prawie przyciął paluszki w drzwiach

mam rocznego synka, już dosłowni nie moge,godzine temu prawie przyciął palce w drzwiach, tak go złapałam szybko że miał ślady moich palców 20minut na pleckach. powiedzcie co zrobic, bo nie daje rady .blokady na drzwiach to juz wiem kupie, ale przeciez niedlugo do lazienki nie bede mogla wyjsc:(

no i ........................ Dzieci takie są ,nie panikuj ,nie raz jeszcze sobie zrobi AŁA .

nie ma innej rady jak mieć oczy w tyłku, dosłownie, ja miałam też takie złotka w domu i nawet jak szłam do wc, to drzwi zostawiałam uchylone, dziecku dawałam cokolwiek "innego" do zabawy, siedziało w pokoiku w miejscu które z wc widziałam i obserwowałam. Minęło, pewnie, że tak, po prostu trzeba przezyć. No i ja do bólu robiłam paluchem "nu nu", znaczy się przekładając na normalny dorosły język - nie wolno!!! będzie bolało!!!

tak strasznie się boję o to cały czas.

Przejdzie ci niedługo .

A niech przytnie sobie palce, więcej tego nie powtórzy.

pewnie bedzie mial siniaki od palcow. tak go zlapalam. ja ciagle reaguje mocniej niz trzeba, odkad mam dziecko ciagle sie boje.

ile te blokady kosztuja

ja kupiłam za 3 zł... ale tak ciężko kapcia pod drzwi narazie włożyć??

wyjmuje i kapcie i kocyk spod drzwi.on synek.

Dzieci takie są, za moim biegałam jak oszalała cale dnie, w końcu kupiliśmy kojec nawciskałam mu tam zabawek siedział i musiał się tam bawić, nie byłam w stanie przy nim normalnie zjeść sniadania, albo wyciągał wszystko z szafek ( kiedyś o mało nie zrzucił na głowe ciężkiego metalowego gara, albo wynajdywał co tylko mógł by wsadzić to do ust. Szaleństwo

moja też wszędzie włazi, wszystko chce wziąć, zobaczyć. wspina się na palce przy szafkach i jak tylko coś wyczuje ręką, to ściąga. oczy dookoła głowy ;)

siedzi w kojcu ale kojec ma do 15kg a on wazy juz 13,5