Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja matka jest złą kobietą

Polecane posty

Gość gość

mam poważny probem z moją matką a pewnie i z sobą, ale od poczatku. Moja matka pięć lat temu zapiła się prawie na śmierć,przechlała z menelstwem ponad 200 tys ze spadku po ojcu, Jeżdziła po pijaku samochodem, ludziom którym pouszkadzała auta płaciła za milczenie. Lekarze cudem ją odratowali. Po krótkim czasie podpaliła dom, nazaciągała kredytów dla meneli które zabierał jej komornik tak więc była na moim utrzymaniu, Teraz chodzi po sąsiadach i żebrze bo nie ma na chleb, co jest nieprawdą bo zbiera na papierochy i alkohol. Ale jeszcze gorsze jest to że od TRZECH lat się nie myje i śmierdzi na kilka metrów. Nic do niej nie dociera. Ma gdzieś że robi wstyd mnie , ja mam tylko płacić za nią rachunki (bo mogą wyłączyć prąd czy wodę także mi). Mam już dość, nienawidze jej a muszę z nią mieszkać. Psycholog kazał mi wyjechać na drugi koniec kraju i olać ją bo zwariuję, ale ja nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij ją do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Jesteś samotna, ile masz lat? to mieszkanie Twoje czy matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dom jest matki, a ja obiecałam ojcu że nie pozwolę zmarnować tego na co ciężko pracował. To naprawdę spory majątek który od lat utrzymuję i remontuję za własne pieniądze. Jestem sama bo każdy facet z którym się wiązałam liczył tylko na pieniądze a poza tym matka namawiała ich do chlania. Mam brata ale on powiedział, że interesuje go tylko zachowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
w tej sytuacji najlepiej byłoby żeby matka przepisała wszystko na Ciebie, przecież od lat to Ty utrzymujesz dom i ją chyba też utrzymujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badał ją psycholog jak była w szpitalu to stwierdził, że nic ją nie interesuje poza własnym interesem. Szkoda że mnie nie usunęła ( w końcu pewnie aborcję miała bo przez mgłe pamiętam jak kazali mi na odwiedziny w szpitalu ginekologicznym chodzić - lata 70-te a więc co jak nie usunięcie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze twoja matka moze cierpiec na schizofrenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfaz faryzeusza
czy w domu alkoholika powinien byc alkohol? twoj tatus rozumiem jest zagorzalym abstynentem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, jedyne co mogę ci poradzić to wyjechać. Co ci po tym domu skoro itak matka przepija kasę a chata z czasem popadnie w ruinę. Szkoda młodości i życia na kogoś takiego. Walcz o siebie. Ojcu życia tym nie wrócisz. Skoro nie chce sobie pomóc to nikt jej nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj ją na przymusowe leczenie alkoholowe. pewnie to można załatwić bo ona zagraża Tobie [ np. podpaliła dom]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiśnióweczka no właśnie problem jest w tym przepisaniu, bo co z tego ? Darowizna nie wchodzi w rachubę, bo zacowek nadal jest. Dożywocie ? Prędzej już w wariatkowie skończę. A poza tym nie stac mnie na pcc w wys 50 tys. Po prostu jestem w matni z której wyjścia już nie widzę. Mam za sobą 2 zawały i chyba po prostu odstawię leki. Śmierć będzie bolesna ale w miarę szybka. W końcu to przerobiłam,a matka zapytała tyko kto rachunki zapłaci jak będę na chorobowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym olała matke i wyniosła sie bardzo daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ojciec nie żyje - on był abstynentem, a z matką się związał bo to istnia Sofia Lorem była. A z tm podpaleniem- to ja musiałam ręczyć że nigdy więcej tego nie zrobi bo groziło jej do trzec lat odsiatki. Pytałam jak mogę ręczyć za inną osobę ? Jaki to ma sens ? powiedzieli że oni muszą takie oświdczenie mieć. Ja po prostu odstawię leki , przelecę po żyłach, krew szybko wyleci bo biorę leki na "rozrzedzenie" i po problemie. A matka skończy tam gdzie lubi czyli pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań gadać o samobójstwie nie warto pozbawiać siebie zycia z powodu matki alkoholiczki są instytucje gdzie możesz szukać pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie gdzie ?? Alkoholizm to część problemu,bardziej boli nie żebractwo i smród - normalnie ludzie w busie palce pokazują a ja też jeżdże tym busem i mnie jest wstyd bo wiedzą że to moja matka i to ja o nią nie dbam (tak uważają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Jeżeli akt darowizny domu będzie zawierał klauzulę, że do schedy spadkowej nie wchodzi owa darowizna to dom będzie tylko Twój. Wtedy albo spokojnie mieszkasz, albo sprzedajesz i wyprowadzasz się. Jeżeli wyjedziesz teraz i wszystko zostawisz to popadnie w ruinę, szkoda jeżeli jest coś warte. Może lepiej porozmawiaj z matką o przepisaniu domu na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiśnióweczka a jaka to klauzula ?? Bo ja dotychczas widzialam tylko interpretacje że jak jesteś bezpośrednim spadkobiercą to darowizna zawsze wliczana jest do spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym olała majątek i uciekła jak najdalej. Nie chcesz by dom po ojcu poszedł pod młotek więc się męczysz.A jak popełnisz samobójstwo to myślisz że jak to się skończy???? Olej system - gdyby twój tato wiedział jak to się wszystko potoczy na pewno nie wymógłby na tobie takiej obietnicy. Masz do reszty zrujnować sobie życie w imię czego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Po prostu w akcie darowizny ujęta jest klauzula, że nie zalicza się ona do schedy spadkowej; porozmawiaj jeszcze z jakimś dobrym prawnikiem, ja jestem w temacie o tyle o ile /z własnych doświadczeń/, ale mam zupełnie inną sytuację, więc lepiej jeszcze dopytaj. Jeżeli zależy Ci na majątku ojca i jest o co walczyć to tylko przepisać, sprzedać, matce coś zapewnić a samej uciekać. Jeżeli mało warte albo matka się zaprze, że nie przepisze to może faktycznie lepiej wyjść i zacząć gdzie indziej. Wiele zależy od Twojej sytuacji, zabezpieczenia finansowego, pracy... Czasami nie da się tak po prostu wyjść, coś trzyma, nie pozwala... Tak na pewno byłoby najlepiej dla Twojej psychiki, odciąć się od toksycznej matki, ale czasami może warto przedtem uporządkować sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest o co walczyć !! a "słowo droższe pieniędzy", ojciec na łożu śmierci zobowiązał mnie do pewnych dzialań wiedząc że matka to utarcjusz w prostej postaci. To miotanie się między danym słowem a zachowaniem matki, kończącym sie ostracyzmem, jest dla mnie nie do uniesienia. Ja wiem, że robię wszystko jak trzeba ale denerwuje mnie że matka ma wszysto w doo..i nie widzi nic złego w żebractwie (bo inni mają to mogą jej dać !!). Całe życie była pasożytem , ja uczyłam się walczyć o siebie i do wszystkiego doszlam sama mając bazę w majatku ojca. Psychicznie nie mogę znieść zachowań matki, kocham ją i nienawidzę. Jestem dzieckiem zarażonym toksyną matki i na to umrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm... nie chcesz odejsc bo obiecalas pilnowac domu, ale chcesz sie zabic... to jak masz zamiar tego domu pilnowac zza grobu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×