Wszyscy mi zazdroszcza

Nie mam kolezanek, bo kazda z nich ma cos do mnie, nic nie powiedza mi prosto w oczy, ale widze jak je szlag trafia, ze mam samochod, mieszkanie, meza jestem ladna, wyksztalcona. Czuje ze kazdy czeka by mi sie noga podwonela. Zwlaszcza u rowniesniczek. EhPolacy

Twoja stara

zazdroszczą serio , czy tylko ty chcesz żeby ci zazdroscii ?

A jakież to ma znaczenie ? Będziesz miała porcelanową fotografie na nagrobku ? czy jak ?

Ja nie chce by mi zazdroscili! Zazdrosc to oblesna cecha,ja nigdy nie zazdroszcze, staram sie nie mowic o sukcesach, ale ile mozna je tylko pocieszac. W przyjazni chyba obie strony powinny moc powiedziec cos o sobie

zazdroszczą już nawet bachory :D pamiętam jak byłam w podstawówce jeszcze i wtedy miałam bardzo dużo ubrań, mama i babcie mi co chwile coś nowego kupowały, więc co dzień byłam w innym stroju. Inne zazdrośnice wytykały mi, że codziennie mam inne bluzeczki, albo inne spodnie, buty...:D Nawet wprost usłyszałam, ze mi zazdroszczą :D polska mentalność...

Wątpię żeby ci zazdrościły, po prostu cię nie lubią.. :)

Mieszkanie, auto - przecież tak żyje większość rodzin. Co w tym niezwykłego?

Nie posiadanie kredytow, jest to cos niezwzywklego. Moje kolezanki nie posiadaja swoich mieszkan

Teraz już jestem pewny, że cię nie lubią.

Wolałabym by mnie nie lubiły

No nie lubią cię przecież, ich niechęć do ciebie tłumaczysz sobie zazdrością. Typowa reakcja obronna.

Szanuje twoje zdanie, ja jednak inaczej to widze. Gdyby mnie nie lubily to inaczej by sie zachowywaly, one mnie nie unikaja, spedzaja ze mna czas, nie sa sztuczne, ale nie bede tlumaczyc, bo tylko winny sie tlumaczy, a Ty jako staly bywalec wiesz lepiej:)

To, że jej nie lubią nie wyklucza tego, że jej zazdroszczą :O Właśnie ten brak sympatii spowodowany jest zazdrością :O Wiem, bo sama żyję w takim goownie społecznym :)

Asiula Cebula jak wytłumaczysz niechęć większości kafeterian do twojej osoby? Zazdrość? :D

Ja wiem kto na pewno mi zazdrosci: drifer:)

Jakoś nie zauważyłam nagminnej niechęci do mojej osoby :) Znajdą się 2-3 trolle, które robią za dwudziestu, ot cały sekret :D

-a to ta Asiula cebula co z meliny się wywodzi...

Płaczesz, że nie masz koleżanek ze względu na to że Ci zazdroszczą jakiś tam dóbr, teraz postaw się w mojej sytuacji, gdy moja żona po kilku latach małżeństwa stała się niesamowitą materialistką. Każda z koleżanek a to ma nowy samochód, a to wyjechała do ciepłych krajów na wakacje a to do spa, a to ma super ciuchy, zazdrości każdej wszystkiego, a całość odbija się tylko i wyłącznie na mnie, choć ja też święty nie jestem bo zazdroszczę kumplowi żony która materializm i konsumpcjonizm uważa za zło tego świata... Wzięła biedaka i płacze że bieda...

gość z żoną materialistką - ojj to współczuję. Niefajnie jest być bez przerwy do kogoś porównywanym Co do autorki - o ile to nie prowo - ja mam np. świetnie sytuowaną koleżankę, na dodatek śliczna dziewczyna ze świetny charakterem - i jest bardzo lubiana.

A zazdroscicie jej? A moze z gory uwazacie ja za lepsza os siebie, wiec nie denerwuje was ze ma wiecej, bo zawsze miala, wiec przyjmujecie to naturalnie? Ja nie narzekam na to ze jestem nielubiana, tylko na to, ze czuje, ze moje sukcesy nie sprawiaja im radosci

Szczerze - to w sumie zazdroszczę (nie myl z zawiścią) jej, ale urody , bardzo kobiecej, zgrabnej figury i świetnego charakteru - jest spokojna, stanowcza, miła, oczytana, potrafi wczuć się w czyjąś sytuację i pocieszyć jak nikt inny. Co do sytuacji materialnej to nei mam tak, że ona ma więcej, więc nie będę się z nią przyjaźnić. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma więcej lub mniej.