Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Pseudonim85

Powrót

Polecane posty

Gość Pseudonim85

Witam, tematów tego typu jest wiele i też wiem że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ale przydałoby się racjonalne spojrzenie na sprawę. Od początku. Jak to często bywa lat 18 pierwsza (może i ostatnia ;) ) poważna miłość, szybko zamieszkaliśmy razem i tak przez blisko 4 lata. Wszystko wydawało się ok, jednak po tym okresie pojawiły się schody, różnica wieku (4lat) powodowała inne potrzeby od życia ja szukałem już spokoju ona szaleństwa, u mnie praca u niej szkoła, itd. szybko pojawili się adoratorzy i niestety wszystko pękło. Niemal 5 lat przerwy, mimo spotykania się z różnymi ludźmi nadal czuję brak tego elementu, dodam że nie jestem raczej typem romantyka ale w tym przypadku jest całkiem inaczej, czasem nawet mam wrażenie że moje całe życie to gra a tylko przy niej byłem normalny. Mamy luźny kontakt, choć ostatnio trochę więcej się widzimy, mimo ze jest w związku. Istnieje jakaś szansa powrotu, dla mnie w tej chwili to byłby rodzaj wybawienia bo mam wrażenie ze się staczam i nic nie wraca do normy, a nawet przeciwnie ciągły brak tej ostoi i nie potrafię znaleźć jej w innej osobie. Coś na zasadzie dwie połówki, ale jak pisałem raczej nie wierze w takie rzeczy choć ciągle pojawia się te "raczej" ;). Czy myślicie że po takim czasie możliwe jest uzyskanie "wspólnego rytmu" w związku? Czy może zapomnienie wymaga całkowitego odcięcia i dłuższej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×