Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozstalam sie z mezem jest mi ciezko

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj odeszlam od meza. Wyprowadzilam sie bo po raz kolejny pil. Od dwoch tygodni dzien w dzien pije. Juz mialam dosc i sie wyprowadzilam. Mieszkalismy z tesciami i maz pijany oswiadczyl ze bierze dziecko (2 latka) i jedzie do kolegi pic. Sam jechal samochodem pijany bo to droga polna wiec nie bal sie policji. Nawrzeszczalam na niego ze jak wezmie corke to zadzwonie na policje ze po pijanemu prowadzi i to z dzieckiem, przestraszyl sie i pojechal sam. A w miedzy czasie nawyzywal mnie od szmat suk dziwek, wszystko przy tesciach.I tesciowa zaczela na mnie krzyczec ze p**********a jestem. Spakowalam siebie i dziecko a tesciowa jak zobaczyla torby to do mnie zw co ja robie czy mnie p*****lo. I odpowiedzialam jej zeby na swojego syna patrzala a ode mnie niech sie odpieprza wszyscy i wyszlam. Dzisiaj juz emocje opadly. Maz nie odezwal sie ani slowem. Do corki tez nie przyjechal. Najgorsze jest to ze za nim tesknie mimo tego co mi zrobil. Jak mam sie powstrzymac przed powrotem do niego? Wiem ze jak wroce to za pare tyg bedzie to samo bo to nie jest jednorazowa sytuacja. Doradzcie bo jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie teraz mieszkasz? masz prace, jakas pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aaate
chyba po prostu jesteś do niego przyzwyczajona, albo jesteś troche uzalezniona psychicznie. Po co chcesz wracać do alkoholika który ma w d***e i Ciebie i dziecko? Bez przesady. Dasz radę, zachowaj godność i sie nie poniżaj wracając do gnojka. Pozew o rozwód, pozew o alimenty i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu NIE WRACAJ. NIE WRACAj. nie masz z nim szansy na lepsze zycie, bedziesz cierpiec cale zycie i wybaczac, jesli nie przekonuje Cię Twoje cierpienie to pomysl o dziecku-chcesz zeby mialo w domu patologie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile dziecko ma? ja bym nie wracala do niego. a po za tym tescie jacys dziwni. wychowawczy platny? a ty wiesz czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc2
Olej męża, idź do przodu. Pierwsze chwile łatwe nie będą i nie ma się co czarować. Ale warto to przetrwać - dla siebie i dla dziecka. Odchodząc od takiego męża wybierzesz wolność a nie wieczne zniewolenie. Nie krzywdź dziecka taką rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz dalej tak żyć? chcesz być poniżana? chcesz aby twoje dziecko co dziennie patrzyło na zapijaczoną gębę ojca? żeby w dorosłym życiu wspominało libacje i awantury? na jakiego człowieka wyrośnie? zadaj sobie te pytania jak ochłoniesz a na razie nic nie rób...tęsknisz? bo on jak widać że nie bardzo więc tą wielką miłość schowaj do kieszeni i nie wracaj. co to za życie u boku kogoś kto swoich najbliższych ma głęboko w czterech literach? ułożysz sobie wszystko pomału i możliwe że spotkasz kogoś kto będzie cię kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wracaj do niego! nie pozwól się tak traktować! jeśli wrócisz bedzie jeszcze gorzej, pokażesz mu że nic nie robisz na serio, ze go tylko straszysz. kobieto dasz sobie radę sama, po co ci taki facet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn on nie jest jeszcze alkoholikiem. Pije od dwoch tygodni a wczesniej tez mu sie zdarzalo tak ze pil kilka dni pod rzad. Nigdzie nie napisalam ze mam platny wychowawczy. Ja to wszystko wiem co piszecie. Caly czas sobie powtarzam ze jestem dla niego wazna tylko wtedy kiedy on chce sie bzykac. A tak mnie nie szanuje nie spedza ze mna czasu. Ale i tak tesknie. Nie umiem sobie poradzic. Wiem ze on jest pewny ze ja wroce ale nie chce mu dac satysfakcji i sie ponizac przed cala jego rodzinka. Mam dosc ale bardzo mi go brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie ze ja go nie potrzebuje ale po prostu potrzebuje bliskosci i dlatego mi go brak. Mimo ze za duzo czasu to on nam nie poswiecal. Brakuje mi po prostu zwyklego przytulenia. On tez potrafi byc czuly ale w ogole nie liczy sie ze mna wiec chyba taka milosc nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po rozstaniu niczego innego nie balam sie jak brak seksu i bliskosci. nic wiecej. bo zawsze bylam nie zalezna mialam swoje mieszkanie i pieniadze. i tego ze moj wiat to tylko ja i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, on chciał narazić na śmiertelne niebezpieczeństwo twoje dziecko!!! czego ci więcej potrzeba?? uciekaj jak najdalej, bo następnym razem może nie zapytać zanim pijany weźmie je do samochodu! wtedy będziesz się zastanawiać, jak mogłaś do tego dopuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos zadal pytanie czy wiem czego chce. Chce w koncu przestac plakac... wiem ze jesli nie wroce to bede miec spokoj i brak nerwow, ciaglego martwienia sie co on robi gdzie jest, ciaglych klotni... jednak ciezko mi przekreslic 10 lat wspolnego zycia. Mimo ze wiem iz takie zycie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wroce do niego. Nie moglabym po tym co mi zrobil... boje sie jak cholera ze ulegne kiedy bedzie mnie prosil abym wrocila... ale nie moge tego zrobic. Powiedzcie jak sobie poradzic w takim razie? Jak pokonac tesknote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlpeszym spoosbem na tesknote to sie czyms zajac. niesiedz w domu i nie mysl. wyjdz gdzies, spotkaj sie z kolezanka. z czasem bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze cokolwiek robie to mysle o nim. Mysle ze jest nic nie wartym chamem ktorego ciagle kocham... chcialabym cofnac czas i nigdy go nie spotkac... jak mozna kochac takiego faceta w ogole? Wyjasnijcie mi za co ja glupia go tak kocham?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za czym tak tęsknisz
? za obelgami czy seksem w pijackim widzie supermena? Dla twojego i jego dobra na początek separacja i alimenty na dziecko. Masz rodzinę, która cię wspiera, to korzystaj z tego. A mąż jak naprawdę cię kocha, będzie miał czas aby udowodnić, że sie zmieni, że mu zależy na tobie i dziecku, ja bym mu dała na to ze dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze jak ma sie duze wsparcie w rodzinie( rodzicach) to latwiej jest odejsc. nie czuc takie ogromnej pustki i samotnosci po rozstaniu. moze sie myle?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie nie potrafie wytlumaczyc za czym tesknie. Na pewno nie za seksem bo jestem w stanie bez niego zyc. Jak sobie pomysle jak on mnie traktowal przez ostatni rok to dziwie sie ze tyle wytrzymalam. Owszem byly mile chwile ale tak rzadko ze nawet nie pamietam. A moze ja wcale go nie kocham tylko boje sie samotnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje z pomoca rodzicow jest o wiele latwiej. Jednak ciagle czuje ta pustke. To straszne uczucie... wiedziec ze ktos cie szmaci a mimo to wciaz kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to dziala. zawsze trzeba odchorowac rozstaniea tymbardziej jak ma sie dziecko, ale musisz byc silna i myslec o dziecku, Czy cchesz aby wychowywalo sie w takie rodzinie z takim ojcem??????? ja to mialam i obiecalam sobie ze nigdy nie powole na to aby moje dziecko mialo takiego ojca. wychowywalo sie w krzykach, strachu, z ojcem alkoholkiem. tylko mioja mama nie raz od niego uciekala ze man i siostra ale za kazdym razem do niego wracala. i do prowadzil ja do grobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie miłość, raczej strach, że zostaniesz sama, że bez niego sobie nie poradzisz, ty po prostu tęsknisz za facetem, którym kiedyś był, chwytasz się każdego okruszka jego dobroci wobec ciebie, wmawiasz sobie, bo bardzo chcesz wierzyć w to, ze on się dla ciebie zmieni. Nie zmieni się, to on musi poczuć strach, że do niego nie wrócisz, musisz zafundować mu terapię wstrząsową, żądaj alimentów, jak nie rozwód, to na początek separacja, ustal jego wizyty z dzieckiem, też na początek pod twoim nadzorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądź silna dla dziecka-nie wracaj do męża alkoholika-jeszcze sobie życie ułozysz.Moja mama nie miała siły odejść i ja miałam zje....e dzieciństwo a ona życie. Alkoholik już zawsze bedzie chory i potrzeba ogromego samozaparcia i chęci żeby z tego wyjść. Trzeba iść na terapię i naprawdę chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Wczoraj juz z tego wszystkiego zasnelam. On nie jest alkoholikiem ale jest na najlepszej drodze zeby nim zostac. Jezeli teraz sie nie opamieta to juz nigdy tego nie zrobi. A raczej watpie zeby cos go zmienilo, bo z tego co slyszalam to wczoraj znowu pil... nie ma juz do czego wracac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest alkoholikiem?! Jeśli alkohol jest dla niego ważniejszy od Ciebie, dziecka, rodziny, jeśli nie ma oporów przed narażeniem życia dziecka (jazda po pijaku), jeśli nie opamiętał się, kiedy odeszłaś i nie przybiegł błagać o wybaczenie, jeśli od roku urządza Ci takie jazdy i pije....Co musi jeszcze zrobić, żebyś uwierzyła, że on JUŻ ma poważny problem z alkoholem, i to od dawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pijaki samochodem jeździ pije od 2 tyg i nie jest alkoholikiem ,otóż jest na najlepszej drodze do alkoholizmu ,a Ty stąpasz po cienki lodzie ,bronisz go nie broń on nie zasługuje na to ,nie chcesz być szmatą ,nie chcesz być bita ,bo od takich słów do rękoczynów krótka droga .Daj sobie z nim spokój .ŻYJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×