Rozpadl mi sie zwiazek jestem beznadziejna

znowu trafilam na d*pka tym razem byl zonaty a ja nie wiedzialam o tym poprzedni mnie zdradzil a pierwszy wilal kumpli ode mnie.. Co ja mam robic? mam juz 30lat! znowu mam zaczaac szukac? nie mam juz sily, serce mnie boli i chcialabym nie wychodzic z domu nigdy! moze pojde zakonczyc ten zywot

pomyśl o tych związkach i zastanów się co ci dały, jakie doświadczenia, co pozytywnego, czego się nauczyłaś (co robić, a jak więcej nie postępować). Nie poddawaj się, jeszcze spotkasz wartościowego faceta.

Dlaczego Ty jesteś beznadziejna? To oni są beznadziejni skoro mają żony i kręcą inne panienki....Ludzie zastanówcie się trochę nad czym płakać?

skoro uśmiechasz się tylko do samych siatkarzy lub koszykarzy to masz efekt !

jeśli będziesz o sobie myśleć, że jesteś beznadziejna to otoczenie będzie Cię uważało za beznadziejną. związek to dwie całości a nie dwie połówki

dzieku ale jak tu zyc zlatka starej panny nie mam sily na szukanie juz kolejnego faceta ile razy mam trafiac kula w plot... jakos wszyscy w moim wieku juz dawno maja rodziny wiec dlaczego ja nie mam? w czym problem? bardzo uwaznie wybieram facetow, byli to naprawde inteligentni ambitni nie w zadnych "dresach "ludzie wiec co dalej? Wiecie co? ? mama powiedziala mi tak "szkoda mi ciebie ale teraz juz stracilas szanse zeby kogos poznac, bylo wczesniej pomyslec a teraz juz niesety za pozno" nozzz kuzwa! :(