CO STUDIOWAĆ

Wszyscy tutaj tacy mądrzy, ze humanistycznych nie warto itp. No dobra, ale jeżeli NIE żadne studia inżynierskie i NIE prawo lub medycyna, to co? taka osoba ma się powiesić? jej jedyną "ambicja" ma być praca w markecie? bo nie jest uzdolniona matematycznie ani nie chce być lekarzem czy nie nadaje się do takiego rycia jak na prawie? ;/.

To może coś artystycznego? zresztą...nie polecam studiów, będzie kolejny magister na bezrobociu

Jezeli nie studiować to co ma robić szarym, przeciętny człowiek? isc od razu do marketu i wybierać pomiędzy biedronka a tesco? tak tu kwalifikujecie ;/

filozofię, jak ja na emeryturze

przeciez NIE MA obowiazku studiowania. Tym bardziej, jak sie nie ma konkretnego celu i zamiłowania. Naucz sie jakiegos pozytecznego zawodu, kktory i lezy i ok.

zgadzam się z gościem z 21.13. Po co na siłę studiować i mieć niby zawód w którym nie znajdziemy pracy, przy tym traci się 5 lat ze swojego życia. Moi koledzy po szkołach średnich nauczyli się fachu i teraz zarabiają po 4,000zł/m-c a ja? po studiach i pracuję na pół etatu za marne pieniądze....no ale ja jestem kobietą, my zawsze mamy gorzej na rynku pracy :o

a co bys chciala w zyciu robic ( oprócz bycia modelką lub gwiazdą filmowa:))?

Nie każdy na talent do bycia fryzjerką, do tego trzeba mieć dryg. facet ma łatwiej, a kobieta? krawcowa, fryzjerka lub kosmetyczka, ekstra wybór. Co ja bym chciała? coś związanego z kierunkami humanistycznymi, pedagogiką, ale co tu ma moje chcenie, jak każdy tylko mówi: chcesz tracić czas?. NO JAKI ZAWÓD PYTAM SIE.