Problemy finansowe faceta

Jestem z facetem od jakiegos miesiaca,na poczatku znajomosci wielkie kozaczenie z jego strony odnosnie kasy drogie auto, ciuchy tylko firmowe, ja jestem dosc skromna osoba, nigdy nie wydawalam pieniedzy na prawo i lewo. Prowadze dzialalnosc, dosc prestizowa ale wbrew pozorom nie przynosi poki co kokosow, ale do rzeczy ów facet robi od jakiegos czasu wyrzuty jakie to on ma oplaty itd, juz nie jest taki mily i kochany, mam wrazenie iz liczy na jakas pomoc z mojej strony, czy ktoras z was miala podobna sytuacje ?

Uwazaj bo moze to byc naciągacz. Typowe zachowanie najpierw lans i udawanie że ma kasę żebyś go póżniej sponsorowała. Nie daj się w żadnym wypadku wykorzystać. W ten sposób działają też oszuści.

Moze rzeczywiscie teraz dostal mniejsza wyplate, gdyz teraz pracuje uczciwie, nie ukrywa ze kiedys nie liczyl sie z pieniedzmi zyl chwila, wkurza mnie to bo ja zawsze bylam rozsadna. Moze zasugeruje pomoc - ciekawe co zrobi ?

Pieniądze czy broń to są jedne z tych nielicznych rzeczy, które normalny facet powinien szanować. Jeśli ktoś szasta kasą to albo udaje, że ją ma albo łatwo mu ona przyszła więc wkrótce już jej nie będzie miał. Mnie śmieszą "nowobogaccy" co g..o mają a się wożą hajsem, to samo jest w Niemczech - od razu cabrio kupi a w domu g..o ma a na koncie same kredyty :) Sam nie jestem biedakiem ale wieszanie sobie np. krowich łańcuchów ze złota na szyi to jest zwykłe wieśniactwo. Za poziomem materialnym zazwyczaj idzie moralny i intelektualny - jeśli nie to powinien być dla nas sygnał ostrzegawczy, że mamy do czynienia ze ślepą kurą, której trafiło się ziarno :) Przykładów nie brak - choćby słynna już para z Sanoka :) Ja nigdy nie "kozaczę" - nawet jak przeboleję wieśniactwo to i tak przyciągne same szmaty lecące tylko na hajs a wystraszę normalnych ludzi. Wtedy nigdy bym nie wiedział, czy ktoś lubi mnie czy moje pieniądze - dlatego ukrywam swój status materialny jak długo się da. Często wręcz gram biedaka :)

chce Cie wykorzystać na pieniądze :D

facet robi od jakiegos czasu wyrzuty jakie to on ma oplaty itd, juz nie jest taki mily i kochany, mam wrazenie iz liczy na jakas pomoc z mojej strony XXXXXXXXXXX no sorry!!! to może wg niego powinnaś opłacać jego rachunki? bo wydał np jakieś pieniądze na kino czy kolację, tak? kopa mu w tyłek i niech się do roboty bierze jak nie ma za co żyć!!! a spróbuj mu tylko dać jakieś pieniądze - wtedy wydusi cię jak cytrynę!

Oczywiste, że probuje ciebie naciagnac. Jak nie ma kasy to niech sobie wiezmie kredyt w banku http://www.kredyty-gotowkowe.net to nie twoj problem

Jak nie ma kasy to niech znajdzie pracę, np. w Dussmannie. Płacą tam dobrze, dają premie uznaniowe dla najlepszych pracowników, strój służbowy i możliwość wzięcia dodatkowych płatnych nadgodzin.