Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy może Wy mi wyjaśnicie po co się wkłuwają dziecku w główkę

Polecane posty

Gość gość

Czemu to służy i jak się to profesjonalnie nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuje w kuchni
Jeśli chodzi o noworodka i malutkie dzieci to robią to po to zeby dziecko nie miało możliwości uszkodzenia wenflonu ani wyciągnięcia. Gdzie na takie malutkie rączki to zakładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Tylko dlatego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macygracy
Tylko? Może to i wygląda makabrycznie ale jest najbezpieczniejsze, dziecko nie zachaczy o ubranie, nie wymaca i co najważniejsze nie zrobi sobie krzywdy. Noworodki najczęściej w szpitalach po porodzie zawijane są w rożki i ręce maja schowane w środku także chyba innego wyjścia nie ma bo tylko glowa wystaje z becika;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, zawsze wydawało mi się że robią to w jakimś szczególnym celu, ze względu na miejsce, a nie że nie ma lepszego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dolewają trochę inteligencji tym mniej bystrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz że nie urodziłam się wszystkowiedząca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie tylko. Głównie dlatego, że żyły na głowie są najbardziej widoczne, nie tylko wenflon zakładają ale też pobierają krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra tak miala. bardzo trudno bylo znalezc u niej zyle, wiec w glowe musieli sie wbic. a to, zeby nie zachaczylo rączką to bzzdura- wenflon owija się bandazem i nie zachaczy, nikt tylko z takiego powodu nie robilby tego dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego by nie robił? Jaka to różnica czy się wkluja w reke czy w głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wkuwałby się w głowę. I jest wielka różnica bo rękę nie boli aż tak strasznie jak w głowę tuż przy samej czaszce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" I jest wielka różnica bo rękę nie boli aż tak strasznie jak w głowę tuż przy samej czaszce" Skad wiesz? U doroslego skora glowy jest bardzo unerwiona. Ale u noworodka nie. "Wylaczone" sa zakonczenia nerwowe aby nie czulo momentu wychodzenia przez kanal rodny. Dopiero potem te okolice staja sie tak bardzo. Technika pobierania krwi z glowki bardzo rozwinela sie na oddzialach noworodkowych bo poloznym jest po prosty najprosciej. Glowka jest duza powierzchnia nieruchoma,latwo ja przytrzymac i ma sie duze pole do popisu. Zazwyczaj jest tez lysa. A jak ktos cos robi bardzo czesto to dochodzi do wprawy. Wiec nie chce im sie manewrowac przy chudziutkich lapkach,gdzie przewarzaja zginacze i ciezko je wyprostowac a tym bardziej utrzymac w pozycji wyprostowanej jakis czas. Zylki na glowce rowniez sa nieruchowe,nie takie jak w zgieciu lokciowym,ze pod.naciskiem palca uciekaja na boki. Ja z glowki nigdy nie pobieralam, ale kilkudniowemu nowordkowi z zyly lokciowej tak. Gdybym moze pracowala na takim oddziale to moze tez bym preferowala glowke. Dla mnie nie ma znaczenia czy zyla doroslego czy takiego malucha. Niektory maja lepsze niz dorosli. Ale znam opinie poloznych/pielegniarek/analitykow ze jest to bardzo trudne. Wg.mnie ttrudne ale niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Bardzo czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×