Niedługo koniec lata i koniec z opalenizną to smutne

nie chce byc znowu blada i brzydka :(

ja tez, zwlaszcza ze wypracowalam piekna opalenizna z nad morza. auuu

możesz przedłużyć kremami, które podtrzymuja opaleniznę

solarium albo wstrzykuj melanotan to hit w USA i Skandynawii

hehe po czterdziestce będziecie żałować, że się opalałyście bo tam gdzie była opalenizna będą zmarchy tylko na pupie zostanie ładne ciało o ile tam nie opalałyście :D

a po co mi na starość brak zmarszczek ? I tak malo kto bedzie zwracal na mnie uwage, trzeba korzystac z mlodosci. Ja sie opalam z umiarem i ZAWSZE uzywam filtrów, w taki sposob mam ładną równomierną opalenizne i nie wygladam jak spalony kurczak a widze na ulicach, ze to prawdziwa plaga :O i staram sie opalac nago zeby nie miec bladej dooopy

jestem farciarą mam naturalną lekko opaloną karnacje , wszyscy od lat mi trują żebym skończyła z tą solarką hehe

sęk w tym,że ,,na starość,, czyli po czterdziestce wcale nie czujesz się staro i dalej chcesz żyć jak zawsze a tu te zmarchy :-O i wtedy żałujesz, że robiłaś coś nie tak

laski z opalenizna w zyciu bym nie tknal

dokładnie, ja mam 30 lat i od tego roku zero opalania.Mało tego nie podobają mi się opaleni ludzie.Podoba mi się naturalnie gładka mleczna skora. Widać na "starość" to się zmienia:) Opalenizna pachnie mi tandetą i kiczem.Jeszcze delikatna,naturalna od spacerów ujdzie, ale frytkom mówię stanowcze nie.