Gość zzzzazzzdrosnicaaaa Napisano Sierpień 8, 2013 Ostatnio zauważyłam, że zaczęłam zazdrościć. Życia zlego nie mam. Mam męża, corke i swój domek.... Chodzimy do pracy, oboje na etacie - naprawde dobrze sobie radzimy. Ale.... obok mnie mieszka inne małżeństwo. Ci to mają zycie.... eh.... Starsi niewiele od nas. Jak sobie pomyślę, że Oni mają pomoc domową, nianie, ogrodników, odśnieżaczy i inne rzeczy na które sobie mogą pozwolić to normalnie im zazdroszcze. Ona ma zawsze okna pomyte (ma pomoc) a ja ledwo co pomyje okna to trzeba myć od nowa a nie mam czasu, bo praca, obiad, pranie i wieczór sie robi. Wiem, że to złe uczucie i walcze. Mąż mnie zawsze do pionu stawia, że nie ma czego zazdrościć, że mamy dobre zycie.... No tak, dobre... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach