Nie znam się na filmie i mam z tego powodu kompleksy

Nie widziałam wielu filmów w życiu, nie jestem na bieżąco z nowościami, a jeśli już mi się coś podoba, to zwykle filmy, które nie są hollywoodzkie. Mam z tego powodu kompleksy.

mam jedną noge krótszą o 5cm co ja mam powiedziec?

No wiem, może przesadzam, ale tak mam... Głupio mi, że tyle filmów nie oglądałam.

Tez tak mam. Lubie tylko stare polskie komedie, filmy z Louisem de Funesem. Hollywodzkich hitow nie ogladam i mnie nie interesują, niszowych filmow nie znam. Podobnie z muzyką.

Heh, jakbym czytała o sobie. Też ubóstwiam stare, dobre filmy typu "Sami swoi", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Kogel mogel", "Krzyżacy", "Czterej pancerni...", "Znachor". Mam słabość do wszystkich filmów J.J. Kolskiego, zwłaszcza "Jancio Wodnika", "Historia kina w Popielawach" czy "Grającego z talerza". Z zagranicznych uwielbiam Kusturicę i Herzoga, no i kino niezależne z mniej znanych rejonów (irańskie, bałkańskie). Za kinem rodem z Hollywood średnio przepadam, właściwie tylko nieliczne filmy wywarły na mnie wrażenie. Niestety moi znajomi właśnie gustują w takich kinowych hitach.

Zastanawiam się, czy kiedyś poznam kogoś, kto uszanuje mój gust i nie będę musiała czuć się gorsza?

Co sądzicie? Czy mam prawo czuć się gorsza?