Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

uzależnienie od pozbywania się własnych rzeczy

Polecane posty

Gość gość

jest coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Babcia pozbywała się, bo nie chciała żeby po niej niepotrzebne klamoty zostały. Lepsze pozbywanie się rzeczy (o ile nie są one przepijane lub przeznaczane na inne nałogi) niż zbieractwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwłaszcza w połączeniu z zakupoholizmem, kupuje i zaraz wyrzucam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz mi te rzeczy wysyłać, a ja będę wystawiać na Allegro. Podzielę się z Tobą zyskiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tak mam z ciuchami, kupuje i kupuje a pozniej wyrzucam :( to chore :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera też coś takiego odkryłam u siebie kupuję nałogowo, potem te rzeczy mnie przygnębiają i czuję ulgę gdy się ich pozbywam wiem że to objaw nerwicy kompulsywnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczyłam tu na pomoc w poskromieniu swoich zapędów a ty chorego chcesz jeszcze wykorzystać wstydź sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy lepiej się czułam psychicznie nie miałam takich manii niestety moja sytuacja rodzinna nie jest najlepsza i muszę się siłą powstrzymywać by nie kupować kolejnych niepotrzebnych rzeczy irytują mnie te wszystkie zgromadzone rzeczy: ciuchy, kosmetyki, książki, bibeloty, najchętniej bym je wszystkie wyrzuciła ale wiem że to marnotrastwo pieniędzy brak mi motywacji by wystawić je na allegro, taka innercja, brak motywacji do czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwidoczniej posiadanie pieniędzy nie gwarantuje zdrowia psychicznego ani szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ja np. odbieram sobie od ust, żeby kupić kolejna parę butów i potem móc je wyrzucić, to takie przyjemne, trzy w jednym : że udało się oszczędzić, kupić i pozbyć nadmiaru przedmiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że to choroba, mam w domu całe szuflady kosmetyków kórych nei używam, jednocześnie nei potrafię się powstrzymać by nie kupować kolejnych w chwili zakupu dają mi radość a po chwili już żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to choroba i ktoś kto nie ma problemów emocjonalnych, nerwicy, depresji tego nie zrozumie kupowanie i próba porządkowania rzeczy jest próbą porządkowania swoich emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Ty sie dziwisz, że masz nerwice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odczuwałabym spokój gdybym wiedziała że w szafach jest porządek i nie ma zbędnych rzeczy gdyby na półkach nic się nie walało niepotrzebnego, nieużywanego jednak nie potrafię tych rzeczy uporządkować czy na cokolwiek się zdecydować nie potrafię przejść od planowania do wykonania, podjać żadnej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem świadoma że mam nerwice ale też nie mam pomysłu jak się jej pozbyć mam nierozwiązany konfikt w rodzinie, coś na co nie mam wpływu to trwa już od 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę absurd swojego zachowania i to mnie przygnębia, bo jestem świadoma tych mechanizmów widzę że coś jest grubo nie tak ze mną skoro kilka lat temu miałam jeden szampon i jedną odżywkę do włosów a dziś mam 5 szamponów i 20 odżywek....a mimo to potrafię nie myć włosów tydzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje. ja jestem alkoholikiem ale po zwizualizowaniu sobie Twoich problemów nie wiem czy zamieniłbym sie z Tobą na choroby...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie.....mam taki sam bałagan w emocjach jak i w domu wczoraj przeżyłam szok gdy uświadomiłam sobie że w ciągu 3 miesięcy wydałam 3tyś złotych w aptece i drogerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale takie same odczucia towarzyszą Ci kiedy nie wydajesz na to kasy? NIe wiem..Np zbierają grzyby czy jagody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba powinnam w ramach terapii przez trzy miesiące nie chodzić do apteki ani drogerii jeśli mi się to uda to będzie sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zbieram jagód ani grzybów chodzi raczej o odczucie że muszę coś kupić kolejną odżywkę która zapobiegnie wypdaniu włosów (mam z tym od kilku lat poważny problem) i każda kolejna okazuje się neiskuteczna, stąd lęk i niechęć do mycia włosów, bo za dużo wypada przy czesaniu i myciu co do ciuchów: nie podobam się sobie, chcę się zmienić, kupuję nowe a potem nadal nei akceptuje siebie no i kupa leków: witamin, leków na poprawę nastroju jestem mocno niepoukładana w środku, skonliktowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyj to sobiewww.youtube.com/watch?v=VibCtypFGos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzę na zadbane dziewczyny na ulicach i myślę: musze być taka: mieć eyliner na powiekach, czerwony lakier na paznokciach itp. kupuję te bzdety i leżą dwa lata nieużywane np. policzyłam ostatnio lakiery do paznokci: 10 szt, całkiem sporo jak na kogoś kto nie maluje paznokci żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to że mam świadomość bycia chorą a także tego że kiedyś taka nei byłam wszystko zaczęło się gdy weszłam do bardzo toksycznej rodziny teściowa ciągle mnie krytykowała, ja czułam się pod presją by sprostać jej oczekiwaniom, wiedziałam że nie ma racji, że próbuje mnie kontrolować i tłamsić a mimo to ulegałam jej i próbowałam ja zadowolić w efekcie wyzbyłam się swojej tożsamości, już nie wiem czego ja chcę ani kim jestem, jestem niezdecydowana i niepewna siebie kupuję coś a potem myślę jak oceniliby mnie inni, czy mój wybór by zaakceptowali....a potem zmieniam zdanie i uważam że źle wybrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam zbyt wrażliwa i ta kobieta mnie zniszczyła pewnie gdyby wiedziała jak wygląda moje życie nie rozumiałaby że to co się dzieje to jej sprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok a możesz obejrzeć ten film?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie oceniają mnie a nie wiedzą jak wygląda moje życie w tej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×