wredny nauczyciel

mam wrednego native speakera na zajęciach z angielskiego.... on nie czepia się tego jak mówimy w tym języku, nawet nas nie poprawia.... śmieje się za to z tego, kim jesteśmy z zawodów, z naszych spraw osobistych, zainteresowań, poglądów .... zachowuje się jakby był lepszy i szczyci tym, że doprowadza ludzi do łez.... z zajęć nie bardzo można zrezygnować , bo nie zwracają pieniędzy... dobrze, że zajęcia z nim są góra 2 razy w tygodniu po godzinie, ale straszne jest to, że taki człowiek naucza i podobno już kilka lat w tym samym miejscu

Norma. Dzisiaj się urodziłeś czy co, że się tak dziwisz?

kto go dopuszcza do nauczania? nie tylko ja mam taką opinię op nim

Hej, znam ten problem, współpracuje z kilkoma nativami i wyżej sraja niz d*pe maja, w sumie nie maja przygotowania pedagogicznego-tak dobrego jak obsolwenci filologii a mądrza się, mało tego, czasami uczą z błędami, które moze w USA w mowie przejda u pakistańczyka ale na naszej maturze nie! wiesz co zrób? wyslij maILA na adres szkoły jezykowej do sekretariatu, anonimowo, ale zaznacz, że w imieniu innych osób również, że jezeli on nie pohamuje swojego sarkazmu, to zrobicie opinie o szkole w necie.Nie podawaj grupy w ktorej jesteś bo bedzie sie mścił, albo olewał zajecia i nic sie nie nauczysz. Nauka angielskiego musi być atrakcyjna inaczej sie zablokujesz -to nazywa sie filtr afektywny-nie bedziesz miec odwagi mówić.

dać mu w łeb szybko się naprawi,nic nie ryzykujesz najwyżej mu wstydu narobisz