gdzie wysikać dziecko w mieście

a wiesz, że jest coś takiego jak szacunek do tych wszystkich ludzi? :o

moj syn tez tyle co odpieluchowany i na miescie musze go wysadzac albo za drzewem w parku, albo pod krzaczkiem itp... Staram sie szukac ustronnego miejsca, ale nie zawsze sie uda, bo i drzewo w parku nie uwazam za ustronne jak jest duzo ludzi, ale lepsze to niz na srodku chodnika. W toaletach publicznych albo u kogos podtrzymuje go tak jak na dworze nad muszla, nie chce sikac na stojaco, usiasc tez sie boi. Nic nie poradze, ze kogos to razi- mnie bardziej razi widok sikajacego w parku albo na przystanku bez krepacji pana po porannej dawce mamrota

ludzie czy dla was jest wszystko czarne albo białe??? ja też wolę wysikać dziecko pod drzewem niż w toalecie publicznej. ale to nie znaczy że jak dziecko woła siku to natychmiast ściągam mu majtki i niech sika gdzie popadnie... pod sklepem, na głównej ulicy, na środku plaży, pod kogoś oknem. trzeba poszukać w miarę ustronnego miejsca. Nie każdy ma ochote oglądać tyłek waszego dziecka! a co to za porównanie że pies też sika. chyba wasze dziecko ma rozum i tym różni się od psa. to wszyscy sikajmy gdzie popadnie to psy też sikają :)

dlaczego wy jak z czegoś się tłumaczycie to od razu szukacie czegoś gorszego do porównania. to że psy czy pijacy sikają pod sklepem nie znaczy że to jest normalne!!! i wniczym nie usprawiedliwia sikania waszego dziecka na środku Rynku Głównego. wszak za sikanie w miejscach publicznych straz miejska każe mandatem. drogówka zatrzymała mojego wujka za przekroczenie prędokości a jego argumentem obronnym było: dlaczego mnie?? inni jadą jeszcze szybciej :)

wg was to trzeba kraść bo inni kradną.

bo psy szczaja i srają to moje dziecko tez xxx no z***biste myslenie, niech sie bachory zachowuja jak pieprzone zwierzeta.... dajcie im jeszcze zrec z miski

to ja autorka właśnie tak sobie myślę, że psy i pijaki to sikaja gdzie popadnie, a ja mam dziecko po zasyfionych kiblach włóczyć; po pierwsze na stojąco nie dosięgnie, a na siedząco czy w powietrzu nie chce się wysikać - zleje się w majtki; staram się szukac ustronnych miejsc, jakieś pobocze za samochodem itp, ale teraz jesteśmy w zakopanem i czasem ciężko; do pamersa już nie chce sikać, jakbym mu założyła, to wołałby żeby zdjać i zsikal się w majty

oprocz knajpek sa jeszce urzedy, przychodznie, spoldzielnie lekarskie, galerie handlowe. Dla chlopaka mozna tez nosic słoik.

dziś będąc w parku, karmiłam sobie syna na ławeczce, a na ławce obok bawił się chłopiec, też chyba dopiero co odpieluchowany i niania go "wysadziła" za drzewem. Nic zdrożnego moim zdaniem. W końcu to dzieciaczek, trudno, żeby w majty miał narobić. Przepraszam za porównanie, ale po psach też nikt siuśków nie wyciera z trawnika :)

no przepraszam bardzo, ale nosić słoik dla dziecka? nie popadajmy w paranoję.