Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ekstremalny IM

Mam zone a kocham inna

Polecane posty

Gość gość
ona33i33 Jeśli dobrze zrozumiałam to twój P. chce zostawić dla ciebie rodzinę? Twoje słowa: "On nie chce tylko tak z doskoku chce zebym była jego i tylko jego... Rada dla Ekstremalny IM - przeczytaj wyżej ja jestem dla mojego P. tą Najcudowniejsza - one chce zostawić rodzinę..a ja się wycofuję...". Jeśli tak, to nie rozumiem rady zdrajcy_perfidnego: "Jeśli on chce Cię mieć tylko dla siebie, ale Ty się nim musisz dzielić z żoną, to bym się nie przejmował tym, że go zranisz. Jego postawa to czysty egoizm i niestety on zupełnie nie liczy się z Twoim szczęściem. Po prostu mu powiedz, że albo mogą być spotkania na Twoich zasadach, albo wcale. A jego uczuciami się nie przejmuj, bo on się Twoimi nie przejmuje." Facet ty rzeczywiście nie czytasz co ludzie piszą a pierwszy z "genialnymi" radami wyskakujesz przed szereg. Nos w dół bo się potykasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty. Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli tak, to nie rozumiem rady zdrajcy_perfidnego" No cóż, zatem wytłumaczę: facet chce zostawić żonę dla kochanki, ale kochanka NIE CHCE dalszego związku, więc zadała mi pytanie, w jaki sposób delikatnie wyjść z tej kłopotliwej sytuacji. Przy okazji dziewczyna zwróciła uwagę autora wątku na swój przypadek, jako przykład sytuacji, w której facet błędnie zakłada, że po porzuceniu żony pójdzie do kochanki, ostrzegając autora równocześnie, że i jemu może się tak życie ułożyć. Czy trzeba ci jeszcze jaśniej, gościu? Zdania za długie i zbyt złożone? Mogę uprościć, ale się zrobi z tego czytanka dla pierwszoklasisty. "Czyli summa sumarum - przyganiał kocioł garnkowi" Moja uwaga o złości szkodzącej piękności - to uwaga ogólna, a nie opinia o osobie adwersarza. To nie jest argument ad personam. "Puknij się w głowę, kobieto" to też nie argument ad personam, tylko dobra rada. "Zmarszczek dostaniesz, jeśli będziesz się tak złościć" - to z kolei jest wróżba na przyszłość, a nie opinia o osobie adwersarza. "Bredzisz to ocena jakości argumentu adwersarza, a nie jego osoby. Określenie adwersarza "kobietą" uważasz za obraźliwe? To raczej źle świadczy o tobie, nie o mnie. Skoro nie rozumiesz co znaczy "ad personam", to przytoczę ci argumenty ad personam, które padły wobec mnie: "idioto", " jestes wyrachowanym - tu wstaw slowo wulgaryzm okreslajace meskie genitalnia ", "jestes zerem", "Jesteś szczwanym lisem perfidny (ale tu się akurat zgadzam :-) ), " jesteś cwaniaczkiem i to obrzydliwym", "Pod pozorami inteligencji kryje się jednak facecik z wielkim zadartym kulfonem który zjada własny ogon". To są właśnie argumenty ad personam, bo są kiepską próbą poniżenia mnie poprzez przypisanie mi negatywnych cech. Tego też prościej nie da się wytłumaczyć. Nie dziękuj, nie ma za co. Człowiek uczy się całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linka1984
JAK się zakończył wątek z "Anielicą" ? Zostaliście parą, pokochała Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elstremalny IM, wydaje mi się, że jesteś kimś, kogo dobrze znam całe życie, bo cały opis się zgadza. Czy Twoje imię zaczyna się na P.? Jeśli tak, to nie ryzykuj swojego małżeństwa, bo wiele lat było szczęśliwe i macie uroczą córeczkę. Musieliście zagubić się gdzieś po drodze, bo uczucie między Wami było naprawdę wielkie i myślę, że nadal jest. :-) To co nowe kusi, ale nie wiesz, czy ma szanse na jakiekolwiek przetrwanie, a o rodzinę warto jeszcze zawalczyć. Jeśli jednak się nie uda, to najpierw się rozstańcie, a dopiero potem myśl o wchodzeniu w nowy związek, nigdy odwrotnie. I dbaj o to, aby to wspaniałe dziecko nie ucierpiało, zawsze wiedziało, że oboje ją kochacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, ja tez i co teraz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puknac sie w glowe bo mloda sie zauroczyla na chwile, predzej czy pozniej pozna kogos innego i zauroczy a rodzine stracisz bezpowrotnie i na zawsze bo zona cie juz nie przyjmie i zostaniesz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kim sie zauroczyles 20:53? Tobie tez odbija:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mloda sie zauroczyla na chwile - a ile to jest :na chwile: - rok, 2 miesiace, 3 lata, 6 lat, czy 8? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj w kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Jestem kobietą, niegdyś w takiej sytuacji. Udało się uniknąć romansu, postawiłam na mój związek- cieszy mnie to, lecz minęło 3 lata i każdego dnia myślę o nim. Nie chce ale myślę. Wiem na pewno , że Nigdy więcej nie wkrece się nawet odrobinę w taką znajomość. Żadnego filirtu z pozoru niewinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekstremalny IMM
Czesc ludzie drodzy. Jest tu jeszcze ktos? Minely 3 lata. Wiecie jak jest? Malzenstwo, choc to fikcja, trwa nadal. Tylko jest sto razy gorzej. A ja nadal kocham mojego aniola. Nadal bez skonsumowania. Nie wiem, co sie dzieje, nie wiem kim jestem, ale ja kocham. A ona nadal jest sama... Co to za zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uwierz w siebie
Nieszczesniku, przeczytalam cala Twoja historie... Z opisu wynika, ze masz bardzo toksyczna zone, niedojrzala emocjonalnie, ktora nie potrafi rozmawiac o problemach, zbywa cie, nie szanuje i co najwazniejsze nie kocha. Tak, dobrze przyczytales: nie kocha. W przeciwnym razie nie urzadzalaby zarowno Tobie jak i dziecku piekla na ziemi. Nie potrafie zrozumiec, dlaczego nie odwazyles sie wyznac Justynie swoich uczuc??? Jesli do tej pory wciaz jest dla ciebie wazna (minelo 3 lata) to znaczy, ze nie byla tylko zwyklym zauroczeniem. Pisales, ze z zona wzieliscie slub "bo tak wypadalo" ale tylko cywilny (urzedowy), wiec w czym tkwil problem aby sie rozwiesc??? Bales sie krytyki ludzi? Uwazam, ze nikt nie powinien robic komus zarzutow tylko dlatego, ze probuje sie uwolnic od sytuacji, ktora jest nie do zniesienia. Natomiast corka (obecnie 6-cio letnia dziewczynka) wiele juz rozumie, widzi jak rodzice sie nie szanuja, pewnie nie raz byla karta przetargowa w Waszych klotniach. Dziecko wychowywane w pelnej rodzinie, ale"patologicznej" (niekonczace sie klotnie, poniewieranie drugim czlowiekiem, bluznierstwa), pozbawione wlasciwego wzorca rodziny rowniez jest nieszczesliwe. Dlatego "wez swoje zycie w rece" i zadzialaj. Odwaz sie i nie zastanawiaj co pomysla inni; to Twoje zycie i masz prawo do szczescia. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ale z ciebie dupek. 3 lata mamiłeś laskę pustymi słowami, uwodziłeś i bawiłeś się jej uczuciami. A teraz się dziwisz że ona nadal nikogo sobie nie znalazła? No i nie znajdzie bo pewnie rozkochałeś ją w sobie. Ty już nie rozwiedziesz się tylko będziesz w tym trwać. Nie dość że sam jesteś nieszczęśliwy to jeszcze unieszczęśliwiłeś bogu ducha winnom kobietę, która bez problemu znalazłaby sobie kogoś gdybyś nie wkroczył. Dalej się spotykasz z tym swoim aniołem? To długo nim już nie pobędzie bo zmienisz ją w zgorzkniałą kobietę z depresją. Zachowałeś się jak ostatni chuj i zniszczyłeś tej dziewczynie życie. Jesteś egoistą który nie widzi problemu w tym że mając żonę przez 3 lata uwodzi inną. Zostaw ją w spokoju, nie bierzesz rozwodu więc zerwij tę znajomość i daj dziewczynie szansę na szczęście z kimś innym. Teraz ona jest w zawieszeniu bo bawisz się jej uczuciami, inaczej się tego nazwać nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:05 psychol jakiś to by jak sie bawił uczuciami niedowartosciowany psychol ciekawe czy karma mu to odda z nawiązką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tak jakzes głupi byłto teraz się męcz. Widocznie karma do ciebie wrociła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×