menu malucha

Witam,mam takie pytania,mianowicie co jedzą i ile ważą wasze dwuletnie dzieci?jeśli możecie to napiszcie taki przykładowy jadłospis dzienny.Moja ma równe dwa latka i waży ok.13 kg,jest do tego wysoka ale je mało,warzyw to prawie wogóle...i jeszcze chciałam zapytać ile razy dziennie i na jak długo chodzicie z dziećmi na spacery?Ja staram się wyjść codziennie przynajmniej na dwie godz. ale teraz w te upały siedzimy w domu lub na balkonie,jestem w drugiej ciąży,słabo się czuje i boje się po prostu że gdzieś zemdleje...

u nas jest tak - w weekend bo w tyg żłobek : 8 - serek 150 g - lub zupa mleczna z 3-4 łyżki makaronu 10 - owoc - 3 kawałki arbuza albo kilka borówek 12,30 - zupa - ok 250-300 ml DRZEMKA 14,30 - 15 - obiad - mały kotlet, z 4 ziemniaki - pół pomidora np do 19,30 - owoce , kilka ciastek 19,30 - kaszka - 150 ml + plus kawałek bułki

w weekend łacznie spacery to jakieś 5 godzin . ps. córka waży 13.9 kg i ma 90,5 cm

7:00 kaszka kukurydziana gotowana na mleku krowim 250 ml 10:00 jogurt owocowy lub owoce (drzemka) 13:00 zupa (zje już każdą oprócz grzybowej) 17:00 najczęściej je drugie danie lub budyn z sokiem domowej roboty albo kisiel z jabłkiem 19:00 kaszka kukurydziana na mleku krowim 330ml między posiłkami pije herbatki owocowe,nie mamy problemu z jedzieniem, zje wszystko co dostanie, waży 13 kg a na spacer w te upaly nie wychodzimy :)

cały dniami w te upały w domu siedzicie ? o kurcze, tragedia ...

2,5 roku i ok. 14 kg: rano kromka chleba z masłem, czasem z wędliną ale zazwyczaj ją wyrzuca, lub zupa mleczna około 11-12 zupa (porcja ok. 200ml) drzemka i później ok. 16 obiad - najczęściej 2 klopsiki, 1 "pałka" z kurczaka lub ryba smażona, ziemniaków nie lubi więc do tego ryż, kasza lub makaron, a do tego ogórki pod różną postacią (mizeria, kiszone) czasem brokuły, rzadziej coś innego, do picia kompot kolacja ok. 19 - kanapka lub jajecznica, czasem parówka na noc szklanka mleka w ciągu dnia są na stole owoce lub ciasto domowego wypieku, więc bierze co chce i kiedy chce, pije chętnie wodę, czasem prosi o jogurt (je naturalny) na spacery chodzimy rzadko, raz dziennie jak tata wróci z pracy (spacer ok. 1,5 - 2h) a w te upały czasem spacer = wypad do centrum handlowego z klimatyzacją :D

hej moja ma 2 lata wazy 13,5 tez jest spora oto jej jadlospis 8.00-śniadanie coś na mleku dziś kasza manna na mleku z truskawkami 9.30-2śniadanie kanapka z ciemnego pieczywa(pół kromki) z ogorkiem i sok 12.00-zupa dziś brokułowa z jajkiem(około 200ml) i po zupie pół kiwi 15.30- drugie danie makaron z sosem pomidorowym z tuńczykiem i warzywa fasolka groszek do picia sok malinowy, i po obiedzie owoce dzis winogron lub banan 18.00- podwieczorek dzis jogurt (ja mieszam jogurt naturalny z jakimis owocami i ewentualnie dodaje cukier) 20.00- kolacja płatki na mleku i też jakis owoc do picia w miedzyczasie woda niegazowana dzisiaj tak u nas wygląda

a czy Wasze dwulatki używają jeszcze pieluch ?

w ciągu dnia w domu nie nosi pieluch, ale na noc i jak wychodzimy z domu to ma założone

Widzę że u nas nie jest tak żle z tym jedzeniem...wiecznie mi się wydaję że córka je mało ale jak czytam Wasze posty to się uspokajam.U nas wygląda to tak; 7.00-kaszka na mleku,różne rodzaje ok.250ml 9-10-jakieś owoce 11-12-serek danio albo mała kanapka z szynką lub serem albo dzemem. póżniej długa drzemka;) 15-16-obiad;albo zupa albo drugie danie,nigdy nie gotuję tego i tego chyba że zupa zostanie na drugi dzień to daję ją w południe przed drzemką. na podwieczorek jakiś herbatnik i owoc 20-pół kromki np.z kiełbaską drobiowa i pomidorem lub szynką albo serem i też pomidor. generalnie u nas pomidor to koronne warzywo,innych nie chce,chyba że w zupie.mój mąż mnie opierdziela że jestem stuknięta bo mała jego zdaniem je dużo a ja panikuję...może ma jednak rację;( co do tych spacerów to co to za przyjemność po tym skwarze biegać?jeśli ktoś ma ogród albo dużo cienia to ok.ale ja w betonach mam wszędzie patelnie.Z wielkim brzuchem też ciężko za dzieckiem biegać a w mieszkaniu mamy dużo chłodniej.A jak gdzieś zasłabne to co z dzieckiem?

no moja jeszcze w pieluchach chodzi.codziennie wysadzam na nocnik ale na razie bardzo opornie jej to idzie,denerwuje się i schodzi więc jej odpuszczam bo nie chce żeby się zraziła.

moja chodzi do zloba od rana do popoludnia (nie mieszkamy w PL) wstaje 7. 30 wypija sobie herbate (taki to jej juz zwyczaj hehe) myjemy sie ubieramy o ok 8.00-8.15 jestesmy w zlobku (rzadko kiedy je w domu ) o 9.00 jedza tam sniadanie (przyniesione ze soba) o 11.30 jedza obiad , czasami maja jakis jogurt badz budyn czy owoc w zaleznosci ida spac o 14.45 jedza znowu jakis chleb czy owoce itp o 16 odbieram ja w domu nie domaga sie aktualnie jedzenia bo jest goraco ale nie zaprzecze zje troche jakiegos ciasta itp o 18.30 kolacja 0 20 dziecko moje spi i tak dzien w codzien :D

moja chodzi do zloba od rana do popoludnia (nie mieszkamy w PL) wstaje 7. 30 wypija sobie herbate (taki to jej juz zwyczaj hehe) myjemy sie ubieramy o ok 8.00-8.15 jestesmy w zlobku (rzadko kiedy je w domu ) o 9.00 jedza tam sniadanie (przyniesione ze soba) o 11.30 jedza obiad , czasami maja jakis jogurt badz budyn czy owoc w zaleznosci ida spac o 14.45 jedza znowu jakis chleb czy owoce itp o 16 odbieram ja w domu nie domaga sie aktualnie jedzenia bo jest goraco ale nie zaprzecze zje troche jakiegos ciasta itp o 18.30 kolacja 0 20 dziecko moje spi i tak dzien w codzien :D

pieluchy uzywa tylko do spania i czesto sa suche wiec mysle odstawic juz