Gość gość Napisano Sierpień 8, 2013 Znamy się ponad rok mieszkamy razem około 8 miesięcy studiujemy. Na początku byłam szczęśliwa, później coraz mniej. Obecnie zdarzają się takie chwile szczęścia ale to zdecydowanie za mało. Mam wrażenie że to ja się bardziej staram. Jestem wymagająca, często go o coś proszę i on to robi ale żeby tak samemu z siebie z własnej inicjatywy to nie. Nie czuję się przy nim wyjątkowa. Muszę go prosić o to żeby poszedł ze mną na spacer, bo najchętniej to by leżał i grał. Wie że lubię spacery ale nigdy mi tego nie zaproponował. Nigdy nie poczułam że robi coś dla mnie specjalnie tylko wszystko wychodzi tak przy okazji np. spacer jest dla niego jak idziemy do sklepu. Często mi mówi że mnie kocha, codziennie, jak się nie widzimy to pisze że tęskni ale jakoś trudno mi w to wierzyć. Jest mi przykro gdy koleżanka opowiada mi że jej chłopak gdzieś ją ciągle zaprasza, organizuje ich wspólny czas. Nie wiem czy stworzyłam sobie ten problem i przesadzam czy on naprawdę istnieje ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach