po jakim czasie dowiedzialyscie sie ile

zarabia wasz partner/ka? i w jaki sposob? sam/a wam powiedzial/a? zapytaliscie?

sam powiedział, ale tylko dlatego ze zbyt dużo tego nie ma bo w pracy ktos tam oszukuje i jakieś łapówki są a nikt z tym nic nei chce zrobić bo kazdy sie boi. jednak co miesac wyplata sie troche rózni wiec + - stówka. W sumie sama chciałabym wiedziec dokładnie bo czasem jak mi mówi ze juz nie ma kasy prawie to sie zastanaiam na co on to wydaje skoro cały czas razem przebywamy a np jak około oblicze to np powinno mu zostac jeszcze np z 2stówki

no ale mu tego nie mówie bo wyjde ze go kontroluje z jego kasa czy coś :|

wredna malpo u gory ty:-O chetnie bys wiedziala dokladnie ale wprost nie spytasz? ja pytam prosto z mostu i tyle w temacie. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Sama dobrze zarabiam.

nie chce żeby myślał, że go kontroluję.

Mnie to długo nie interesowało, wręcz nie chciałam wiedzieć, ale on sam dość szybko coś tam wspomniał, że dostał tyle i tyle. Nie żeby się chwalił, bo nie było tego bardzo dużo ok.2000zł. czasem mniej ale tak jakoś rozmawialiśmy, dla niego to było naturalne, że ja wiem ile dostal pensji. Od roku mieszkamy razem (nie jesteśmy małżeństwem) ale teraz dokładnie wiem ile dostaje wypłaty, znam też hasło do jego konta internetowego i vice versa. Oboje pracujemy, wspólnie prowadzimy gospodarstwo (rachunki, jedzenie paliwo itp. itd.), nie rozliczamy się zbyt bardzo i nie wyliczmy na co kto wydał i co sobie kupił.

poznalismy sie jak oboje studiowalismy i nie zarabialismy, pierwsza prace zalapal jak juz bylismy razem

jak się pytałam to nie chciał mówić, nie mam wglądu do konta mojego męża, po 5 latach dowiedziałam się ile zarabia i za głowę się złapałam co on robi z tą kasą, gdzie ja przepuszcza- ja swoje zarobki ( z tego względu, że pracuje na pół etatu) obniżyłam dla niego o 500 zł, nawet gdybym zarabiała dobrze to i tak bym mu nie powiedziała ile zarabiam naprawdę (on tyle lat nie chciał powiedzieć, czasem kłamał)