macie ochoty podzielić się takimi sprawami z innymi? Ja to całemu światu chciałabym ogłosić jaka to jestem szczęśliwa, piękna i w ogóle :D Nie po to żeby mi zazdrościł, no właśnie, a nie umiem też znaleźć innego powodu, czemu tak mamy że chcemy żeby inni widzieli nasze szczęście, przecież to nic złego, jest tyle nieszczęścia dookoła, czemu nie możemy robić przeciwnie? Pokora na to nie pozwala? Tylko nieszczęściem mamy epatować? Zobaczcie jakie to zaraźliwe, szkoda że to nie działa w obie strony.

mam tak samo :O nawet ładne ,które też mają powodzenie czesto sie krzywo patrzą jak któryś facet podejdzie akurat do mnie ,a nie do niej ,albo jak do mnie podchodzą częściej... albo były też nie przyjemne docinki np kiedyś mnie wybrali w klubie na scenę bo tam robili takie jakby ,, przedstawienie" i szukali dziewczyny żeby ,, asystowała" to jedna moje koleżanka się zapytał jak to sie stało ,że mnie wybrali niby żartem ,ale to nie było miłe... albo byłam z jedną na wakacjach to była wyraznie niezadowolona jak jakiś chłopak podbijał do mnie , było to po niej widać choć ona tez ma powodzenie więc nie wiem o co jej chodziło chyba chciała być górą czy co... i było pare takich innych sytuacji jeszcze... np jedna koleżanka kiedyś jak akurat ja miałam wieksze powodzenie tego wieczoru to swierdziła ,że faceci na imprezie byli beznadziejni , że impreza była beznadziejna ,a nastepnego dnia zaczeła docinki na punkcie mojego wyglądu czego wcześniej nigdy nie robiła np ,że mam niby długi nos co dla mnie jest nonsensem bo pierwszy raz w zyciu to słyszałam.. masakra ,a najgorsze ,że te ładne co też maja powodzenie też są zawistne czego nie rozumiem

także koleżanki potrafią być wredne i zawistne i zawsze chcą być górą ... ja im życze jak najlepiej tym ładnym też i ciesze się jakoś ,że mam ładne koleżanki... nie znoszę zazdrości i wywyższania sie. Albo też pamietam jak moja koleżanka z liceum i to dobra koleżanka mówiła mojemu chłopakowi ( z którym chodziłam wtedy) że nasz zwiazek nie ma sensu bo ja jego nie szanuje... pewnie jej się podobał ,ale takich rzeczy sie nie robi koleżance raczej także nie ufam koleżankom , chyba ,że nie licznym , niby są miłe ,a jak przyjdzie co do czego okazują się fałszywe

Zazdrość szkodzi

"coś do jedzenia np. piwo..." :D

właśnie Emilka, jakbym siebie słyszała. chyba bezpieczniej jest miec 1, max 2 zaufane ,bliskie kolezanki niz mase falszywych