Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezsensownoscistnienia

bezsensownosc istnienia

Polecane posty

Gość bezsensownoscistnienia

Nie mam już łez. Nie mam już siły by wciaz walczyć i zabiegać o względy ojca moje dziecka. By wciaz walczyć o to żeby on je kochał, zrby kochał mnie. Żeby kochał nas... Nie mam siły.. Poprostu... Chce się wyplakac, wyplakac ta krzywde. ten kazdy dzień kiedy on nas ma głęboko gdzieś. Ale nie potrafię... Dlaczego tak ciężko się rozstać? I tak bardzo boli bycie obok niego i udawanie szczęśliwej rodziny?dlaczego w jego oczach wszystkiemu winna jestem ja? Dlaczego? Mam dosyć... Mam dosyć, chce płakać ale już nie potrafię... To taka długa historia naszego związku i taka długa historia dni w których widzę jak to się sypie... A ja głupia tkwie w tym... I po co? W imie czego??? Nie mam już sił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniutek wodny
ja cie pokocham i dam z siebie wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Nie chodzi o to żeby ktoś mnie pokochał. Ale o to że niewiem co złego musi się stać abym wyrwała się ze swojego bagna. Życia ktorego mam dosyć... To takie ciezkie... Tkwic w nieszczesliwosci, ranić siebie i dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Znosić dzień po dniu upokorzenia,poniżenia.. I po co? :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Skup się na sobie, na dziecku. Jeśli nie możesz rozpocząć zycia na wlasną rękę. Rozwijaj siebie, doceniaj dni z Twoim dzieckiem, organizuj czas razem z nim. Nie proś o miłość i nie udawaj jej, bo to upokarzające. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan pieeeerdolic jak potluczona i wynajdywac sobie problemy na sile,jestescie wszyscy zdrowi to ciesz sie tym bo to najwazniejsze a cala reszta jest niewazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Szprotka, ja wiem że nie powinnam prosić o miłość, że powinnam skupić się na sobie. Ale nie potrafię. Czasem myślę że jedynym rozwiazeniem mojej meczarni byłoby to żeby on zniknął. Żeby go nie było...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
eee tam..znajdź siłę w sobie, jak pisze ktoś mądry w górze - p********z i tyle :D sorki.....ale serio / masz zdrowie, dzieciak też..wiesz ile to jest? dużo..bardzo..do tego żyjecie w spokojnej częsci świata. Dzisiaj w tv widziałam obrazki ze statku z uchodźcami, którzy się rozbili u bram Italii..... połowa to były matki, dzieci.....porzuciły wszystko, ryzykując życie (bo były ofiary), by mieć choć pół namiastki tego co masz każego dnia Ty, a czego nie widzisz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Cieszę się że jesteśmy zdrowi. Dziękuję bogu za ten dar. Za to że nie dopadła nas żadna straszna choroba. Ale moje serce rozrywa żal, jestem totalnie nieszczęśliwa. Nie potrafię już nawet płakać. Czuje się jak ostatnia zebraczka która prosi o odrobinę zainteresowania, miłości, nie po to chciałam z nim stworzyc rodzinę aby teraz zebrać o każdy gest dobroci dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
serio, nie mówię że go masz zostawić, ale go ignoruj i układaj życie wg siebie, skoro to taki człowiek który w Twoim życiu mógłby nie istniec..... choć na dłuższą skalę to na pewno musi być męczące..... ale jakis półsrodek to jest, póki nie zdecydujesz się na wyprowadzkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
no ale co właściwie z tym kolesiem jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Dlaczego jestem tak głupia że w tym tkwie? Ile jeszcze będę musiała znieść żeby ie z tego wyrwać? Woecie co... Naprawde jest mi źle. A dziś skumulowaly się wszystkie najgorsze emocje we mnie i muszę się pozalic bo w swoim życiu to nie mam oomu... Moze jak wyrzuce to z siebie będzie mi lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Co z nim nie tak? Każdego dnia słucham jaka jestem beznadziejna. Jaka ze mnie beznadziejna żona, matka... Że każda kłótnia, nawet o drobiazg to zawsze moja wina. Że obiad na 16 - źle na 15 - źle itp. Wiecznie jest ze mnie nie zadowolony. Swoje dziecko ma głęboko gdzieś, potrafi godzinami siedzieć obok niego i slowej się nie odezwać i nie reagować na zagadywnia dziecka... To jest długa historia... Ciężko żyć z kimś wiecznie niezadowolonym z wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Przed innymi udaje że jest wszystko ok. A jak tylko nadazy się okazja to robi ze mnie idiotke, przed rodzicami, znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
"zrób coś z tym albo przestań jęczeć"? Weź je sobie do serca 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Wiem ze teraz jecze i uzalam się nad sobą. Ale nigdy nikomu tego nie powiedziałam jak mi źle. A dzos już nie mam siły ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
Świetnie i jeszcze ta jęcząca ofiara losu załatwi dziecku życie z ojcem - psychopatą :O Poczytaj, kretynko o badaniach nad więzią. Zwierzę, dziecko, każde żywe stworzenie cierpi mniej jak jest bite i okrzyczane, niż jak jest IGNOROWANE przez bliską osobę, taki to jest emocjonalny ból! Ten typ to patol, ty rób sobie co chcesz, ale dziecko nie ma prawa być poddawane emocjonalnej przemocy. x Nie znoszę takich sierotowatych, masochistycznych kozłów ofiarnych na własne życzenie :O Języka w gębie nie masz, żałosna ofiaro losu? Nie potrafisz się choćby odgryźć temu śmieciowi, skoro już nie umiesz go wykopać ze swego życia i przestać mu doopy dawać? Biedne dziecko - ojciec patol i matka płacząca ofiara, piękna rodzina, zaiste :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
no to jak nawet jest beznadziejnym ojcem to w ogóle bym się nie zastanawiała...bo myślałam że choc jest fajnym tatą..... A dlaczego Ty go nie zaczniesz mieszać z błotem? Jak ktoś się tak gówniano zachowuje to i takie traktowanie mu sie należy. I po co mu robisz te obiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Ale nie potrafię się z tego wyrwać. Chce, ale nie potrafie. Cierpię ja,cierpi moje dziecko. Może tutaj ktoś da mi kopa i pomorze się z tego wyrwać? Bo ja sama nie potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
Czytaj sama, co piszesz: "Każdego dnia słucham jaka jestem beznadziejna. Jaka ze mnie beznadziejna żona, matka... Że każda kłótnia, nawet o drobiazg to zawsze moja wina. Że obiad na 16 - źle na 15 - źle itp. Wiecznie jest ze mnie nie zadowolony. Swoje dziecko ma głęboko gdzieś, potrafi godzinami siedzieć obok niego i slowej się nie odezwać i nie reagować na zagadywnia dziecka." x Czytasz sama siebie? I myślisz, że co? Że swoimi bekami, proszeniami i cierpiętniczą postawą sprawisz, żeby takie bydlę Cię kochało? Przecież on się upaja używaniem sobie na Tobie. Możesz sobie łykać łzy do końca Twojego żałosnego żywota, każdy ma święte prawo do spie.r.dolenia sobie życia. Ale dziecko w takim emocjonalnym syfie? Brawo! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Próbowałam go mieszać z błotem, ponizac i po co? On nic sobie z tego nie robi. Ja naprawde niewiem po co nadal z nim jestem... Po co zebram o odrobinę zaonteresowanią. Czasem jak ma dobry dzoen (co zdaza się bardzo zadko) potrafi być super ojcem i mężem. Ale jednal takie dni zdażają się raz na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szprotka na wakacjach
może powinnaś zgłosić się do specjalisty..forum raczej nie pomoże. Tylko medycyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
Ten koleś to klasyka gatunku - osobowość psychopatyczna, znęcacz i wampir emocjonalny. Szukają na partnerki właśnie takie ofiary jak Ty, żeby mogli je bezkarnie całe życie kopać, wyczuwają ofiary bez pudła. Nie umiesz sama sie wyrwać? To szukaj pomocy - terapeuta, fora wsparcia dla maltretowanych (również emocjonalnie) kobiet, nawet poradniki różne do cholery (są też o takich właśnie kolesiach i toksycznych związkach). Jedno Ci powiem - on się nie zmieni, bo to jest dewiacyjny typ osobowości i zmiania NIE nastąpi nigdy. Zwiewaj albo będziesz żyć w piekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
Myślałam nad spe jalista. Ale niewiem czy mam na tyyle odwagi by już nie anonimowo zwierzac się komuś ze swoich problemów... Pewnie osobą która była w podobnej sytuacji jest wstanie zrozumieć mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
"Czasem jak ma dobry dzoen (co zdaza się bardzo zadko) potrafi być super ojcem i mężem." x Cóż, faza "miesiąca miodowego", każdy znęcacz ją ma. Dziewczyno, rusz mózg, poczytaj coś, dowiedz się czegoś o związku, w jakim żyjesz. Bo jęczenie i płacze tylko takie typy nakręcają do boju :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensownoscistnienia
A ja wciaz mam nadzieję że to chwilowy kryzys zwizku,który już trwa i trwa. Ale że on minie. I odejdzie w nie pamięć... Boże, jaka ze mnie idiotka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz nazwać sprawę po imieniu. Ty i Twoje dziecko jesteście ofiarami przemocy w rodzinie. Nie jesteś w żadnym stopniu winna temu co się dzieje i temu że to Was spotyka. Przestań walczyć, zabiegać o względy tego potwora, bo to nic nie da. Tylko wzmacniasz jego pozycję, dajesz mu do zrozumienia jak wielki ma wpływ na Ciebie, jak bardzo jesteś słaba i zależna od niego. Wiem, że ci źle, że myślisz że na to nie zasłużyłaś, ale wiedz, że w takiej sytuacji jest wiele kobiet. Teraz od Ciebie zależy czy chcesz dalej być ofiarą i zniszczyć życie sobie i swojemu dziecku czy zawalczyć o lepszą przyszłość i szczęśliwe dzieciństwo dla dziecka. Pamiętaj, że ono teraz chłonie atmosferę domu i to jak ojciec traktuje je w tym momencie odbije się na jego dorosłym życiu. Posłuchaj w każdej gminie działają ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. Znajdziesz tam pomoc psychologa, prawnika itd. Idź na razie na terapię, która pomoże Ci stanąć na nogi, wzmocni Cię psychicznie. Zobaczysz, że nie tylko ty masz taki problem. Weź życie w swoje ręce i nie oglądaj się na tego buraka. Nie pozzwól mu więcej się ranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
Jest też pierwsza i druga część tego tematu. Jak masz chwile dla siebie, jak ten debil śpi, to poczytaj, przyda Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska znasz powiedzenie
No i zapewne po-szła! Popłakać w kątku :O Bo oczekiwała poklepania po pleckach, a potem weszłaby do łóżka przemocowca i zasnęła w poczuciu spełnionego obowiązku :O Autorko, jak Ci to pomoże odejść, to poklepiemy i wesprzemy. Ale wiesz co? Na tym etapie Ty nie chcesz ani prawdy, ani rady, i tak z nim zostaniesz i dobrze to wiesz. Biedne tylko Twoje niewinne dziecko, którego psychika i emocje zostaną z czasem wykoślawione na zawsze. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×