Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czterolatka trudna do opanowania na dworze

Polecane posty

Gość gość

Moja córa ma 3 lata i 10 miesięcy (prawie cztery lata więc upraszczam w tytule) i gdy wychodzi na dwór między dzieci, to zachowuje się jak oszalała. Podpatruje zachowania starszych dzieci i naśladuje je. Skacze z huśtawek i małych karuzeli z placów zabaw, wspina się na drzewa, konstrukcje (ale od zewnętrznej strony!), słupy, mury. Wszystko w biegu, w tym przebiegając pełnym pędem przez kałuże. Gdy ją zawołam, to pokazuje język i włącza przyśpieszenie. Jeśli ją złapię, ryczy i kładzie się na ziemi. Te zachowanie prezentuje tylko przy innych dzieciach. Gdy jesteśmy same, jest rozważnym i miłym dzieckiem (przytula się, rozmawia dojrzale, nawet doprasza się o chodzenie za rękę). Dziewczyny, czy macie podobne doświadczenia? Musiałyście wdrożyć jakiś proces naprawczy czy dzieciak sam zmądrzał i się uspokoił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka sie popdbnie zachowuje a ma 4,5 roku. jak jestesmy same to jest grzeczna a przy dzieciach popisuje sie, nasladuje inne. to jest norlmane u dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie niestety podobnie :( Córcia ma 3 lata 8 miesięcy i ciężko z nią wśród innych dzieci. Przykro mi to pisać, ale czasem wręcz wstyd mi za nią. Chciałabym wiedzieć jak choć trochę zmienić jej zachowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
Przepraszam, zmieniam nick. Jestem Ola. No ja też się wstydzę. Takie miałam życzliwe innym dziecko, rozsądne, dogadujące się, teraz córa szuka zwady, wygraża dorosłym którzy ją zagadną. Szkoda gadać. Tłumaczę, daję przykłady, zachęcam, żartuję... są efekty ale na chwilę. Czasem mam wrażenie że córką wykorzystuje każdy moment gdy odwrócę uwagę, żeby zrobić coś głupiego. Wrażenie jest takie jakbym miała rozwydrzonego bachora, którego puszczałam na żywioł, nigdy nie wychowując i który w końcu spadnie skądś i złamie sobie kark.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za łape i do domu, i tak za kazdym razem az zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam takich doświadczeń. Moja czterolatka w kontaktach z innymi, szczególnie mało jej znanymi dziećmi, jest cicha, ładnie bawi się z nimi, nie wykłóca się, ale jak jej nie pasuje coś to też potrafi upomnieć się o swoje. Staram się nie rozwiązywać za nią problemów w piaskownicy :) i nie biegam za nią cały czas, tylko obserwuję z ławki. Chodzi do przedszkola rok, wcześniej była w żłobku, ale tam też panie nigdy nie narzekały na jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kretynicy wyżej: autorka nie prosi o opis jakie ty to masz grzeczne dziecko ale o ewentualna rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kretynicy wyżej: autorka nie prosi o opis jakie ty to masz grzeczne dziecko ale o ewentualna rade ... Pełna kultura widzę :) Zacytuję autorkę wątku "Dziewczyny, czy macie podobne doświadczenia?" Moja odpowiedź brzmiała NIE. Czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2237
Autorko naprawdę dobrze Cię rozumiem :( Moja mała to też bardzo inteligentna dziewczynka. Pod wieloma względami świetnie rozwinięta, ale jednak od jakiegoś czasu jest problem właśnie z jej zachowaniami. Mam już dość wyjść z nią, poważnie. Ja się czasem tych wyjść wręcz boję, bo nie wiem jak mogą skończyć. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nie działają prośby, groźby, obietnice, rozmowy itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
Yyy,,, bardzo przepraszam ale naprawdę nie musisz pisać o co ja prosiłam, i to obrażając. Aż mi głupio teraz się odzywać... W każdym razie prosiłam raczej o dzielenie się doświadczeniami, i jak widzisz, gadamy tu sobie, w tym o dzieciach dla odmiany przewidywalnych, co też jest ważne. No i a propos, właśnie koleżanki mojej córki z przedszkola są takie jak opisana dziewczynka. Choć inna zachowywała się kiedyś tak jak moja, a teraz jako 5-latka jest jakby spokojniejsza. Ale faktycznie matka skraca jej pobyt na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
O, właśnie mam to samo. I teraz przykładowo, jest wieczór, córa śpi i czuję jak opada ze mnie napięcie z całego dnia, którego nawet sobie tak nie uświadamiałam. Gość 2237, opisałaś dokładnie to co i ja czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej "jeżeli będziesz się źle zachowywać tzn. biegać, krzyczeć itd to wrócimy do domu" i to realizuj konsekwentnie. nie ma innej rady. aż córcia zrozumie że takie zachowanie nie jest wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czasami trafiają się tacy obrońcy co wyrządzają niedźwiedzią przysługę. W każdym razie zaznaczyłam, że moja w kontaktach z innymi dziećmi jest spokojna, co nie znaczy, że nie miewa diabła za skórą - ale to raczej w warunkach domowych, szczególnie od kiedy pojawił się młodszy braciszek. Staramy się "fochy" ucinać w zarodku, rozmawiając z nią i przypominając jej na przykład jakieś miłe zdarzenia albo że coś miłego ją czeka. To, że biegnie na przykład do domu z podwórka przed nami jest pod kontrolą - oddala się tak by mieć nas w zasięgu wzroku. Jak pokazuje język, to my też jej pokazujemy i pytamy czy ładnie wyglądamy. Jednak przewaga jest zachowań nie budzących kłopotów, z tym że my dajemy jej wolność kontrolowaną, czyli nie "wisimy" nad nią i nie musi nam uciekać, żeby zaznaczyć swoją odrębność, więc może w tym jest jakiś klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2237
A Ty, Olu, dokładnie opisałaś moje samopoczucie z tym schodzeniem napięcia po całym dniu. Kocham moje dziecko nad życie, zawsze byłam z niej dumna, potrafiła się bardzo dobrze zachowywać i teraz taka zmiana :( Też się kiedyś starałam nie wtrącać na placu zabaw, ale się nie da. Muszę reagować, bo inaczej mała napyta sobie biedy :( Jestem konsekwentna w jej wychowaniu. Ale niestety groźby w stylu: jak nie przestaniesz, to..., wcale na nią nie działają. Ona wie, że nawet jak dziś wrócimy do domu, to jutro znów wyjdziemy. I kółko się zamyka. Czekam na wrzesień, zobaczę co się będzie działo w przedszkolu. W minionym roku nie było pod tym względem jakichś problemów poza drobiazgami. Panie zawsze ją chwaliły. Teraz trochę się powrotu do przedszkola obawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
Czasem trzeba przeczytać czyjąś opinię żeby jeszcze raz sobie przemyśleć. Faktycznie... może ja, pomimo że byłam zadowolona z jej zachowania (kiedyś), za dużo ją pouczałam. Może byłam jednocześnie za mało konsekwentna... bo fakt że żal mi przerywać jej zabawy, nie chce mi się też z nią szarpać i ciągnąć na siłę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
Haha! No właśnie, taka zmiana... Podobnie mogę opisać sprawę z moją córą, z tym że zmiana na gorsze zaczęła się zaznaczać w przedszkolu (choć pojawiła wcześniej): dzieciaki tworzyły swoje bandy i tylko czekały aż nauczycielka się odwróci (żeby na przykład wspinać się na szafki). To niedobrze że twoja córa lekko traktuje wcześniejszy koniec zabawy, wiedząc że potem wyjdzie znowu. A już miałam nadzieję że ta metoda zadziała na moją. Może więc też nic to nie da. Dziś zeszła z placu zabaw wcześniej z powodu kompletnie przemoczonego ubrania (w jedynej w okolicy kałuży) i faktycznie na zmartwioną nie wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2237
My dziś wracałyśmy ze zdartymi kolanami i rękami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu Ola
Ojej... Przykro mi. Rozumiem. Muszę spadać. Dobranoc! Będę odświeżać temat. :) Może któraś z nas znajdzie jakiś dobry pomysł na dziecko albo poinformuje od kiedy ono znów zmieniło zachowanie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×