Czy widzicie w zachowaniu lekarza coś niewłaściwego

Byłam ostatnio u nowego ginekologa i zaskoczyło mnie, że w trakcie badania mnie cały czas gapił się w moje krocze, nie patrzył na mnie, na ścianę czy na brzuch tak jak moi poprzedni lekarze. Ja wiem, że lekarz ma prawo tam patrzeć ale sposób, w jaki to robił był dla mnie niezreczny. Czy to normalne jest a ja jestem przewrażliwiona.

Hmmmm jesli było to pobieranie cytologii czy sprawdzanie stanu szyjki macicy to chyba to normalne.... Przynajmniej nie wiem czy udałoby mu sie skontrolować odpowiednio stan pochwy bez patrzenia na nia :p

dla mnie byłoby dziwne, gdybym poszła do lekarza, a on zamiast mnie zbadać gapiłby się w ścianę

Nie, cytologie zrobił mi najpierw i rozumiem, że tu patrzec musiał jak najbardziej ale potem włożył mi palec do pochwy i zaczął uciskać brzuch. I nie wiem po co tam dalej patrzał.

Biorąc pod uwagę ze dziennie ma ok. 40pacjentek, tygodniowo 200, miesięcznie ok.800 to przypuszczam ze Twoje narządy nie zrobiły na nim wrażenia :p Ja jak idę do ginekologa to nie patrzę na niego jak mnie bada niby po co mam sie na niego gapic? Zeby czuć sie speszona? Wystarczy samo to ze wizyty te nie należą do najprzyjemniejszych. Jak na następnej wizycie bedzie pamiętał Cię z poprzedniej to bedzie cud :p zazwyczaj pamiętają swoje ciężarne co i tak im sie czasem myli i osoby przewlekle chore. Inne to przypadkowe pacjentki.

Lekarz nie powinien nadmiernie krępować pacjentki. Dla mnie wygląda to tak, że patrzył jak jego palec penetruje pochwę tej dziewczyny. Mój ginekolog tak nie robi.

To ze wlozyl palec do pochwy troche dziwne bylo:O

Ja mam Panią ginekolog i zawsze jak bada to wkłada palec do pochwy i uciska na brzuch. Więc to chyba normalne.... No ale to jest kobieta i inaczej ja odbieram. Moim zdaniem to nic dziwnego ze Cię badał w taki sposób. Nie chcij byc w ciazy bo wtedy to dopiero mozesz czuć sie skrępowana przy badaniach ginekologicznych, uwierz jest ich duzo wiecej i sa bardziej dokładne i ginekolog zagląda dosłownie wszędzie pewnie jak by mógł to by tam wlazl jak bada kobietę w ciazy.

Tu nie chodzi o to, że badał mnie palcem czy oglądał pochwę podczas cytologii, nawet dał nura miedzy moje nogi i musiał ukucnac, żeby pobrać wymaz - to jak najbardziej rozumiem. Ale podcza badania palpacynego dalej patrzył mi w krocze a powinien skupić sie na tym, co wyczuwa w moim brzuchu. Dotychczasowi lekarz wówczas patrzyli w nieokreśloną przestrzeń. No jakieś to dziwne.

wiem o czym mówisz, mój też wtedy patrzy tępo przed siebie ze skupioną miną :) ten lekarz może ma inaczej albo lubi oglądać sobie c*pki to nieważne, niech sobie patrzy jak chce, ja bym się nie przejmowała

Pan ginekolog chyba lubi sobie popatrzeć :P Leczyłam sie u kilku lekarzy i żaden nie wgapiał sie mi w c*pkę tak bezczelnie jak opisujesz.

Mój ginekolog przy badaniu patrzył się przed siebie a nie na moje krocze

Mój ginuś nie tylko patrzy ale jeszcze komentuje a raz mnie nawet masował i głaskał bo za bardzo nogi zaciskałam :P