czy zgloszenie tej sprawy na policję mi pomoże POMOCY

witajcie mieszkam na wsi i w tamtym roku w żniwa facet (ma firmę) prasował nam słomę i ją zabrał jedna duża belka miała kosztować 10 zł i nam wyszło 530 zł dzwoniliśmy jezdziliśmy i do dziś nam nie zapłącił ciągle zwlekał... pod koniec czerwca był mąż i ten facet powiedział że prześle nam te pieniądze 1 lipca mamy nawet to pokwitowanie ale pieniędzy nadal brak... i dzisiaj albo jutro mam zamiar pojechać z tą karteczką i się zpaytać gdzie te pieniądze i że w tej chwili ma mi je wręczyć do ręki bo jak nie to przyjadę z policją może jak go nastrasze to mi te pieniądze da ? albo nawet jak bym zgłosiła to na policję pomoże to coś ?

tak, powinniście to zgłosić

Nie wiem, wiem że są firmy odkupujące dłużnika.

aha no to dziękuję bo 530 zł na drodze nie leży a ktoś musi na to pracować pół miesiąca :/ a oni tak sobie w kulki lecą

To nie jest sprawa dla policji. Z czyms takim to do sadu cywilnego- pozew o zaplate.

ale policją myśle że śmiało mogę go postraszyć albo może lepiej sądem cywilnym ale czy to pewne

ja jestem policjantka:) i niestety Twoja policja owszem ma prawo przyjac zgloszenie , ale oni moga tylko pojechac tam z uppomnieniem , tego typu sprawa musi byc skierowana do sadu , gdzie tez moze policja poswiadczyc ze Pan... nie oddal dlugu, jezeli oczywiscie jest jakis dokument na to. Bo w slowa to niestety...

policjantko mam taką karteczkę ile to dokłądnie pieniędzy jego podpis itd, mam nadzieję że jednak te pieniądze sam mi odda.

zgloszenie tego tez nie sprawi ze odrazu pojdzie na 48, tylko to ze moze sie przestraszyc, bo jezdzic i prosic o wlasne pieniadze.:/decyzja nalezy do Cb.

szkoda że nie pójdzie od razu na 48 :P moze poszedł by po rozum ;/ bo nie tylko mi nie zapłacił.. takich ludzi jest masa... Byłam dzisiaj ale niestety go nie zastałam pracownicy mówili żeby przyjechać jutro rano koło 7 pojadę jak najraniej i poczekam. Jak jeden się zapytał jaka sparawa to powiedział że to normalka u niego że im też nie zawsze o czasie wypłaca wypłatę albo na raty... Pójdę z fakturą i zapytam gdzie są te pieniądze, miały być 1 lipca a dziś mamy 7 i do dziś ich nie ma... koniec zabawy w kotka i myszkę rok czasu prosiłam... i powiem że ma mi w tej chwili je dać a jak nie to zgłaszam to na policję i do sądu