Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z mężem

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Jestem z moim mężem 2 lata po slubie, mamy 3letnią córeczkę. Nie tak dawno przeprowadziliśmy sie na drugi koniec Polski (mąż dostał lepszą pracę), ja nie pracuję zawodowo, jestem w domu z dzieckiem. Jestem osoba bardzo rodzinna, moi rodzice i siostra sa dla mnie bardzo ważni tyle, że teraz odwiedzamy się raz na kilka miesięcy. Bardzo mi ich brakuje i przeszkadza takie widywanie się. Chciałabym z casem przenieść się bliżej, ale mąż nie chce o tym słyszeć. Trudno mi przywyknąć do nowego miejsca. Mąż ma tu pracę, kolegów a ja zostawiłam wszystko i wyjechałam. Doszło do tego, że strasznie sie kłócimy. On zarzuca mi niedojrzałość i toksyczne przywiązanie do rodziny, ale to nie jest tak, bo ja po prostu tęsknię i bardzo mi ich brakuje. Mąż powiedział nawet, żebym wracała do rodzinnego miasta ale dziecko zostaje z nim. jestem wyczerpana ta sytuacją. On nie chce zrozumieć, że nie jestem tu do końca szczęśliwa ale nie obchodzi go to. A na pytania czy zwykłe przypuszczenia, ze moglibysmy za kilka lat przeprowadzić się bliżej, by móc co 3 tygodnie a nie co 3 miesiące odwiedzać rodzinę reaguje złościa i kategorycznym nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patykiem pisane
to maz ozenil sie z toba czy z praca i kolegami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie to jest sednem problemu tylko fakt, że on nie chce słyszec o jakiejkolwiek zmianie za jakiś czas. ja trochę choruję, na wszystkie badania musze ciągnąc ze sobą dziecko, cały czas wszystko jest na mojej glowie, potrzebuje pomocy, poza tym chciałabym, żeby dziecko miało kontakt z dziadkami. A moja tęsknota za siostrą i mamą to inna bajka, ale on nie może tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna 3333
Faktycznie brak ci dojrzałości. Teraz twoją najbliższą rodziną jest mąż i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalazl dobra prace zeby utrzybac twoje bezrobotne d*psko. moze znajdz prace w swoim rodzinnym miescie i wtedy sie zgodzi? nie dosc ze jestes na utrzymaniu to jeszcze narzekasz! to pakuj sie i wracaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, ze ja nie chcę go zostawiac tylko zrobić tak, zeby wszyscy byli zadowoleni. A on twierdzi, że nie bedzie zmieniał swojego życia, zebym mogła na zakupy z siostrą pójśc. On został inaczej wychowany a ja inaczej. Jemu wystarczy kontakz z bratem raz na miesiąc a ja ze swoją siostrą gadam codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moge nazwac siebie bezrobotna, bo praca w domu to też praca, nie siedze 8h na tyłku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się przeprowadziłam na drugi koniec Polski do męża. I to jeszcze z wielkiej dziury do wielkiego miasta. Nawet nie potrafiłam poruszać się tramwajami :P Ale zawziełam się. Mam dwójkę dzieci, siedzę z nimi i jest OK. Tez nikogo nie znałam, ale powoli nawiązywało się nowe znajomości. Nie narzekam. Do rodziny też mam daleko, ale codziennie do siebie dzwonimy. Idzie przeżyć. To ty jesteś jakaś niewydarzona i niedojrzała, nie możesz przeciąć pępowiny z rodziną? Jesteś toksyczna. Dla ciebie teraz najważniejszy powinien być maż i dziecko. Oczywiście zadzowń sobie do siostry, ale całe życie nie możecie być razem jak papużki nierozłączki. Jak dalej będziesz taka jędza to mąż szybko znajdzie sobie lepszy model, nie ględzący. Puśc dziecko do przedszkola, idź do pracy. Tysiące kobiet tak robi i żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O k***a. Ja siedzę tysiące kilometry od domu, w obcym państwie, gdzie nie znam języka (szwedzki) i nie narzekam. Całe życie chcesz z mamusią i tatusiem pod rączkę? Heloł pora dorosnąć i brać odpowiedzialność za swoje czyny. Teraz twoja rodzina to mąż i dziecko. Rodzina to odpowiedzialność, a nie mazgajstwo, że mama i tato daleko. Buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×