gooowniany problem

Witajcie, może ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji i może coś polecić. Chodzi o WC. Generalnie sprawa wygląda tak, że niedawno miałam remont mieszkania. Ekipa remontowa zawaliła po całości bo jak kończyli to płukali te swoje wiadra i narzędzia i wodę wylewali do WC. Wygląda na to że nie dokładnie spuszczali wodę bo te resztki z klejów, fug i innego "dziadostwa" sie osadziły w kibelku. Na tą chwilę po każdej grubszej potrzebie z przerażeniem spoglądam w dół i modlę się żeby popłyneło...nie można żyć w takim stresie. Pomijając fakt że to ekipa powinna się tym zająć, zanim się tu ktoś od nich łaskawie zjawi, może ktoś jest w stanie coś doradzić. Co tam mogę wrzucić żeby choć trochę zmiękczyć ten kamień. Tam się zrobiła taka kilku milimetrowa warstwa kamienia, która utrudnia odpływ. Próbowałam już płynów do czyszczenia, gorącej wody, octu - ale to chyba wszystko za słabe. Wątpię żeby też kret coś pomógł, bo to cholerstwo jest twarde jak nie wiem. Nic nie schodzi kiedy próbuję tam grzebać czymś twardym, nie mam juz pomysłów. taki gówniany problem... :(

Są sprężyny do czyszczenia kanalizacji, może to pomoże.

Heh, to właśnie nie chodzi o przetkanie zatoru, bo w tej chwili nie ma zatoru i woda przelatuje, ale wystarczy że wrzuci się trochę papieru, albo załatwi grubszą potrzebę i juz się przytyka. Zrobiła się warstwa kamienia (z betonu, gipsu, fugi, czy kleju jakiegoś, ja nie wiem...) no i przez to jest utrudniony przepływ. Chyba tylko usuniecie mechaniczne wchodzi w grę, ale i tak przydałoby sie ten kamień jakoś osłabić, tylko nie wiem czym...?

Kup tak z trzy nurki, wsyp i zalej dwoma czajnikami gotującej się wody. Ja mialam podobną sytuacje do ciebie i takie dwu razowe zabiegi pomogly.

Sraj na to.

nurki? Nie słyszałam o tym, gdzie to można dostać? Chetnie wypróbuję :)